Ryjek+

Zabawa w pokoju była dla mnie kompletną niespodzianką - to był prezent od żony, w który dałem się wkręcić :) Już od pierwszej minuty w tym niestandardowym pokoju jest ciekawie i zaskakująco. Początkowo ma się wrażenie, że tam nie może być dużo zagadek, ale z czasem...
Całość jest średnio trudna, a momentami trudna, ale muszę przyznać, że wszystkie zagadki mają sens i łączą się ze sobą i tematem przewodnim, a Mistrz Gry też ma swój ważny udział w rozgrywce.
Serdecznie polecam ten ER, z zaznaczaniem, że w dwie osoby może nie być łatwo - to raczej zabawa dla większej grupy.
PS. Spojrzenia i miny ludzi w innych autobusach i na przystankach bezcenne :)

Fanem sagi Harry’ego Pottera nigdy nie byłem i pewnie już nie będę. Nie zmienia to faktu, że pokój mi się spodobał i spędziłem w nim dobrze czas. Zagadki spójne i rozsądnie rozłożone. Jedną z podpowiedzi potraktowaliśmy na opak (przekornie), przez co straciliśmy dobre 5-10 min, więc nie idźcie tą drogą :) Po drobnej podpowiedzi od MG naprawiliśmy nasz dziwny błąd i dalej poszło już OK. Znów do pełniej 10 zabrakło mi jakiegoś wow — wszystko było bardziej lub mniej znane albo przewidywalne, ale oczywiście na wysokim poziomie!
Myślę, że pokój dobry zarówno dla większych, jak i mniejszych (2-osobowych) grup.

Łady wystrój, dobre zagadki, chociaż jedna pozwala na zbyt wiele możliwych interpretacji. Wszystko razem trzyma klimat od początku do końca. Zabrakło mi jednak jakiegoś wow, a może po prostu zbyt dużo już widziałem i trudno mnie zaskoczyć :)
Myślę, że pokój dobry zarówno dla większych, jak i mniejszych (2-osobowych) grup.

Bardzo dobry mix poszukiwania z kombinowaniem :) Kilka jeśli nie kilkanaście znanych i lubianych patentów, które tworzą bardzo rozsądną całość. W pokoju nie było zagadek w stylu "co autor miał na myśli", co zapisuję na ogromny plus :)
Pomimo tego, że byliśmy tylko w 2 osoby, to wyszliśmy 40 min przed czasem - czułem lekki niedosyt.
Nie zmienia to oczywiście mojej generalnej opinii o pokoju, który jest warty polecenia!

Jak przystało na dalszy ciąg przygody z Cartelu - wszystko jest OK i na swoim miejscu. Na akcję przybyliśmy w 6 osoby i myślę, że to było trochę za dużo - 4 agentów by wystarczyło, aby rozwiązać wszystkie zagadki. Większość zadań była łatwa lub średnio łatwa, ale jedno zadanie mnie osobiście pokonało. Na szczęście ktoś inny w ekipie wymyślił rozwiązanie, a ja nie do końca nadal je rozumiem :) Całość jest spójna, elektronika działa OK, mechaniczne zabawki też. Mam jednak pewien niedosyt - po ostatniej zagadce, jak echo, krążyło mi po głowie - to już? to wszystko?
Czekam na kolejną część przygody!

Dawno temu miałem przyjemność odwiedzić w Black Cat pokój Złoto nazistów i byłem pod ogromnym wrażeniem. Bez zagłębiania się w szczegóły opisu Powstania Warszawskiego, a tym bardziej bez czytania komentarzy postanowiłem zrobić rezerwację ze względu na temat tego pokoju.

Od pierwszej chwili byliśmy pod ogromnym wrażeniem dopracowania szczegółów! Wszystko w tym pokoju jest idealne — od dekoracji, przez zagadki, po audiowizualne efekty specjalne. Z jednej strony rozgrywka jest nieliniowa, a z drugiej wszystko ma sens i wiąże się ze sobą. Zagadki nie są specjalnie trudne, ale wymagają trochę pomyślenia i pracy. Na podkreślenie zasługuje brak zagadek w stylu "co autor miał na myśli". Tylko w jednym miejscu nie byliśmy pewni jak zastosować pozyskaną wiedzę...

Finał rozgrywki zasługuje na oddzielną pochwałę — rewelacja!

Podsumowując, po zobaczeniu niemal 150 ERów w Polsce, bez wahania mogę napisać, że ten pokój wchodzi do mojego Top 5.

W grę bardzo zaangażowani są mistrzowie gry i to też zasługuje na dużą pochwałę — nami opiekowali się wzorcowo Bogdan i Damian.

Pokój ma ogromny potencjał. Od początku wystrój i zagadki robią wspaniałe wrażenie. Potem w pewnym momencie coś się psuje, a to pewnie dlatego, że zagadki stają się bardzo nierówne. Pojawia się też najbardziej nielubiany przez mnie rodzaj zagadki - nawet nie "co autor miał na myśli", tylko jak "autor chce, abyśmy odczytywali" coś, co dobrze ułożyliśmy. Potem znów jest ciekawie, a niestety końcówka, pomimo również pięknego wystroju trochę przekombinowana. Zakończę jednak pozytywami, niektóre zagadki obecne w połowie rozgrywki pomimo naszego dość dużego doświadczenia, potrafiły mile zaskoczyć.

Na początku przychodzi do głowy - to już wszystko? Ładnie, ale jakoś tak skromnie :) Potem okazuje się, że u dziadka jest dużo ciekawych zabawek, a kilkoma nadal jestem zachwycony. Jeśli ktoś lubi pokoje z różnorodnymi rozwiązaniami technicznymi, to jest to pozycja obowiązkowa na mapie Poznania, jeśli nie nawet Polski. Było kilka zaskoczeń i kilka momentów śmiechu. Całość, łącznie z obsługą rewelacyjna.

Bardzo, bardzo dużo słyszałem o Wyspie, ale jakoś nie mogłem na nią dotrzeć. Warto jednak było czekać, bo to co tam zobaczyliśmy i przeżyliśmy... to rzeczywiście najwyższy poziom ERów. Zagadki ciekawie dobrane i momentami zaskakujące, element grozy doskonały (we wszystkich swoich formach). Całość trzyma rozsądny poziom aż do końca rozgrywki. Przyznam, że myślałem o trochę innym zakończeniu, ale nie zmienia to mojej ostatecznej oceny.

To już mój trzeci pokój z TickTack i troszkę widać, że jest najstarszy. Nie zmienia to jednak faktu, że podziwiam twórców za rozwiązanie techniczne, mechanizmy i patenty, które można zobaczyć w tym pokoju. Byliśmy we dwoje, więc niektóre zagadki zajęły nam trochę czasu... Kilka pomysłów nas pozytywnie zaskoczyło :)