Wszystkie pokoje
Co to jest escape room?
Vouchery prezentowe
ER Champ
Strefa czasowa:
Radoslaw J.
Hej, jestem Radoslaw J.. Mam na swoim koncie 8 odwiedzonych escape roomów. Zapraszam do przeglądania mojego profilu. Dodaj mnie do obserwowanych lub napisz wiadomość aby porozmawiać o escape roomach.
Odwiedzone pokoje:
8
Pokoje na liście życzeń:
0
Poziom:
Skaut
Punkty:
68
Obowiązkowa pozycja na mapie Śląska
28.11.2018 | data wizyty: 27.11.2018
Wiarygodna opinia
Słowa uznania dla twórców pokoju. Całość przemyślana z dbałością o detale. Same zagadki w nienachalny sposób prowokują współpracę pomiędzy uczestnikami. Zaprojektowane są tak, żeby nie robiło się nigdzie "tłoczno", nie mamy wrażenia, że do czegoś się nie dopchaliśmy. Jednocześnie nie ma się wrażenia, że część samej opowieści, zagadek nas omija, bo musieliśmy się skupić na czymś, by jako zespół zdążyć wyścig z czasem.
Same zagadki nie są specjalnie trudne, ale mimo to dają satysfakcje z ich rozwiazania. Może dlatego, że są logiczne i pomysłowe.
Pokój wg mnie idealny dla 4 osób.
Same zagadki nie są specjalnie trudne, ale mimo to dają satysfakcje z ich rozwiazania. Może dlatego, że są logiczne i pomysłowe.
Pokój wg mnie idealny dla 4 osób.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Średni
Brawo! Ani jednej kłódki!
9.11.2017 | data wizyty: 8.11.2017
To już kolejny pokój na moim koncie w Bielsku, i nie tylko. Rzadko chce mi sie pisać reckę po odwiedzeniu pokoju, robie to wiec tylko wtedy, gdy coś mnie zachwyci.
W tajemniczej posiadłości jest to np fakt, iż nie znajdziemy tutaj żadnej kłódki, co jest zmorą wielu escape roomów, które silą się na oryginalność wymyślając niewiadomo jakie tło fabularne i... montując wszędzie kłódki, zapominajac chyba, że na posterunku policji, w szpitalu psychiatrycznym czy w innym popularnym nikt takich rzeczy nie robi. A potem jest juz tylko bieganie od jednej kłódki do drugiej.
W przypadku pokoju Illuminati mamy do czynienia z różnymi mechanizmami mechanicznymi/elektrycznymi oraz powiązanymi z nimi zagadkami, które znakomicie zastępują kłódki, a co istotne, pasują do klimatu w jakim utrzymany jest pokój. Co do samego klimatu, ważne jest to odczucie, że pokój został zaprojektowany, by znalazł sie w nim escape room, a nie coś na zasadzie "wynajeliśmy pomieszczenie gospodarcze, a potem upchnęliśmy w nim swój pokój". I pod tym względem jest tu bardzo dobrze!
Oczywiście nie byłbym sobą gdybym trochę nie ponarzekał :& A wiec jak już zadajemy sobie tyle trudu i tworzymy różne wymyślne mechanizmy, to można je dopracować na tyle, by przypadkowe wtykanie paluchów nie powodowało ich uruchomienia -& więc nie tylko nacisk, ale też np elektroniczna identyfikacja przedmiotu.
Dalej, jedno z pomieszczeń powinno zostać dopieszczone by nie odstawało stylizacją od reszty pokoju, która to stylizacja całościowo jest bardzo dopracowana. Wskazówki fabularne sugerują wyjątkowość pomieszczenia i niech to pomieszczenie wizualnie takie będzie.
Finalnie popracowałbym nieco nad częścią wprowadzajacą do rozgrywki (gadżety jak i rola osoby tłumaczącej zadanie śmiałkom wchodzącym do pokoju)
W tajemniczej posiadłości jest to np fakt, iż nie znajdziemy tutaj żadnej kłódki, co jest zmorą wielu escape roomów, które silą się na oryginalność wymyślając niewiadomo jakie tło fabularne i... montując wszędzie kłódki, zapominajac chyba, że na posterunku policji, w szpitalu psychiatrycznym czy w innym popularnym nikt takich rzeczy nie robi. A potem jest juz tylko bieganie od jednej kłódki do drugiej.
W przypadku pokoju Illuminati mamy do czynienia z różnymi mechanizmami mechanicznymi/elektrycznymi oraz powiązanymi z nimi zagadkami, które znakomicie zastępują kłódki, a co istotne, pasują do klimatu w jakim utrzymany jest pokój. Co do samego klimatu, ważne jest to odczucie, że pokój został zaprojektowany, by znalazł sie w nim escape room, a nie coś na zasadzie "wynajeliśmy pomieszczenie gospodarcze, a potem upchnęliśmy w nim swój pokój". I pod tym względem jest tu bardzo dobrze!
Oczywiście nie byłbym sobą gdybym trochę nie ponarzekał :& A wiec jak już zadajemy sobie tyle trudu i tworzymy różne wymyślne mechanizmy, to można je dopracować na tyle, by przypadkowe wtykanie paluchów nie powodowało ich uruchomienia -& więc nie tylko nacisk, ale też np elektroniczna identyfikacja przedmiotu.
Dalej, jedno z pomieszczeń powinno zostać dopieszczone by nie odstawało stylizacją od reszty pokoju, która to stylizacja całościowo jest bardzo dopracowana. Wskazówki fabularne sugerują wyjątkowość pomieszczenia i niech to pomieszczenie wizualnie takie będzie.
Finalnie popracowałbym nieco nad częścią wprowadzajacą do rozgrywki (gadżety jak i rola osoby tłumaczącej zadanie śmiałkom wchodzącym do pokoju)
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 9/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Średni
Doskonałe spy vs spy
8.07.2016 | data wizyty: 8.07.2016
Escape room, w którym zdobycie klucza umożliwiającego wyjście z pokoju jest jedynie pretekstem do rozpoczęcia zabawy. Escape House kreatywnie podszedł do tematu, i "masz xx czasu aby ucieć" zamienił na "masz xx czasu aby zdemaskować tożsamość agenta" przeszukując jego pokój.
Pokój jest pełen dość wymagajacych, aczkolwiek układajacych sie w logiczną całość zagadek (co niestety nie jest regułą w escape roomach). Pewnym utrudnieniem jest fakt, że nie ma "przejścia z pokoju do pokoju", poszczególne etapy "ucieczki" nie są oddzielone żadną narracją. Jest to open space, także przydaje się bardzo metodyczne podejście do tematu i dobre kojarzenie ze sobą różnych elementów ukłądanki.
W escape roomie podobała mi sie dbałość o szczegóły (pożółkły papier z epoki, oryginalna maszyna kryptograficzna z czasów PRL, stara paczka fajek, itd). Aczkolwiek znajdowały sie tam takze elementy dekoracji, które nie miały sensu czy były wrzucone wg mnie na siłę (ładownice ALICE do M16, latarka kątowa NAM-era czy noktowizor I gen do AK). Być może miały rozpraszać uwagę, stanowić rolę przeszkadzajek? No cóż, można lepiej/inaczej.
Podsumowując: należy podejmować to wyzwanie z dużym zapasem szarych komórek ;)
Pokój jest pełen dość wymagajacych, aczkolwiek układajacych sie w logiczną całość zagadek (co niestety nie jest regułą w escape roomach). Pewnym utrudnieniem jest fakt, że nie ma "przejścia z pokoju do pokoju", poszczególne etapy "ucieczki" nie są oddzielone żadną narracją. Jest to open space, także przydaje się bardzo metodyczne podejście do tematu i dobre kojarzenie ze sobą różnych elementów ukłądanki.
W escape roomie podobała mi sie dbałość o szczegóły (pożółkły papier z epoki, oryginalna maszyna kryptograficzna z czasów PRL, stara paczka fajek, itd). Aczkolwiek znajdowały sie tam takze elementy dekoracji, które nie miały sensu czy były wrzucone wg mnie na siłę (ładownice ALICE do M16, latarka kątowa NAM-era czy noktowizor I gen do AK). Być może miały rozpraszać uwagę, stanowić rolę przeszkadzajek? No cóż, można lepiej/inaczej.
Podsumowując: należy podejmować to wyzwanie z dużym zapasem szarych komórek ;)
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 9/10
Klimat: 9/10
Poziom trudności: Bardzo trudny