Czarnobyl - reaktor nr 4

    zamknięty

    Czarnobyl - reaktor nr 4

    W 1986 wszystko poszło źle... Sprawdź czy zrobisz to lepiej! Przenieś się do sterowni elektrowni atomowej w Czarnobylu. Jeśli się wykażesz, to może nawet do... [więcej]

    2-4 osoby

    60 minut

    Przygodowy

    śr. zaawansowani

    35 opinii

    6 .5
    6,5/10 Obsługa: 9,4/10 Klimat: 6,9/10 Trudność wg. graczy: Trudny Liczba opinii: 35

    Sortowanie: |

    Język opinii: | |

    Skryty
    Skryty

    Skaut
    83 pkt

    10 opinii

    Sztuczny Czarnobyl

    10.08.2023 | data wizyty: 7.08.2023

    Skryty 10 opinii

    Pokój odwiedziłem w grupie 4-osobowej. Pomimo zlokalizowania pokoju w galerii handlowej w sąsiedztwie graczy squasha oczekiwałem, że wykonanie pokoju sprawi, że nie będzie to odczuwalne. Niestety wystrój pokoju jest taki, jakby go nie było - raptem wytapetowane wnętrze bez rekwizytów kompletnie nieucharakteryzowane na wnętrze elektrowni jądrowej. Nie było również żadnych dźwięków otoczenia, ani po prostu czegoś, co zbudowałoby klimat w pokoju. Wprowadzenie oraz towarzystwo w trakcie gry stanowiła postać czytana przez Ivonę, co kompletnie wybijało z immersji i dopełniało wrażenie sztuczności i braku głębi tego pokoju. Niby Ivona czytała jakieś żarty, ale nie były one godne uwagi ani tym bardziej śmieszne. Zagadki w pokoju kompletnie nieintuicyjne, cała grupa w paru momentach kluczyła nie wiedząc na czym należy skupić uwagę. W trakcie gry był też system "podwyższania" i "obniżania" mocy reaktora w zależności od wykonania zagadek, natomiast był on raczej zbędnym dodatkiem. W trakcie gry aż trzy razy coś nam się popsuło, a w jednym z tych przypadków była konieczność wejścia do pokoju przez mistrzynię gry. Sama mistrzyni gry bardzo miła, starała się wszystko wyjaśnić i naprawić każdą sytuację. Podsumowując, pomysł na pokój w klimacie czarnobylskim dobry, natomiast wykonanie słabe.
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 2/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 1/10

    Poziom trudności: Średni

    kawc
    kawc

    Pionier
    216 pkt

    37 opinii

    Czarnobyl - reaktor nr „totalna porażka”

    28.03.2023 | data wizyty: 27.03.2023

    Wiarygodna opinia

    kawc 37 opinii

    Wybraliśmy się do tego pokoju z dwóch powodów: po pierwsze większość pokoi w Poznaniu mamy już odwiedzone i nie za bardzo było na co innego iść, a po drugie jedna osoba z naszej ekipy jest zainteresowana tematem Czarnobyla. Tak jak już było pisane, pokój znajduje się w galerii handlowej jednak byliśmy na to przygotowani i to nie wpływa na naszą ocenę. Tak samo jak i fakt, że obok ludzie grają w squasha. Ale od początku. Wprowadzenie to tekst czytany przez lektora (żeby to chociaż był lektor), a raczej poprawka, przez syntezator mowy „Iwona”. W trakcie gry co chwile można było go usłyszeć, co psuło klimat (chociaż nie było nawet czego psuć, bo klimatu po prostu nie było). Prawdopodobnie było to w celach humorystycznych, jednak całkowicie nie pasujące do pokoju. Gdy zdjęliśmy opaski ujrzeliśmy wystrój. Chociaż słowo wystrój to za dużo powiedziane. To co zobaczyliśmy sprawiło że od razu odechciało się nam grać i rozwiązywać zagadki. Ten pokój w żaden sposób nie przypominał sterowni reaktora atomowego, na ścianach była po prostu fototapeta ze zdjęciem sterowni. Rekwizytów nie ma prawie żadnych. Jedynie manekin wyglądający jak z witryny ze sklepu obok ubrany w maskę gazową, krzyczący przez syntezator mowy co chwile do graczy irytująco „kierowniku”, niczym pan pod sklepem proszący o złotówkę. Elementy zagadek zniszczone, odklejający i wyblaknięty papier. Występuje odrobina elektronicznych zagadek, jednak na tak niskim poziomie, że równie dobrze mogłoby ich nie być. Kilka kłódek i manualnych zagadek. Zagadki średnio intuicyjne, przez co musieliśmy brać podpowiedzi (co robimy raczej rzadko, nawet w pokojach doświadczonych). Z racji tego oceniamy go na lockme jako „trudny”, choć bardziej by się przydała ocena „niespójny”. Dotykając czegokolwiek, jakiegoś elementu zagadki czy rekwizytu czuć jakby pokój był zrobiony z odrobiny sklejki, kartek papieru i taśmy klejącej. I kilka mrugających na krzyż guziczków w pokoju tego nie ratuje. Obsługa również na minus, ponieważ zabrakło nam jednej małej rzeczy aby ten „pokój” ukończyć, zamiast dać podpowiedź i o pół minuty grę przedłużyć, to MG przez system podpowiedzi powiedział „idę do was”, wszedł przez drzwi i pokazał rozwiązanie. Niestety ale dotychczasowo spośród wielu pokoi które odwiedziliśmy to był to najgorszy pokój.

    Ocena ogólna: 2/10

    Obsługa: 6/10

    Klimat: 1/10

    Poziom trudności: Trudny

    aro1
    aro1

    Podróżnik
    30 pkt

    3 opinie

    Fajnie, ale...

    17.06.2022 | data wizyty: 9.05.2022

    Wiarygodna opinia

    aro1 3 opinie

    Ogólne wrażenia po wizycie skrajne. Z jednej strony dużo humoru (o dziwo w pokoju o takiej tematyce), z drugiej rozwalający klimat dźwięk squasha i ośrodka sportowego zza ściany:( Zagadki fajne, zautomatyzowany pokój na plus, jednak jedna z zagadek mocno nie intuicyjna i w naszym przypadku potrzebna była duża pomoc Mistrza Gry. I tutaj ciekawostka o której pisało już wiele osób - osoba obsługująca pokój jest również recepcjonistką w ośrodku sportowym za ścianą... yyyy, no dobra, w naszym przypadku ogarnęła temat, ale nie dziwię się częstym negatywnym opinią o takim rozwiązaniu.
    Największy minus to jednak ten nieszczęsny squash za ścianą, bo w żaden sposób nie mogłem się wczuć w klimat reaktora nr.4 :(((
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 3/10

    Obsługa: 8/10

    Klimat: 2/10

    Poziom trudności: Trudny

    Odpowiedź firmy Malta Escape Room

    Dziękujemy za opinię. Fajnie, że zagadki się podobały i pasowało nasze poczucie humoru.
    Jeśli chodzi o squash'a, to piszemy o tym w opisie firmy na Lockme. Najczęściej nie stanowi to żadnego problemu, ale jak widać nie zawsze.
    Najczęściej (ale nie zawsze) jest dedykowana osoba do ER. Tutaj gra była w poniedziałek i faktycznie obsługa była łączona. Tym bardziej cieszy, że 'w naszym przypadku ogarnęła temat'.
    Jak na w sumie pozytywną (poza squashem oczywiście) opinię, to trochę mało gwiazdek. No, ale to może nawiązanie do naszego poczucia humoru? :)
    Pozdrawiamy uprzejmie!
    Kaonashi0
    Kaonashi0

    Skaut
    79 pkt

    6 opinii

    Nie tym razem

    3.10.2021 | data wizyty: 3.10.2021

    Kaonashi0 6 opinii

    Z reguły nie wystawiam negatywnych opinii ale tym razem wrażenia po odwiedzeniu ER sprawiły że zrobię wyjątek.
    Tego dnia zarezerwowaliśmy oba pokoje (jeden po drugim) i byliśmy w nich w trzy osoby.
    Przede wszystkim pokój jest bardzo nie logiczny co skutecznie utrudnia rozwiązanie niektórych zagadek bez podpowiedzi.
    Przez całą rozgrywkę towarzyszył nam głos wydobywający się z głośnika który zamiast bawić (bo chyba takie było założenie) irytował. Dodatkowo na samym wstępie z innego głośnika zaczął wydobywać się głos mówiący zupełnie coś innego, co skutecznie uniemożliwiło odbiór informacji. Przez ścianę słychać było głośnik z drugiego pokoju, co niestety burzyło klimat .
    Jeden z elementów zagadki był zepsuty, a drugi w ogóle nie działał co zmusiło MG do podania nam poprawnej odpowiedzi.
    Zagadka odblokowująca klucz nie została przez nas w ogóle ruszona (po zakończonej rozgrywce MG nie wyjaśnił nam rozwiązania więc chyba pozostaniemy w niewiedzy już na zawsze ;) ) a klucz pozyskany zupełnie inaczej (co powinno być uniemożliwione).
    Notatki sporządzone przez poprzednie grupy nie były zmazane dzięki czemu odpowiedzi do jednego elementu mieliśmy podane na tacy, a kłódka na jednej ze skrzyń była od początku otwarta. I na koniec wisienka na torcie - podczas rozgrywki do pokoju weszła matka z dziećmi myśląc że to muzeum. Po uprzejmym zwróceniu uwagi że właśnie jesteśmy w trakcie rozgrywki, wyszła bez słowa. Myślę że możnaby było tego uniknąć gdyby wejście do ER nie było otwarte prosto na galerię handlową. Mieliśmy wrażenie że MG w ogóle nie kontroluje rozgrywki ponieważ za każdym razem pytał na jakim etapie jesteśmy. Uważam że zatrudnianie jednej osoby do obsługi escape roomu jak i squasha to definitywnie zły pomysł. Niestety pokoje nie miały żadnego wstępu fabularnego, a opaski założone nam na wejściu nie miały żadnego zastosowania. Wyszliśmy przed czasem i jedyne uczucie które nam towarzyszyło to poczucie zmarnowanych pieniędzy. Niestety cena pokoju jest bardzo nieadekwatna do jakości. Pani z recepcji w ramach zadośćuczynienia podarowała nam 2-godzinne darmowe wejście na squasha, co oczywiście jest bardzo miłe ale myślimy że w tej sytuacji bardziej adekwatna byłaby zniżka.
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 3/10

    Obsługa: 6/10

    Klimat: 5/10

    Poziom trudności: Średni

    Odpowiedź firmy Malta Escape Room

    Cóż... Mistrz Gry pierwszy raz samodzielnie na zmianie + uszkodzony sensor i zamiast udawanej wyszła nam prawdziwa katastrofa :(.
    Większość uwag zasłużona, krytykę przyjmujemy z pokorą, wyciągamy wnioski i się poprawiamy.
    Niedopatrzenia w przygotowaniu pokoju czy prowadzeniu gry są nie do przyjęcia. Uszkodzenie czujnika zdarza się bardzo rzadko, jest zabezpieczony, ale czasami komuś się uda go wcisnąć. Niestety psuje to całą grę. Jest to oczywiście problem po naszej stronie.
    Co do braku logiki, to pozwolimy się tutaj nie zgodzić :). Wszystkie zagadki są jak najbardziej logiczne i układają się w spójny scenariusz. Tutaj zawsze jest przestrzeń do indywidualnej oceny i interpretacji, co szanujemy.
    Za matkę z dziećmi przepraszamy, ale przyznaję, że pomysł z muzeum ciekawy. Wchodzenie do pokoju z galerii mamy ogarnięte papierową plombą (żeby nie blokować drzwi) – tutaj znowu nasz błąd, bo w przypadku tej gry drzwi nie były zabezpieczone :(.
    Na koniec tej przydługiej odpowiedzi – wejściówki na squash’a nie są formą rekompensaty niedociągnięć w ER.
    W przypadku tej gry, udało się skontaktować z liderką grupy – zaproponowaliśmy zwrot opłaty za grę – Pani się zgodziła (dziękujemy) i pieniążki zostały zwrócone – mam nadzieję, że poczucie zmarnowanych pieniędzy z czasem minie.

    Pozdrawiamy serdecznie,
    Zespół MaltaER

    Ładowanie...

    Nowe wpisy na naszym blogu

    Bądź na bieżąco z naszą działalnością i tematami pokrewnymi.

    Hej, nasza strona wykorzystuje pliki cookies aby jej wszystkie funkcje mogły poprawnie działać.

    Poza tymi niezbędnymi, wykorzystujemy też pliki cookies podmitów trzecich abyśmy mogli korzystać z zewnętrznych narzędzi analitycznych, społecznościowych czy marketingowych. To oznacza że dane zbierane za ich pomocą są przetwarzane też przez dostawców tych narzędzi.

    Czy wyrażasz zgodę na używanie plików cookies innych niż niezbędne do działania strony, zgodnie z naszą polityką prywatności?

    Ustawienia plików cookie

    Tutaj możesz zmienić szczegółowe ustawienia dotyczące plików cookies stosowanych na naszej stronie. Jeżeli wyrażasz zgodę na pliki cookies określonego typu, oznacza to, że zgadzasz się, aby dane przez nie zebrane były wykorzystywane przez administratora tej strony, a także dostawcę konkretnego narzędzia, z którego korzystamy - zgodnie z opisem w naszej polityce prywatności.

    Ten rodzaj plików jest niezbędny do poprawnego funkcjonowania naszej strony. Wykorzystywane są między innymi przy takich funkcjach jak zapamiętywanie przez przeglądarkę wybranego przez użytkownika kraju, produktów w koszyku czy motywu kolorystycznego strony.

    Te pliki pozwalają nam zrozumieć, jak użytkownicy poruszają się po naszej stronie. Jednym z takich narzędzi jest Google Analytics, który pozwala nam zbierać anonimowe informacje o liczbie wejść, korzystaniu z konkretnych funkcji czy rodzaju urządzeń użytkowników. Dzięki nim jesteśmy w stanie dostosować stronę do potrzeb i możliwości różnorodnych użytkowników.

    Narzędzia od Google i Facebook, które zbierają informacje o użytkownikach, które jesteśmy w stanie wykorzystać w celach marketingowych.