Fabryka Czekolady

Wybrałyśmy się z koleżankami pierwszy raz do ER i trafiłyśmy do tego właśnie pokoju. Na wstępie przywitała nas bardzo miła i sympatyczna Pani. Po wytłumaczeniu nam na czym to polega i wprowadzeniu nas w fabułę otwarły się drzwi pełne słodkości. Wystrój pokoju rewelacja, nawet najmniejsze detale na bardzo wysokim poziomie. Jak dla osób, które dopiero zaczynają przygodę z ER pokój naprawdę godny polecenia. Zagadki niby proste a jednak parę razy musiałyśmy prosić o pomoc i w tym miejscu wielkie ukłony dla obsługi. Miejsce godne POLECENIA!!!

Wystawiam opinię świeżo po powrocie z tego escape rooma. A więc... Może zacznę od tego, że pokój oznaczony jako średnio zaawansowany nie do końca taki jest. Zaczynam moją przygodę z pokojami, a z łatwością dałam sobie radę. Owszem, przy niektórych zagadkach trzeba się zastanowić, ale finalnie rozwiązanie okazuje się proste.
Udało nam się wyjść po około 45 minutach.

Pokój... Do schrupania. Wystrój zadbany w każdym detalu. Jest słodko, "smacznie" i zdecydowanie robi się głodnym! :D

Pozytywne zaskoczenie w każdym aspekcie!

Pokój śmiało można polecić osobom, które tak jak ja zaczynają swoją przygodę, ale także takim, które zwyczajnie chcą spróbować czegoś "innego".

Wybraliśmy się do tego pokoju z dwójką dzieci (wiek 6 i 9 lat). Pani z obsługi na początku zapewniła nas o bezpieczeństwie a następnie fantastycznie wprowadziła w klimat pokoju i czekające na nas zadanie. To było nasze kolejne rodzinne wyjście do ER, ale pierwszy raz dzieciaki miały takie miny jeszcze przed wejściem ?
Było ciekawie, klimatycznie i słodko, każdy znalazł coś dla siebie. Najbardziej podobały nam się zadania manualne, sprawiły one frajdę zarówno dzieciom jak i dorosłym.
Pani z obsługi pomocna i bardzo pozytywna.
Polecamy!

Fabryka czekolady wydaje się być dość sławnym pokojem - w końcu nie każdy pokój może się pochwalić opiniami "PS. Można zjadać dekoracje!" jednocześnie mając nazwę "Fabryka Czekolady"! Chyba niepotrzebnie rozochociłem swoich znajomych, że można tu zjadać ściany z czekolady, bo jak to bywa z głuchym telefonem, chyba nieświadomie przekolorowałem usłyszane wcześniej opinie, a po chwili zastanowienia mi samemu wydało się to dość głupie, bo jak niby można by w ER zrobić ściany z czekolady, które każdy może sobie skubnąć xD? No, także tego, coś rzeczywiście można sobie podjeść, aczkolwiek nie są to ściany z czekolady :P.
Obok tego cukierkowego rozochocenia znajomym udzieliło się także eskejpowe rozochocenie i mówili, że spośród czterech zaplanowanych na ten wyjazd escape roomów, na ten mieli największe oczekiwania, nawet pomimo tego, że w planach była też stojąca wysoko w rankingach Tortuga, ale jednak tylko ja spośród nich jestem lockme-addictem śledzącym te rankingi. Czy te oczekiwania zostały spełnione? No cukierkowe trochę tak, ale nie do tego stopnia, na który ich trochę bez sensu nastawiłem :P. A eskejpowe?
Jak niektórzy może wiedzą, a niektórzy może nie, Charlie w Fabryce Czekolady wcale nie jest znowu takim słodkim filmem dla dzieci jak można by się na początku spodziewać. Dzieją się w nim różne creepy rzeczy, które co wrażliwszym najmłodszym fanom może mogłyby nawet przysporzyć jakichś koszmarów. Ale tego raczej pokój nie oddaje. W jednym momencie być może można poczuć lekką nutkę napięcia/niepewności, ale ogółem pokój jest raczej niewinnie słodki. Domyślam się, że taka różnica klimatu filmu i pokoju była zapewne zamierzonym działaniem autorów. Czy to dobrze, czy źle? Zostawię to do oceny czytelnikom, bo każdy pewnie na ten temat będzie miał jakąś swoją opinię. Także do pokoju zdecydowanie można zabierać dzieci, stworzony klimat zdecydowanie temu sprzyja. Oczywiście to czy będą sobie radzić z zagadkami to inna sprawa :p. Ale pewnie z niejedną sobie poradzą :).
Poziom trudności oceniłbym na średni. My na wyjście potrzebowaliśmy dostać trochę więcej czasu na co moim zdaniem złożyły się dwa czynniki. Jedno to nasze zwyczajne nieogarnięcie - w pełni nasza "zasługa", a drugie to jednak odnieśliśmy wrażenie, że momentami niektórym rozwiązaniom brakło logiki.
Na plus jeszcze wspomnę, że kilka elementów było naprawdę fajnych i unikatowych, ale niestety taki urok opinii, że spoilerów trzeba unikać, zatem co mam na myśli, czym bym się najchętniej podzielił, to muszę jednak zostawić dla siebie. W pewnym momencie tak się zajarałem jednym mechanizmem, że aż wręcz wyrwałem potrzebny rekwizyt koleżance z rąk, pomimo tego, że staram się walczyć z tym typem zachowania, które już całkiem dobrze udaje mi się powstrzymywać od dłuższego czasu (no dobra, może to zachowanie uprzedziłem grzecznościowym "przepraszam, czy mogę?", ale nie zaczekałem na żadną odpowiedź xD).
Ogół doświadczenia oczywiście na plus, dobra zabawa, momentami można się poczuć jak dziecko, aczkolwiek wiele pokoi w niedalekich odległościach potrafi zaserwować jeszcze lepszą zabawę. Aha, i weźcie jakąś wodę czy coś, aby się nie zasłodzić i nie rezygnować z oferowanych przez pokój możliwości xD.

Pokój fajny, całkiem rozbudowany. Kilka zagadek ciężkich ( no ale w końcu to escape ) :)
Fani Marvela nie pozdrawiają :P

No cóż.. Po odwiedzeniu kilkudziesięciu pokoi możemy bez wyrzutów sumienia uznać, że nie jest to najlepszy pokój. Polecała nam go pewna osoba, więc nastawiliśmy się na coś więcej. Już na starcie byliśmy nieco zdegustowani, gdyż pani z obsługi spóźniła się, więc musieliśmy czekać na klatce na otwarcie biura. Po przedstawieniu fabuły weszliśmy do pokoju. Zagadek było dość mało, na rozwiązania praktycznie wszystkich wpadliśmy w sumie od razu, ale... Mechanizm jednej z nich nie do końca zadziałał, w kolejnej przeszkodził nam mały błąd na obrazku ( pani z obsługi powiedziała, że mają go wkrótce poprawić). Ostatniej, kulminacyjnej zagadki nie mogliśmy na spokojnie rozwiązać, gdyż po jednej wstępnej próbie... Pani z obsługi podała nam rozwiązanie bez pytania o zgodę.
Jedyną rzeczą która broni ten pokój jest faktyczny klimat, który można tam poczuć.
Ogólnie pokój bez żadnych innowacyjnych mechanizmów czy efektów WOW. Raczej dla osób początkujących

Kilka firm polecało nam ten pokój więc postanowiliśmy sie do niego wybrać nie czytając opinii ani nic bo miało być fajne.

Byliśmy grupą 4 osobową gdzie dla połowy grupy (2 osób) był to drugie podejście z escaperoom's .
Osoby te rozwiazały praktycznie cały pokój w przęciagu ~40 minut beż jakiegoś większego trudu.
Zagadki były bardzo intuicyjne oraz nie wymagały większego myślenia prócz zagadki kluczowej.

Uważam że pokój jest idealny dla osób początkujących oraz ceniących sobie wygląd.

Cenę uważam troszkę za wysoką ponieważ jest tylko 10 zagadek ;/

Ten pokój mnie po prostu urzekł! Przez chwilę można było znowu poczuć się jak kilkuletnie dziecko.
Klimat i wystrój przepiękny, bajecznie słodki (dosłownie i w przenośni), a gama wszechobecnych kolorów cieszy nie tylko oko, ale i serce :)

Zagadki raczej proste, ale ciekawe, wciągające, czasem zaskakujące. Trochę logicznego myślenia, dużo zadań manualnych, nieco elektroniki.

Dziewczyna z obsługi to bardzo uśmiechnięta, sympatyczna, rozmowna i pozytywna osoba.

Pokój jest po prostu uroczy, szczerze polecam, bo jest to fantastyczne miejsce na niedzielne popołudnie nawet z całą rodziną, a zapach czekolady czuć jeszcze długo po opuszczeniu fabryki :)

Super pokój, jak i obsługa. Polecam serdecznie, szczególnie dla początkujących, ale osoba zaawansowana też nie będzie się tam nudzić <3

Pokój dla osób chcących się pobawić i przyjemnie spędzić czas w dwójkę. Pokój poukładany i logiczny a przy tym można bawić się jak dziecko przy rozwiązywaniu zagadek. Zastosowane technologie są ciekawie wplecione w wystrój.