Fabryka Czekolady

Ogólnie pokój ładny, cukierkowy. Od początku daje się poczuć wszelkimi zmysłami, że znaleźliśmy się w cukierni. Mechanizmy fajne, dość łatwe ale też nie do przesady. Wszystko działało tak, jak powinno. Ogólnie warto wybrać się do pokoju aby miło spędzić czas ;)

Naszą przygodę ze Śląskiem zaczęliśmy od tego pokoju. Wybraliśmy ten pokój ze względu na film Tima Burtona, który jest jednym z naszych ulubionych. Czas spędzony w malutkiej, ale przytulnej poczekalni spędziliśmy na podziwianiu wystroju, który już na wstępie budował klimat pokoju. W tym cukierkowym "kąciku" zostaliśmy wprowadzeni w fabułę. Alona (serdecznie Cię pozdrawiamy) w sposób bardzo plastyczny i wręcz aktorski wprowadziła nas do świata Willy'ego Wonki. Wystrój pokoju zrobił na nas duże wrażenie. Oprawa muzyczna i świetlna podkreśla i buduje klimat oraz nastrój pokoju. Zagadki mają różnorodny charakter: manualny, techniczny, zręcznościowy i logiczny. Niektóre zagadki wymagają współpracy i koordynacji. Pokój nie ma charakteru liniowego, jednak cała ekipa może skupić się rozwiązując jedną zagadkę, a i tak starczy czasu. Żaden element wystroju ani zagadka nie odbiegały od tematyki pokoju. Jedynym malutkim mankamentem był błąd techniczny mechanizmu, który nie wpłynął na rozgrywkę. Po zakończeniu gry zwróciliśmy na ten szczególik uwagę. Pokój jest duży i przestronny, więcej wiemy, ale nie powiemy. Pokój oceniliśmy na 8, bo nie można dać 8++.
Serdecznie dziękujemy Alonie za poświęcony nam czas przed i po rozgrywce, słodki poczęstunek oraz przesympatyczną atmosferę.

Odwiedziliśmy dziś Fabrykę Czekolady razem z naszymi pociechami.
To pierwszy ze śląskich pokoi, do którego się wybraliśmy.
Pokój całkiem przyjemny, interesująco wystylizowany, zagadki na łatwym i średnim poziomie. Wprowadzenie zachęcające.
Wciągnięci w zabawę rozszyfrowywaliśmy z przyjemnością kolejne zadania.
Skorzystaliśmy z podpowiedzi, gdyż okazało się, iż pewne mechanizmy potrzebowały nieco więcej precyzji , by "zaskoczyć" i spowodować uruchomienie kolejnych (coś trzeba było nacisnąć szybciej, coś ułożyć odrobinę bardziej równo).
I my i dzieciaki bawiliśmy się dobrze, a o to w tym wszystkim przecież chodzi. Polecamy Fabrykę i zmierzenie się z nią każdemu.

Po długiej podróży Orient Expressem wybraliśmy się do Fabryki Czekolady, choć właściwie powinienem powiedzieć, że zostaliśmy tam wysłani. Od samego poczatku da się zauważyć i usłyszeć, że aranżując ten pokój Loft chciał dopieścić wystrój tworząc pokój przyjazny, wesoły, właściwie familijny, a jednocześnie z ciekawymi i niebanalnymi zagadkami. Najbardziej do gustu przypadła nam środkowa część pokoju, która zaskoczyła nas i bardzo ciekawie wykorzystała przestrzeń. Tutaj również napotkana fabuła jest całkiem rozbudowana i niejako ułatwia rozwiązywanie kolejnych łamigłówek. Niestety ta finałowa nie była dla nas intuicyjna i nie obyło się bez podpowiedzi. Obsługa wzorowa pomimo młodego wieku i chyba niezbyt dużego doświadczenia. Generalnie fabryka zrobiła na nas bardzo dobre wrażenie, bawiliśmy się świetnie i stanowiło dla nas bardzo przyjemne zakończenie ciężkiego dnia.

Wizyta z Fabryce czekolady była naprawdę wspaniała. Wygląd pokoju i całościowe wykonanie genialnie zrobione. Początkowo jesteśmy w przesłodkiej cukierni, żeby później przenieść się do świata Wille'go Wonki.
Zagadki bardzo fajnie zbudowane. Nie znajdziemy tylko typowych kłódek ale innowacyjne rozwiązania, które sprawiają dużo radości. Niektóre zagadki wymagają wprawnego oka a inne dobrej współpracy w grupie. Nastrojowa muzyka sprawia, że można poczuć się jak w filmowej Fabryce czekolady.
Pokój godny polecenia dla każdego. Nie trzeba pamiętać fabuły filmu ale kiedy się ja zna można bardziej wczuć się w klimat świata przedstawionego w pokoju!

Super pokój, jak i obsługa. Polecam serdecznie, szczególnie dla początkujących, ale osoba zaawansowana też nie będzie się tam nudzić <3

Wybraliśmy się do tego pokoju z dwójką dzieci (wiek 6 i 9 lat). Pani z obsługi na początku zapewniła nas o bezpieczeństwie a następnie fantastycznie wprowadziła w klimat pokoju i czekające na nas zadanie. To było nasze kolejne rodzinne wyjście do ER, ale pierwszy raz dzieciaki miały takie miny jeszcze przed wejściem ?
Było ciekawie, klimatycznie i słodko, każdy znalazł coś dla siebie. Najbardziej podobały nam się zadania manualne, sprawiły one frajdę zarówno dzieciom jak i dorosłym.
Pani z obsługi pomocna i bardzo pozytywna.
Polecamy!

Pokój fajny, całkiem rozbudowany. Kilka zagadek ciężkich ( no ale w końcu to escape ) :)
Fani Marvela nie pozdrawiają :P

Kilka firm polecało nam ten pokój więc postanowiliśmy sie do niego wybrać nie czytając opinii ani nic bo miało być fajne.

Byliśmy grupą 4 osobową gdzie dla połowy grupy (2 osób) był to drugie podejście z escaperoom's .
Osoby te rozwiazały praktycznie cały pokój w przęciagu ~40 minut beż jakiegoś większego trudu.
Zagadki były bardzo intuicyjne oraz nie wymagały większego myślenia prócz zagadki kluczowej.

Uważam że pokój jest idealny dla osób początkujących oraz ceniących sobie wygląd.

Cenę uważam troszkę za wysoką ponieważ jest tylko 10 zagadek ;/

Fabryka czekolady wydaje się być dość sławnym pokojem - w końcu nie każdy pokój może się pochwalić opiniami "PS. Można zjadać dekoracje!" jednocześnie mając nazwę "Fabryka Czekolady"! Chyba niepotrzebnie rozochociłem swoich znajomych, że można tu zjadać ściany z czekolady, bo jak to bywa z głuchym telefonem, chyba nieświadomie przekolorowałem usłyszane wcześniej opinie, a po chwili zastanowienia mi samemu wydało się to dość głupie, bo jak niby można by w ER zrobić ściany z czekolady, które każdy może sobie skubnąć xD? No, także tego, coś rzeczywiście można sobie podjeść, aczkolwiek nie są to ściany z czekolady :P.
Obok tego cukierkowego rozochocenia znajomym udzieliło się także eskejpowe rozochocenie i mówili, że spośród czterech zaplanowanych na ten wyjazd escape roomów, na ten mieli największe oczekiwania, nawet pomimo tego, że w planach była też stojąca wysoko w rankingach Tortuga, ale jednak tylko ja spośród nich jestem lockme-addictem śledzącym te rankingi. Czy te oczekiwania zostały spełnione? No cukierkowe trochę tak, ale nie do tego stopnia, na który ich trochę bez sensu nastawiłem :P. A eskejpowe?
Jak niektórzy może wiedzą, a niektórzy może nie, Charlie w Fabryce Czekolady wcale nie jest znowu takim słodkim filmem dla dzieci jak można by się na początku spodziewać. Dzieją się w nim różne creepy rzeczy, które co wrażliwszym najmłodszym fanom może mogłyby nawet przysporzyć jakichś koszmarów. Ale tego raczej pokój nie oddaje. W jednym momencie być może można poczuć lekką nutkę napięcia/niepewności, ale ogółem pokój jest raczej niewinnie słodki. Domyślam się, że taka różnica klimatu filmu i pokoju była zapewne zamierzonym działaniem autorów. Czy to dobrze, czy źle? Zostawię to do oceny czytelnikom, bo każdy pewnie na ten temat będzie miał jakąś swoją opinię. Także do pokoju zdecydowanie można zabierać dzieci, stworzony klimat zdecydowanie temu sprzyja. Oczywiście to czy będą sobie radzić z zagadkami to inna sprawa :p. Ale pewnie z niejedną sobie poradzą :).
Poziom trudności oceniłbym na średni. My na wyjście potrzebowaliśmy dostać trochę więcej czasu na co moim zdaniem złożyły się dwa czynniki. Jedno to nasze zwyczajne nieogarnięcie - w pełni nasza "zasługa", a drugie to jednak odnieśliśmy wrażenie, że momentami niektórym rozwiązaniom brakło logiki.
Na plus jeszcze wspomnę, że kilka elementów było naprawdę fajnych i unikatowych, ale niestety taki urok opinii, że spoilerów trzeba unikać, zatem co mam na myśli, czym bym się najchętniej podzielił, to muszę jednak zostawić dla siebie. W pewnym momencie tak się zajarałem jednym mechanizmem, że aż wręcz wyrwałem potrzebny rekwizyt koleżance z rąk, pomimo tego, że staram się walczyć z tym typem zachowania, które już całkiem dobrze udaje mi się powstrzymywać od dłuższego czasu (no dobra, może to zachowanie uprzedziłem grzecznościowym "przepraszam, czy mogę?", ale nie zaczekałem na żadną odpowiedź xD).
Ogół doświadczenia oczywiście na plus, dobra zabawa, momentami można się poczuć jak dziecko, aczkolwiek wiele pokoi w niedalekich odległościach potrafi zaserwować jeszcze lepszą zabawę. Aha, i weźcie jakąś wodę czy coś, aby się nie zasłodzić i nie rezygnować z oferowanych przez pokój możliwości xD.