Nawiedzony hotel

Pokój jak to na Open The Door Toruń przystało bardzo ciekawie urządzony - czuć klimat.
Interesująca historia i zagadki.
Wszystko byłoby w jak najlepszym porządku gdyby nie jeden, największy błąd.

Okazało się, że straciliśmy około 10 minut na szukanie przedmiotu potrzebnego do otwarcia kłódki a przedmiot ten znajdował się za tą właśnie kłódką !! 4 razy prosiliśmy o podpowiedź i mówiliśmy, że nie ma takiego przedmiotu na co otrzymaliśmy informacje "szukajcie dokładnie". Dopiero po 10 minutach zastępczy przedmiot został nam przyniesiony przez obsługę...

Takie rzeczy nie mogą się zdarzyć. Po 10 minutowym szukaniu gdy cała ekipa była już "lekko" wkurzona - ciężko było się ponownie skupić i przejść przez kolejne zagadki, tym bardziej że zostało tylko 10 minut i upływający czas też zrobił swoje.

Niestety - od obsługi nie usłyszeliśmy nawet "Przepraszamy" nie mówiąc już o jakiejś rekompensacie.

Długo wstrzymywałam sie z opinia na temat tego pokoju, ponieważ mam do niego sentyment ze względu na to, ze był to mój pierwszy escaperoom.

Wybrałam "Open the door" wraz ze znajomymi ponieważ był on najbardziej rozreklamowany i wszędzie o nim było głośno... i kolejny raz utwierdziłam sie w przekonaniu, ze jakość nie potrzebuje reklamy.

Po wejściu do pokoju wydawało mi sie, ze będę świetnie sie bawić, jednak kłódka na kłódce (do tego wciąż zacinające sie) popsuły mi humor. Zagadki odbiegały od siebie zupełnie tematem, jednak z racji tego, ze był to mój pierwszy raz nie zwracałam aż na to takiej uwagi jak robię to teraz.

Dużo mam ochotę dodać na temat obsługi, która zupełnie nie śledziła tego co robimy, a podpowiedzi były zwyczajnie odpowiedzią na zagadkę.

Polecam Open the door ale tylko jeśli idziesz pierwszy raz, bo jeśli cenisz sobie dobre pokoje, to miejsce nie jest dla Ciebie.

Spodziewaliśmy się horroru, a klimat był typu soft. Przede wszystkim, przed wejściem do pokoju panował dziwny chaos, czuliśmy dyskomfort, a obsługa chyba średnio zaangażowana.

Mimo, że w pokoju brak jakiegoś motywu przewodniego, historii, to klimat jest bardzo ciekawy. Zdecydowanie najlepszy wśród pokoi ekipy OTD. Pokój duży, raczej dla grup 4+. Zagadki klasyczne, ale w tym przypadku akurat aż tak to nie razi. Kwestią, do której znowu się można przyczepić to poziom obsługi... Panie chyba notorycznie zajęte są czymś innym niż śledzeniem postępów uczestników.

W pokoju byliśmy już jakiś czas temu, ale dzięki scenografii wspomnienia są cały czas żywe, na pewno zapada w pamięć:) Dla większości z sześcioosobowej grupy był to pierwszy raz w escape roomie, niestety nie udało nam się wyjść, ale bawiliśmy się świetnie! Patrząc z perspektywy czasu zagadki nie były aż takie trudne, na duży plus możliwość podziału na grupy.

Fajny klimat i przyjemna obsługa. Niektóre zagadki przekombinowane i powodujące frustracje. Zdecydowanie nie jest to pokój na pierwszy raz.

Brak jakiejś spójnej historii. Brak czegoś zaskakujacego. Pełno kłódek, kluczy i kodów. Brak dreszczyku na który się nastawiłem idą do nawiedzonaego hotelu. Polecam pokój seryjnego mordercy w break the brain w Bydgoszczy. Byliśmy w 6 osób i sądzę że to max na ten pokój. Brak prowadzącego grę.