Midnight Killer MK II

Absolutnie profesjonalny pokój - potrzeba tu precyzyjnej współpracy. Rozwiązania są wymagające i z pewnością mają potencjał do zrobienia wrażenia na doświadczonej grupie. Dotarcie do świetnego zakończenia wymaga wnikliwej analizy pokoju - nic tu nie będzie kwestią przypadku.

To było dokładnie to czego po escape room'ach się spodziewałam. Zagadki, zagadki i jeszcze raz zagadki - jak w Sherlocku czy Wallanderze. Mimo (mojego) małego doświadczenia w tego typu "rozrywce", udało nam się wyjść w czasie, bo współpraca i komunikacja przede wszystkim. Co się może wydawać dziwne - trzeba mówić co się robi, co się czyta, czemu podejrzewa się, że powinno się coś się zrobić... Po prostu - komunikacja! No i wyczucie... Takie właśnie zagadkowe/ spiskowe myślenie - szukanie dziury w całym (choć nie zawsze), oddzielanie ziarna od plew itd. Polecam w 100%! i czekam na MK III... :)

Pokój od początku trzyma w napięciu. Byliśmy w piątkę i każdy miał co robić. Przed wejściem do pokoju mijała nas grupa która akurat wyszła i nie wyglądali na szczęśliwych... wyglądali bardziej jakby uciekali ;) Zacząłem się delikatnie denerwować. Po wejściu do pokoju zapomnieliśmy o stresie a MK już się nami zaopiekował. Było kilka momentów w których dziewczyny piszczały. Zagadki wymagające lecz dla zgranej i myślącej grupy raczej do przejścia. Niektóre rozwiązania techniczne widzieliśmy tu pierwszy raz. Pokój doinwestowany, przemyślany i najważniejsze, że wszystko działało bo w niektórych pokojach bywa różnie. Fajny tryb podpowiedzi które naprowadzają a nie dają wszystkiego na tacy przez co nie psują zabawy. Obsługa bezbłędna, po wyjściu na spokojnie jeszcze przeanalizowaliśmy cały pokój. Obowiązkowy adres dla każdego uciekiniera.