Co jest ważne w firmach ER z perspektywy gracza? Jakie ważne cechy powinna mieć obsługa ER? I co tworzy dobry pokój? Zapraszamy do przeczytania refleksji doświadczonej drużyny Wypuśćcie Nas.
Narodziny hobby
Rok 2017 przyniósł ze sobą różnego rodzaju nowe doświadczenia. Jeszcze półtora roku temu żadne z nas nie wiedziało co to jest Escape Room, a gdyby ktoś w pierwszym kwartale 2016 roku powiedział nam, że stanie się to naszą jedną z największych pasji, pewnie uśmiechnęlibyśmy się na te abstrakcyjne wizje i uznali to jedynie za ciekawostkę. A tymczasem nasza rzeczywistość zmieniła się. Pod koniec 2017 roku mamy za sobą ponad trzysta odwiedzonych Escape Roomów, występ na WroEscape i zastępy spotkanych pozytywnie zakręconych ludzi ze środowiska. Stało się to sporym kawałkiem rzeczywistości i nikogo z naszych znajomych już nie dziwi, że Wypuśćcie Nas przy śniadaniu, pomiędzy jajecznicą a bułkami planuje kolejny wypad na weekend na pokoje.
Inspiracje po WroEscape
Konferencja zainspirowała nas do różnego rodzaju refleksji na temat tego, co tworzy dobry pokój, jakie elementy dla nas są niezbędne i kiedy my wychodzimy z firmy ER zadowoleni. Po wystąpieniu mieliśmy wrażenie, że jest duże zapotrzebowanie, by przyglądać się temu bliżej, a wszystkie rozmowy z właścicielami prowokowały nas do dalszych konkluzji. Warto wziąć pod uwagę, że gracze są różni, więc pewnie ile użytkowników tyle opinii. My z wielką chęcią podzielimy się swoimi subiektywnymi wrażeniami co składa się dla nas na wysoką jakość pokoju.
Co składa się na wysoki standard firmy ER?
Dwoma podstawowymi składnikami wysokiego standardu firmy ER, jest jakość samego pokoju i jakość obsługi, która towarzyszy nam podczas pobytu w firmie. Bez dwóch zdań dobry, zaangażowany team mistrzów gry może podciągnąć wrażenia nawet ze słabszego pokoju i odwrotnie, niezainteresowana obsługa ma możliwości popsucia ogólnego wrażenia z całego pobytu, a nawet przyćmienia dobrych emocji po świetnym pokoju. I tutaj nie ma jednej recepty i magicznego sposobu na idealną obsługę i świadczenie usług w branży rozrywkowej. Każdy z nas wie, że ludzie mają różne potrzeby, jeżeli chodzi o rozrywkę, kontakt z ludźmi i nawiązywanie interakcji z nimi. Przykładowo, nieustannie radosny i zagadujący pracownik może nie sprawdzić się przy drużynie, która potrzebuje jak najmniej ingerencji z zewnątrz, a żarty, które zwykle przełamują lody potraktować jako zbytnie spoufalanie się. Z drugiej strony, zbyt wycofany, formalny i usztywniony mistrz gry może nie spełnić oczekiwań osób, które uwielbiają interakcje i wstawki pracowników. No i bądź tu mądry…
Co składa się na dobrą obsługę w ER?
Mamy wrażenie, że to, co pozostaje i daje możliwość zdobycia informacji o tym czego drużyna potrzebuje, to obserwacja i dostosowanie się do graczy. Może to wydawać się banalne, ale bardzo często pierwsze chwile obserwacji drużyn w poczekalni mogą dać wystarczająco dużo wiedzy, by świetnie przeprowadzić ich przez następną godzinę pobytu.
Za obserwacją idzie elastyczność obsługi i bycie responsywnym na potrzeby gracza. Nie oznacza to rezygnacji z własnych standardów, ale gamę różnych ścieżek, którymi możemy podążyć w zależności od tego na co jest zapotrzebowanie.
Bez komunikacji również się nie obejdzie, bo im większy luz w poruszaniu się werbalnym w relacjach, tym większa szansa, że pracownik nawiąże kontakt z graczem i zapadnie mu w pamięć. Klient ma się poczuć gościem, a nie kolejną stówką, którą zapłaci na koniec pobytu. No bo przecież właściciele tworzą w swoich Escape Roomach niezwykłe światy, krainy i historie, do których tego gościa można zaprosić, a czasami i zrealizować ich skryte dziecięce marzenia. Do tego potrzeba odwagi, kreatywności i entuzjazmu, by móc przetestować własną wizję na żywym organizmie i umieć przyjąć informacje zwrotne, które nie zawsze spełniają oczekiwania właścicieli ocen 10 na 10.
A jak już się zdarzą napięciowe sytuacje, to pozostaje bardzo ważna kwestia umiejętności rozwiązywania konfliktów, w najlepszym wypadku, żeby obie strony miały poczucie wygranej po odgłosie zamykających się drzwi firmy.
Pewnie o każdym z tych elementów można byłoby napisać oddzielny artykuł i znaleźć kolejne ważne cechy udanej obsługi, ale to, co dla nas wysuwa się na pierwszy rzut oka to wyżej wymienione cechy, czyli umiejętność obserwacji, dostosowywanie się do graczy, elastyczność, responsywność na potrzeby użytkowników, komunikacja, odwaga, kreatywność, entuzjazm, umiejętność przyjmowania informacji zwrotnych i rozwiązywania konfliktów.
A najlepszą wiadomością jest to, że wszystkie te umiejętności można ćwiczyć, poszerzać i dopracowywać, więc tak naprawdę sprawczość i kontrola może lądować po stronie twórców i właścicieli.
Co składa się na dobry ER?
Oprócz obsługi, mamy jeszcze nieodzowny element jakim jest sam pokój. Jesteśmy graczami, nie twórcami, więc u nas częściej zostaje ogólne wrażenie po pokoju niż pojedyncze wrażenia z rozłożonych na części pierwsze zagadek czy składowych wystroju. Dlatego tak ważna jest spójność pokoju, nieodzowne dwa wypełniające się i zazębiające elementy klimatu – piękno zewnętrzne zawarte w dekoracjach i wystroju, wypełnione wewnętrznym bogactwem zagadek, wszystko realizujące zamysł twórców i powołujące do życia wcześniej wymyślony scenariusz.
Dobrze wymyślona historia, nie zawsze wiąże się z dobrze opowiedzianą historią, dlatego to kolejny aspekt, w który warto włożyć energie i zadać sobie pytanie jak dobrze opowiedzieć pokojem to, co chciało się przekazać? Jak porwać gracza nie tylko nowinkami technologicznymi, ale też samą treścią scenariusza.
To wszystko byłoby jednak niczym, gdyby zabrakło serca ERu, czyli zagadek, które sprawiają, że pokój można określić tajemniczym słowem „grywalny”. Z naszego doświadczenia, wynika, że pokoje przez które się płynnie przechodzi, to pokoje, które dają dużo małych, różnorodnych sukcesów po drodze. Zagadki nie są bardzo skomplikowane, ale za to jest ich spora liczba, a raz na jakiś czas znajdzie się taka, która jest trudniejsza i zatrzyma na chwilę grupę, by ostatecznie po jej rozwiązaniu dać najwięcej satysfakcji.
Liczy się też efekt pierwszeństwa i efekt świeżości. Efekt pierwszeństwa, czyli początkowa zagadka, która ma duży wpływ na pobudzenie pierwszej energii graczy w pokoju. Ważne, żeby była w miarę prosta i uaktywniała wszystkich członków drużyny, by dać im poczucie sprawczości i od samego początku nauczyć współdziałania. Efekt świeżości, to ostatnie wrażenia z pokoju, z którymi gracz zostaje wypełniając misję. Nie bez powodu finały z reguły są spektakularne i mają pozostawić po sobie dużo dobrych emocji. Jeżeli scenariusz zrealizuje wzrost napięcia aż do spektakularnego, łamigłówkowego finału, który pozostawi po sobie efekt WOW, to twórcy mogą mieć pewność, że taki pokój zostanie w pamięci uciekinierów na dłużej.
Im bardziej jesteśmy zaawansowanymi graczami tym częściej liczymy na różnorodność i świeżość w pokoju, choć są pewne schematy zagadek, które cieszą nas za każdym razem, pomimo, że widzimy je po raz kolejny. Wprowadzenie innowacji do znanych, klasycznych łamigłówek daje poczucie zaskoczenia i odświeżenia starych schematów. Dlatego warto zaskakiwać w pokojach i wychodzić z klasyki myślenia przy tworzeniu kolejnych rozwiązań. Ważne jest, żeby twórcy pokoju dobrze wiedzieli jaki efekt chcą uzyskać i mierzyli siły na zamiary.
Dla nas ostateczną wisienką na torcie jest współpraca z mistrzem gry, który łączy w sobie elementy związane z grą i obsługą i spaja oba kawałki w jedną całość. To on od samego początku zarządza narracją pokoju, systemem podpowiedzi i ukierunkowuje graczy na dalsze tory. Jego pełna uwaga dla grupy jest niezbędna, by grupa mogła się dobrze bawić. To od jego osobistych predyspozycji i chęci zależy interaktywność i opieka nad uciekinierami. To czynnik ludzki staje się ponownie jednym z najważniejszych elementów samego pokoju i realizowania najistotniejszej zasady świetnego ER, jaką jest „Ludzie w Escape Roomach mają się dobrze bawić”. Zasada wydaje się prosta, a jednak jak widać powyżej na realizację jej wpływa mnóstwo drobnych składowych.
Pasja i biznes
Próby stworzenia niezwykłego Escape Roomu, mogą czasami wydawać się równie trudne, co błądzenie w gąszczach nierozwiązanego labiryntu lub ułożeniu puzzli bez znajomości docelowego obrazka. Różnorodność graczy, ich potrzeb i doświadczenia dodatkowo utrudnia to zadanie. Dla twórców podstawową zagadką staje się połączenie swoich wizji z możliwością prowadzenia biznesu i dobrze prosperującej firmy. Przez ostatnie półtora roku odnosimy wrażenie, że właśnie mocny fundament z pasji, wzmocniony o realistyczne zaplanowanie celów daje stabilną podkładkę pod budowanie trwałej konstrukcji firmy ER. A dowodem na to, że można jest fakt, że raz na jakiś czas zbieramy szczęki z podłogi z wrażenia już od samego progu Escape Roomu. I na nowy rok życzymy sobie i Wam, żeby takich emocji i wydarzeń było jak najwięcej.
Z pozdrowieniami,
ekipa Wypuśćcie Nas
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wypuście Nas to gdański duet tworzony przez Agatę Milik i Wojtka Brzezińskiego. Swoją przygodę z Escape Roomami rozpoczęli w czerwcu 2016 roku i bardzo szybko stało się to ich pasją. Aktualnie mają na koncie ponad 310 pokoi w 29 miastach na terenie Polski.