grabek11989

    grabek11989

    Początkujący amator 'pokojowych' przygód, z preferencją na tematykę horroru i thriller.

    Besuchte Räume:
    36

    Räume auf der Wunschliste:
    6

    Stufe:
    Globetrotter

    Punkte:
    250

    0
    0

    Zurück zur Liste

    Escape Room - Spisek Kardynała
    Spisek Kardynała

    #17 Śladami muszkieterów

    12.09.23 | Besuchsdatum: 11.09.23

    Glaubwürdige Bewertung

    Alexandre Dumas wykreował w 1844 roku powieść, która rozbudza wyobraźnię czytelników od dziesięcioleci. Jasnym więc było, że tylko kwestią czasu jest, iż moja stopa się ostanie w pokoju o takiej tematyce. I było piekielnie dobrze, zarówno pod względem scenografii, jak i poziomu zaawansowania. ja wiem, że tych paręnaście pokoi to jeszcze żadne doświadczenie, ale ten pokój NAS doświadczył, ustanawiając pierwsze miejsce jeżeli chodzi o kryterium trudność.

    Muszkieterzy króla udali się na misję poza granicę Francji, więc zwracają się do Was, aby odnaleźć pewne fanty, które ma skrywać w swoich komnatach pewien niemoralny niby-duchowny. Jeszcze tylko mała nastrojowa wstawka filmowa i zabawa się zaczyna. Od natłoku bodźców. Pokój jest fenomenalny pod względem wypełnienia i zagospodarowania. Przede wszystkim to ER idealny dla szperaczy, co to lubią zajrzeć w każdy możliwy kąt. Dosłownie, to będzie raj, a zaglądać trzeba nawet w najmniej oczywiste miejsca, żeby czegoś nie pominąć.

    Z drugiej zaś strony pokój trolluje graczy serwując masę fantów, które nie są potrzebne do niczego, poza zmyłką. Cudowne. O dziwo poziom samych zagadek nie jest jakoś pieruńsko wyśrubowany. Szkopuł tkwił raczej w fakcie, że była nas tu dwójka, a to jest odczuwalnie za mała liczba osób do gry. Co prawda udało nam się w końcu odnaleźć skarb złowrogiego kardynała Richelieu, ale nie obyło się bez stresu, błędów i podpowiedzi.

    Na naszej drodze do szczęścia nie stała tak de facto żadna kłódka (poza jednym przypadkiem, ale nie uznaję tego za kłódkę sensu stricte), zaś cały pokój był pełen rozwiązań elektronicznych. Kilka rzeczy trzeba było używać parokrotnie i to na tym aspekcie w pewnym momencie padliśmy, ale to wina naszej słabszej komunikacji/pamięci. Na wyrazy uznania zasługuje też mistrzyni gry, Gosia, która w tym miejscu (nasz drugi ER tego dnia) miała nieco więcej pracy niż w pierwszym przypadku.

    Pokój mi się bardzo podobał, choć pewne zużycie materiału, chociażby mebli, jest już widoczne i pewnie za jakiś czas będzie tu potrzebne odświeżenie. Kwestią gustów są też ewentualne podpowiedzi na monitorze, zwłaszcza gdy zabawa "posuwa" się znacznie dalej, na tyle że nie widać komunikatów. Niemniej jeżeli lubicie znaną franczyzę i pragniecie postawić przed sobą wyzwanie, tak ten pokój jest wręcz idealny. Także pod względem lokalizacji, bo znajduje się centralnie obok metra Świętokrzyska.

    PS. Strefa spoilerów.

    Niby szachownica i "piony" będą mi się po nocach śnić. Zwłaszcza, że problem pojawił się na etapie konfesjonału i tak pomieszaliśmy te figury, że już nie było możliwości powrotu do wcześniejszego ułożenia i potrzeba było wyłożenia na ekranie właściwego ułożenia jak krowie na rowie. Ból.
    #17 Śladami muszkieterów
    Kürzlich besuchte Räume:

    Allgemeine Note: 9/10

    Game Master: 10/10

    Klima: 10/10

    Schwierigkeitsgrad: Schwer

    Escape Room - Interactive 2.0
    Interactive 2.0

    #16 W służbie intergalaktycznego legionu

    12.09.23 | Besuchsdatum: 11.09.23

    Glaubwürdige Bewertung

    Ludzkość od jakiegoś czasu eksploruje kosmos. A to wiąże się z zagrożeniami, więc potrzeba nowych rekrutów do galaktycznego wojska, które ma pacyfikować wrażych obcych i nieść "ziemski pokój" po galaktyce. W tym miejscu na scenę wkraczają poszukiwacze wrażeń. Na Świętokrzyską udaliśmy się we dwójkę i nie żałujemy takiego wyboru. W tym pokoju wydaje się to optymalną opcją, ponieważ zagadki są mocno liniowe i w większej ilości graczy mogła by powstać sytuacja, że niektórzy nie mieliby nic do roboty.

    Pokój jest fajny, estetycznie przyjemny dla oka, choć skłamałbym gdybym powiedział, że przytłoczył nas nadmiarem rekwizytów czy scenografią, która jest, ale trochę szczątkowa. Początek to wprowadzenie w formie klimatycznego filmu, a zaraz potem zaczyna się rekrutacja. Nie ma tu standardowych kłódek, jest za to całe zatrzęsienie rozwiązań elektronicznych, za co ogromny plus. Zagadki zaś nie należą do jakichś szczególne trudnych, ale ich wykonanie miejscami może być czasochłonne, chociażby z racji, że oprócz spostrzegawczości, trzeba będzie się wykazać manualnie.

    Wizyta w kosmosie zmusi was też do użycia wiedzy ogólnej o kosmosie, więc miejcie to na uwadze. Daje to dużą satysfakcję, kiedy jeszcze coś pamiętasz z okresu szkolnego, ale jest to też miejsce, gdzie odnajdą się nieco młodsi entuzjaści przygód ER. W tym miejscu wypada też podziękować Gosi, mistrzyni gry, która idealnie 'wyczuwa' potrzeby grupy, pomagając nam pod koniec, bo się zgubiliśmy przy jednej zagadce. Na plus też zasługuje zresztą cały obiekt Room Escape, który ma dosyć sporą powierzchnię.

    Na pewno jeszcze wrócimy do pokoi z oferty firmy, bo jest to wysoki poziom, zaś sam Interactive 2.0 wydaje mi się pokojem ździebko niedocenionym, a oferuje całkiem fajną zabawę. No i lokalizacja jest niezłym atutem, przemawiającym za sobotnim wypadem.

    Ps. Strefa spoilerów

    Uznaję wyższość pistoletu nad łukiem, naprawdę. Ten drugi to ładny dodatek, ale jest mało użyteczny. No i można sobie urządzić krótką bitwę podczas gry. Bezcenne.
    Kürzlich besuchte Räume:

    Allgemeine Note: 8/10

    Game Master: 10/10

    Klima: 8/10

    Schwierigkeitsgrad: Leicht

    Escape Room - Legenda Miecza
    Legenda Miecza

    #15 Cny rycerzu, czy dołączysz do Okrągłego Stołu?

    16.08.23 | Besuchsdatum: 15.08.23

    Glaubwürdige Bewertung

    Nasz wczorajszy, drugi tego dnia, przebyty pokój od speców z Wyjścia Awaryjnego, zrobił furorę bez względu na wiek i rozbudził apetyt na więcej, jednocześnie stanowiąc idealne miejsce, aby zacząć przygodę z tematyką 'ucieczkową'.

    Początek jest fajny, ale im głębiej w las, tym czystszy 'zaciesz' rósł z każdą przebytą łamigłówką. Scenografia robi takie wrażenie, że de facto po wejściu człowiek przenosi się na włości należące do króla Artura! Dbałość o detale czy pewne smaczki, jakie można tu odnaleźć - klasa światowa. Już nie mówiąc o rekwizytach, na jakie można się natknąć praktycznie od razu po wejściu! Widok czterech dorosłych osób, które latają po pokoju z fantami w rękach dla mistrza gry, który nadzoruje rozgrywkę - musi być iście komiczny.

    Zagadki. Ponownie mamy miks elektroniki z dużą ilością kłódek, ale mi pasują takie misz-masze, zwłaszcza że wszystko tu grało, jak właściciele chcieli. I nie jest to wyśrubowany poziom trudności. Wręcz przeciwnie, przeszliśmy przez pokój piorunem, tylko na końcu zatrzymując się na chwilę przy jednej z ostatniej zagadek, bo był problem z ustaleniem kolejności. Gdyby nie ten aspekt, tak wyszlibyśmy prawie kwadrans przed czasem. Tylko w głowie rodzi mi się pytanie, czy warto 'maksować' czasy przejścia takich miejsc, kiedy scenografia jest tak bajeczna, że aż chce się wycisnąć tu każdą minutę i posiedzieć dłużej.

    Łamigłówki nie są trudne, ale ich rozwiązanie daje ogromną satysfakcję. Zwłaszcza, że przekrój ich typów jest naprawdę ogromny. Na wyrazy uznania zasługuje nasz mistrz gry, p. Michał. Był tu moment, w którym na skutek skoku napięcia, można było zrobić coś, co należy zrobić na koniec zabawy. I ten moment trwa naprawdę sekundy, a mimo to jedno z nas go wykorzystało. ^^ Szczęśliwie nie popsuliśmy sobie rozgrywki, bo mistrz zareagował jeszcze szybciej i wszystko wróciło, tam gdzie jeszcze powinno być. Miałem bekę z tej sytuacji jeszcze długo po wyjściu. Niemniej mistrz wprowadza w rozgrywkę z dużą pasją i czapki z głów.

    Klimat! Miażdży. Zagadki są w dziesiątkę. Ogarnięty mistrz gry. I wywołanie hype'u u początkujących graczy tak, że już proponują kolejne wypady. Taki jest ten pokój. Nie wiem, co prezentuje sobą reszta miejsc z oferty Wyjścia Awaryjnego, ale jeżeli jest lepsza (a średnie ocen tak wskazują) to czapki i hełmy z głów. Trafia do mojej topki. Musowo.

    Ps. Strefa spoilerów.

    Kocham. Wszystko. Od wagonika i lwiego pyska, przez broń białą, po trik z tronem czy witraż, kończąc na ważeniu trucizny czy łamigłówki "z różdżką". Bring me hammer! Or sword.
    #15 Cny rycerzu, czy dołączysz do Okrągłego Stołu?
    Kürzlich besuchte Räume:

    Allgemeine Note: 10/10

    Game Master: 10/10

    Klima: 10/10

    Schwierigkeitsgrad: Leicht

    Escape Room - Cela nr 4
    Cela nr 4

    #14 Jaki kraj, taki Prison Break?

    16.08.23 | Besuchsdatum: 15.08.23

    Glaubwürdige Bewertung

    Wczoraj wybraliśmy się do dwóch atrakcji Wyjścia Awaryjnego w czwórkę. Dwójka 'relatywnie' młodych (jak to się mówi na tych, co przekroczyli trzydziechę) z pewnym doświadczeniem o ER i dwójka starszych osób, "zieloniutkich" w tematyce niczym świeży szczypiorek. Pierwsza sprawa i od razu trafiliśmy za kratki. Nie ma to jak dobrze zacząć...

    Co prawda pokój nie zrobił na nas większego wrażenia wizualnie, ale składam to na karb motywu przewodniego. To w końcu miejsce, które ma imitować areszt śledczy, więc siłą rzeczy nie będzie tu nie wiadomo jakich 'fajerwerków". Z racji mojej dodatkowej aktywności zarobkowej, czasami bywam m.in. na Wilczej, by złożyć jakieś nagrania i wyjaśnienia jako świadek, więc miałem okazję widzieć jak wygląda takie miejsce na żywo. Muszę przyznać, że w kwestii klimatu jest to 'odtworzone' bardzo dobrze, choć oczywiście kilka elementów jest tu dodanych na wyrost, by urozmaicić rozgrywkę.

    Względem historii, to zrobiliśmy mały odpał. Próba włamania nie "weszła" i smerfy nas zgarnęły. Nadmiar zajęć niebieskich daje nam jednak okazję do zerwania się z dziury. Szkopuł w tym, że może nie być to takie proste. Zagadki. Mamy tu trochę elektroniki i całkiem sporo kłódek, choć całość zdaje się być idealnie wyważona w ich ilości. W kwestii trudności, to waha się ona od prostych zagwozdek, po łamigłówki wymagające nieco więcej czasu/pomyślunku, w efekcie czego udało nam się wyjść na 'styk', jednak nie było tu takich elementów przy których rozłożyłbym ręce w celu wyrażenia bezradności.

    Czuć też 'przebieg' miejsca, bo niektóre elementy wyglądają na mocno wyeksploatowane, aczkolwiek nie zdarzyła się taka sytuacja, żeby coś nie zagrało. Aczkolwiek raz trzeba było podejść gdzieś bliżej, bo czujka nie wyłapała aktywności. Jedynym uniedogodnieniem było sprawdzanie miejsc po mniej doświadczonych uczestnikach, ale to taki urok wypadu i łatwo było coś przeoczyć, bo pokój jest zalany 'szczegółami'. Jeżeli miałbym się do czegoś przyczepić to fakt, że jeden aspekt zagrał w języku angielskim, co wywołało konsternację starszych uczestników, którzy zostali wyznaczeni do rozwiązania tego elementu, a co stanowiło okolicznościową niedogodność.

    Niemniej nasza mistrzyni, pani W., spisała się całkiem nieźle, nadzorując sprawnie czy nie tracimy za dużo czasu na określonych elementach, za co ślicznie dziękujemy.

    Finalnie jest to pokój, który co prawda nie robi wrażenia 'wow', ale jest bardzo solidnie wykonany i zagadki, na jakie się tu można natknąć, też bywają całkiem fajne, zwłaszcza te wpisane w estetykę miejsca. Ogólnie całość na duży plus.

    Ps. Strefa spoilerów

    Początek jest chyba największą atrakcją, bo do tej pory nie trafiło mi się być zapiętym w kajdankach. Przeszukanie celi jest super, a dalsze myszkowanie przyjemne, zwłaszcza kiedy znajdzie się dowody zbrodni. Ma się też okazję, żeby złapać za gnata, a i łamigłówka z monitoringiem jest fajnie przemyślana. Szkoda tylko, że w celi jest mało miejsca i gry w więcej jak cztery osoby, bym nie polecał. W opcji wyścigu musi być to mega kozackie. Kto wie, może kiedyś spróbujemy, jak się nieco pamięć zwietrzy.
    #14 Jaki kraj, taki Prison Break?
    Kürzlich besuchte Räume:

    Allgemeine Note: 8/10

    Game Master: 10/10

    Klima: 9/10

    Schwierigkeitsgrad: Mittel

    Escape Room - Pegazus
    Pegazus

    #13 It's a mi, Mario! Bring me peach...

    05.08.23 | Besuchsdatum: 05.08.23

    Glaubwürdige Bewertung

    Drugi pokój jaki odwiedziliśmy tego samego dnia po "Password", to powrót do wesołych czasów dzieciństwa, gdzie jeszcze przed "PS-em" czy Xboxem, był inny król. Pegazus. Jak się okazuje po przekroczeniu drzwi, zostajemy wciągnięci w taką właśnie grę.

    Kto pokochał Pac-mana, wąsatego hydraulika w czerwonym wdzianku czy inne "składaki 168 in 1", ten poczuje się tu jak w domu. Pokój ma swój klimat i mnogość zagadek nawiązujących do starych gier, co powoduje już efekt "wow" na samym wejściu.

    Bawiliśmy się świetnie. Zagadek jest naprawdę sporo, więc można spokojnie przyjść w więcej niż dwie osoby, choć struktura miejsca jest liniowa, i tylko gdzieniegdzie można się podzielić zadaniami. Niemniej troszkę elektroniki zalewa spora liczba kłódek. Na tyle duża, że wystąpiła tu sytuacja na podobę do babek matrioszek...

    Pokój jest lekko wyeksploatowany, co czuć w niektórych miejscach, zwłaszcza w sytuacji, gdy trzeba pewne elementy mocniej docisnąć i to wielokroć. Kiedy wciska się właściwą sekwencję, (którą zresztą potwierdziła mi mistrzyni), to można się troszeczkę poirytować, kiedy coś nie działa jak powinno.

    System podpowiedzi też pozostawia wiele do życzenia. Monitor jest umieszczony zaraz na wejściu. Pokój jest naprawdę duży i na początku szliśmy przez niego jak burza, dopiero po koniec zwracając się o małą pomoc, co było nieefektywne, bo trzeba było się troszkę cofnąć, tracąc czas.

    Niemniej jestem zachwycony tą tematyką. Był tu wielokrotny efekt opadu szczęki, a to wynikający z rozwiązań, wystroju czy nostalgii. Pozostałe pokoje w Domu Zagadek będą musiały być naprawdę świetne, abym zmienił zdanie na temat tego, że to ich najlepszy pokój, jaki mają w ofercie. Z dziećmi może być jeszcze ciekawiej.

    Strefa spoilerów.

    Motywy z Mario, czy to z zamkiem Kuppy czy znaczkami zapytania to sztos. Wszelkie gry manualne są świetne, choć gra na wielkim "dżojstliku" była trochę utrudniona ze względu na jego eksloatację, bo przyciski reagowały opornie. Niemniej "wybicie" sobie wejścia do końcowej części pokoju to wybitny pomysł. Dawno już mi szczęka tak nie opadła.
    Kürzlich besuchte Räume:

    Allgemeine Note: 9/10

    Game Master: 10/10

    Klima: 10/10

    Schwierigkeitsgrad: Mittel

    Escape Room - P@ssWord
    P@ssWord

    #12 Co te kolory takie...

    05.08.23 | Besuchsdatum: 05.08.23

    Glaubwürdige Bewertung

    Pierwszą wizytę w warszawskim Domu Zagadek mamy za sobą. Dotarliśmy na miejsce w sporym deszczu, więc liczyliśmy, że nadchodzące wyzwanie jakoś nas pobudzi. Zwłaszcza że na zdjęciach pokój jawił się jako doznanie mocno kolorystyczne.

    I tak też było. Kolory. Fabuła się z nimi wiąże, ale jest jak najbardziej pretekstowa. Ktoś namieszał z paletą barw i trzeba przywrócić porządek. Zabraliśmy się do pracy i muszę przyznać, że poziom trudności nie jest jakoś wysoko wycyrklowany. Zagadki są logiczne, ale liniowe. Nad niektórymi trzeba chwilę pomyśleć, choć w większości przypadków przechodzi się przez nie jak burza.

    Mamy tu całe zatrzęsienie kłódek, trochę elektroniki i kilka pozytywnych zaskoczeń co do rozwiązań problemów, jakie są stawiane nam na drodze. Całości towarzyszy lekki klimacik, ale pokój ma niestety najlepsze lata za sobą. Nie dotyczy to co prawda łamigłówek, bo wszystko grało na tip top. Diabeł tkwi jednak w szczegółach.

    Nie lubię zbytnio podpowiedzi w formie monitora, a i wstawka początkowa nie działała, więc w historię wprowadził nas mistrz gry. Swoją drogą bardzo sympatyczny, młody Pan, który widać, że ma radość z tego co robi. Nie narzucał się z podpowiedziami, pozwalając nam zapomnieć o monitorze na jakiś czas.

    Wyszliśmy dosłownie na parę chwil przed końcem czasu. Największy mankament wiązał się jednak z innym elementem, który był niezbędny do wykonania zagadek, a nie był naładowany. Musiałem sobie na pewnym etapie podświetlać rzeczy smartwatchem, bo baterie w urządzeniu siadły i w kilku miejscach potrzebne były związane z tym podpowiedzi.

    Niemniej bawiłem się dobrze i choć nie jest to pierwsza liga pokoi w Warszawie, to uważam że spokojnie można dać tej miejscówce szansę. Zwłaszcza, jeżeli ma zamiar tu wybrać z młodszymi amatorami przygód.

    Strefa spoilerów.

    Jest tu parę miejsc, gdzie trzeba wykonać czynności manualne i wszelkie aspekty z w tym związane są kapitalne. Czy to wyrzutnia piłeczek, czy układanie klocków, sprawiało to sporą frajdę. Szkoda tylko, że wpisując sekwencję do sejfu nie można się za wiele razy pomyślić, bo zła kombinacja blokuję go nawet na parę minut, a na zagadce z tym związanej padła wspomniana latarka, a była potrzebna...
    Kürzlich besuchte Räume:

    Allgemeine Note: 7/10

    Game Master: 10/10

    Klima: 8/10

    Schwierigkeitsgrad: Mittel

    Escape Room - Skarb Templariuszy
    Skarb Templariuszy

    #11 Łowcy skarbów

    22.07.23 | Besuchsdatum: 21.07.23

    Ostatni z trzech pokoi dostępnych w Iławie okazał się paradoksalnie najlepszy. Być może w prostocie tkwi siła, albo tematyka jest bliska mojemu sercu.

    Nie zmienia to faktu, iż pokój jest całkiem spory, więc pomieści te maksymalne pięć osób, ale spokojnie przed czasem da się go ukończyć w dwie osoby, bo poziom zagadek nie jest wygórowany i da się cześć z nich zrobić dzieląc zadania. Powiedziałbym, że jest łatwo, choć zdarzyła się jadna dłuższa chwilą namysłu przy pewnej łamigłówce.

    Pokój jest klimatyczny, a szukanie skarbu okazało się bardzo angażujące. Klasyczne zagadki przepleciono sporą ilością kłódek, ale elektronika też jest fajnie wykorzystna. Było jedno zaskoczenie. Rebusy są jak najbardziej logiczne, tyle że średnio tematycznie powiązane z historią jaką eksponuje pokój. Nie ma efektu przeniesienia w "tamte" czasy. Może pod koniec.

    Co nie zagrało? Pokój jest widocznie wyeksploatowany, co widać po niektórych rekwizytach. Ponownie mieliśmy problem z jedną kłódką, jednak właściwa kombinacja i siła podziałała w końcu cuda. Plus za jedną, odmienną kłódkę.

    Nie zmienia to faktu, że "Skarb Templariuszy" to mocno niedoceniony pokój i należało by to zmienić. Zwłaszcza, że nasza mistrzyni gry jest świetna w tym co robi. Możecie liczyć na miłą rozmowę przed i po grze. Klasa światowa.

    Ps. Strefa spoilerów

    Zużycie widać zwłaszcza po maszynie do pisania i neseserze. Niemniej najlepiej będę wspominał rebus z książkami. Może powinienem oczekiwać tego co się stało po chwili, ale efekt wow pozostał. No i końcowa zagadka była klimatyczna.
    #11 Łowcy skarbów
    Kürzlich besuchte Räume:

    Allgemeine Note: 9/10

    Game Master: 10/10

    Klima: 8/10

    Schwierigkeitsgrad: Leicht

    Bearbeitete Version vom 11.03.2024:

    Allgemeine Note: 9/10

    Game Master: 10/10

    Klima: 8/10

    Schwierigkeitsgrad: Leicht

    Grund der Änderung: Większe doświadczenie w "pokojach".

    Bearbeitete Version vom 22.07.2023:

    Allgemeine Note: 9/10

    Game Master: 10/10

    Klima: 8/10

    Schwierigkeitsgrad: Leicht

    Escape Room - Czarownice z Eylau
    Czarownice z Eylau

    #10 Kilka słów o tym, jak nie skończyć w kotle.

    21.07.23 | Besuchsdatum: 20.07.23

    Drugi z pokoi w Iławie, który jakością i wykonaniem przebija "S.O.S". Przede wszystkim widać, że włożono tu więcej pracy w wystrój. Jest więcej zagadek i aby uciec spod noży wiedźm trzeba będzie się nieźle sprężyć. My byliśmy w dwójkę i było nam miejscami trudno, więc pokój polecam raczej w minimum trzy osoby.

    Mamy tu miks kłódek z elektroniką. Tych pierwszych jest sporo, ale fani innych rozwiązań też się tu zaspokoją. Pokoik ma klimacik i zagadki są logicznie ukierunkowane w tematykę przewodnią miejsca.

    Było kilka mankamentów. Wprowadzenie do pokoju wymagało by zasłonięcia oczu, bo już na wejściu samemu można sobie zaspojlować kilka rzeczy. A warto tego nie robić.

    W grze trochę przeszkadza też wyeksploatowanie. Jednak kłódka ustąpiła w klasycznej sytuacji, kiedy po jednej osobie, druga użyła tego samego kodu i voila. Otwarte. Trochę czasu i krwi napsuła nam inna kłódka, bo pomimo dobrej kombinacji odmówiła współpracy. Trzeba było użyć siły, aby puściła...

    Zdążyło się też, że elektronika zadziałała w pewnym miejscu po trzykrotnym układaniu tego samego rebusa. Niemniej nikt po nas nie czekał na swoją kolej w grze, więc nasza cudowna mistrzyni gry puściła grę po czasie.

    Fajny pokój z ciekawym motywem przewodnim i kilkoma solidnymi łamigłówkami. Polecam nawet pomimo kłopotów z kłódkami.

    PS. Strefa spoilerów.

    Zapamiętam na bank zagadkę z "prochami zmarłych", zagadkę z zapachami (już dawno się tak nie nawąchałem "ziółek") oraz finalną zagwozdkę, rodem z "Kodu da Vinci" Dana Browna. Bomba.
    #10 Kilka słów o tym, jak nie skończyć w kotle.
    Kürzlich besuchte Räume:

    Allgemeine Note: 8/10

    Game Master: 10/10

    Klima: 9/10

    Schwierigkeitsgrad: Mittel

    Escape Room - S.O.S.
    S.O.S.

    #9 Ahoj, tam na horyzoncie!

    19.07.23 | Besuchsdatum: 19.07.23

    Na początku z przykrością muszę poinformować, że omawiany pokój jest dostępny tylko do końca wakacji. Potwierdziła to mistrzyni gry. Więc jak ktoś planował odwiedziny, to lepiej się szybciej wybrać do Iławy...

    Jezioro Jeziorak leży zaraz obok, więc tematyka pokoju jest jak najbardziej na miejscu. Jesteście grupką śmiałków, która wybrała się w rejs. Szkopuł w tym, że stateczek przecieka i trzeba się z niego wydostać... Pokoik jest bardzo przestronny, w dodatku bardzo sensownie zapełniony zagadkami, więc każdy będzie miał tu co robić.

    Mamy tu sporo kłódek, w tym dwie naprawdę fajne, utrzymane w duchu przewodnim pokoju. Poza jedną zagadką nie ma tu większego problemu z uporaniem się z resztą wyzwań, więc miejsce zdecydowanie wypada polecić początkującym.

    Czy był wspomniany klimat? Prawie wszystko co jest na miejscu, ładnie na niego działa, choć trzeba przyznać, że wystrój jest nieco skromny i już nieco czuć jego "lata" (kawałek wystroju z ostatniej zagadki został mi w ręce, a niespecjalnie na niego napierałem). Niemniej we dwójkę daliśmy radę ukończyć całość przed czasem.

    Ogromnym plusem jest też mistrzyni gry, która poza byciem świetną charakterem, idealnie potrafi wyważyć, czy coś nie idzie uczestnikom w drodze do ich wolności.

    Finalnie nieco szkoda, że to ostatnie chwile tego pokoiku, gdyż ma on kilka ciekawych rozwiązań, wartych przeniesienia dalej.

    Ps. Strefa spoilerów.

    W zasadzie wszystko co jest w pokoju, jest już w zasięgu wzroku uczestnika. Niestety ze względu na bycie nogą w użytkowaniu map, to jedno zadanie okazało się dla nas bardzo trudne, więc potrzebowaliśmy podpowiedzi. Fajna jest też "sterownia" i sposób dostania się do niej. Zwłaszcza, że to tu trzeba uporać się z tą świetną, choć łatwą kłódką.

    I tak w zasadzie nie ma tu nic, co narażało by kobietę w ciąży na jakieś ryzyko przy minimum ostrożności.
    #9 Ahoj, tam na horyzoncie!
    Kürzlich besuchte Räume:

    Allgemeine Note: 7/10

    Game Master: 10/10

    Klima: 8/10

    Schwierigkeitsgrad: Mittel

    Bearbeitete Version vom 11.03.2024:

    Allgemeine Note: 7/10

    Game Master: 10/10

    Klima: 8/10

    Schwierigkeitsgrad: Mittel

    Grund der Änderung: Większe doświadczenie w tematyce.

    Bearbeitete Version vom 19.07.2023:

    Allgemeine Note: 7/10

    Game Master: 10/10

    Klima: 8/10

    Schwierigkeitsgrad: Mittel

    Escape Room - Ślepa Furia
    Ślepa Furia

    #8 Co jesteś w stanie oddać za mamonę?

    15.07.23 | Besuchsdatum: 15.07.23

    Warszawa. Nowodwory. Pewna niepozorna zabudowa za innym, bardziej okazalszym budynkiem. Wygląda jak rudera. Nagle zapala się pomarańczowe światło. To znak. Zaproszenie. Czy przyjmiecie, wiedząc że domostwo należy do dosyć nieprzyjaznych jegomości, który mają na swoim koncie kilka ofiar? Pytacie o stawkę? Szukacie ich zrabowanego łupu, z ich ostatnich akcji. Szkopuł w tym czy warto...

    Początek wprowadził moją czteroosobową grupę w małą konsternację. Mistrz obiektu ma specyficzny humor i trzeba się do niego przyzwyczaić. Pamiętajcie: rozmowa też jest ważna. Ułatwia wejście w klimat, bo będzie brutalnie. Już samo pomieszczenie, gdzie można zawekować swoje graty jest bardzo w temacie przewodnim miejsca. Zaraz potem traficie bowiem do piekła. A zadania przed poszukiwaczami będą różne, choć to nie one są clue programu. "Ślepa furia" to bowiem doświadczenie, w którym co innego gra wiodące skrzypce.

    Trochę elektroniki, cała masa standardowych kłódek, jak i nieco ciekawszych rozwiązań. Zgodnie z opisem jest też należycie ciemno, więc trzeba będzie przełączyć w sobie wtyczkę spostrzegawczość na maksymalny poziom, bo umieszone tu i ówdzie elementy są z pierwszej chwili mało widoczne. Niemniej każda kolejna rozwiązana zagadka to spora doza samozadowolenia. Na plus zaliczam też oryginalny sposób podpowiedzi. Mr. Romuś to klawy gość, z świetnym poczuciem humoru, co tylko podbija klimat. Uwielbiam ludzi, którzy czują się świetnie w tym co robią, a tu chłopaki spisują się na medal. Co czuć, zwłaszcza podczas rozmowy po zabawie.

    Czy było trudno? I tak, i nie. Z racji przyjęcia takiej, a nie innej koncepcji gry, niekiedy rozwiązywanie zadań obarczone jest dodatkowy stresem i presją czasu, jednak to nic gdy początkową niepewność zastępuje wczucie w przedstawienie, jakiego jesteśmy współuczestnikami. To jak na razie jedyny taki ER w Warszawie i od razu ląduje na szczycie mojej topki. Idealne połączenie zagadek z przeżyciem. Warto było, dziękujemy chłopaki.

    A, czy były jakieś minusy? Temperatura, ale to mimo wszystkiego pozytywnie wpływało na klimat. Raczej w chacie mordercy klimy podłogowej nie ma... Też strach jest rzeczą subiektywną, bo są osoby, które bardziej całość przeżyją, albo takie jak ja - mały niepokój, potem spora wczuwka. Bomba.

    PS. Strefa spoilerów

    Chyba najsłabszym elementem całości są jednak... "latarki". Kto się wybierze, ten zobaczy dlaczego. Gra dwójki aktorów to świetny spektakl. Nasz kompan niedoli to kapitalny pomysł, bo nie tylko dobrze 'aktorzy', ale też pomysłowo podpowiada, co było żyteczne kiedy się w kilku miejscach pogubiliśmy. Plus można sobie z nim pogadać dla wczuwki. Po pierwszych wrażeniach przychodzi czas na pomieszczenie z większą ilością zagadek i trzeba przyznać, że prawie wszystkie były logiczne.
    #8 Co jesteś w stanie oddać za mamonę?
    Kürzlich besuchte Räume:

    Allgemeine Note: 10/10

    Game Master: 10/10

    Klima: 10/10

    Schwierigkeitsgrad: Schwer

    Seite 3

    Weiter anzeigen

    Hallo, unsere Website verwendet Cookies, damit alle Funktionen ordnungsgemäß funktionieren können.

    Zusätzlich zu diesen notwendigen Cookies verwenden wir auch Cookies von Dritten, damit wir Analyse-, Social-Media- oder Marketing-Tools von Dritten nutzen können. Das bedeutet, dass die damit erhobenen Daten auch von den Anbietern dieser Tools verarbeitet werden.

    Bist du mit der Verwendung von Cookies einverstanden, die nicht für den Betrieb der Website erforderlich sind, wie in unserer Datenschutzerklärung beschrieben wurde?

    Cookie-Einstellungen

    Hier kannst du die detaillierten Einstellungen für die auf unserer Website verwendeten Cookies ändern. Wenn du einer bestimmten Art von Cookies zustimmst, bedeutet dies, dass du damit einverstanden bist, dass die von ihnen gesammelten Daten vom Administrator dieser Website sowie vom Anbieter des von uns verwendeten spezifischen Tools verwendet werden - wie in unserer Datenschutzrichtlinie beschrieben wurde.

    Diese Art von Dateien ist für das ordnungsgemäße Funktionieren unserer Website erforderlich. Sie werden unter anderem dafür verwendet, dass der Browser das vom Nutzer gewählte Land, die Produkte im Einkaufswagen oder das Farbthema der Website speichert.

    Anhand dieser Dateien können wir nachvollziehen, wie die Nutzer auf unserer Website navigieren. Ein solches Tool ist Google Analytics, mit dem wir anonyme Informationen über die Anzahl der Besuche, die Nutzung bestimmter Funktionen oder die Art der Benutzergeräte sammeln können. Dank dieser Daten können wir die Website an die Bedürfnisse und Fähigkeiten der verschiedenen Nutzer anpassen.

    Tools von Google, Facebook und Seznam.cz, die Informationen über Nutzer sammeln, die wir für Marketingzwecke nutzen können.