Coen

W Szczecinie panuje niedobór ER, więc miałem spore nadzieje związane z tym pokojem. I na tychże nadziejach się skończyło.

Pokój jest interesujący designem, fabułą, ale same zagadki są momentami wysoce nielogiczne lub działają losowo, a jeszcze inne można całkowicie pominąć, nawet przypadkiem. Pierwsze raz zdarzyło mi się, że na koniec pokoju byłem po prostu rozczarowany i nie miałem ochoty "walczyć" z zagadkami przygotowanymi przez ekipę - po prostu nie było w nich logiki lub były źle opisane.

Jest to o tyle zaskakujące, że w scenografii widać pietyzm, zaangażowanie, a cała gra prowadzona jest w sposób angażujący oraz ciekawy.

Podróż w Pasażerze jest niezwykłym przeżyciem!

Przedział wypakowany jest zagadkami o różnym poziomie trudności, ale wszystkie układają się w logiczną całość. Chociaż początkowo mieliśmy problemy z dostrzeżeniem subtelnych wskazówek i potrzebnych elementów - na szczęście tutaj przychodzi z pomocą bardzo interesujący system podpowiedzi, który też wymaga od graczy wczucia się w swoje role. Świetna rozrywka, do tego pod ciągłą presją czasu, a także dodatkowymi elementami przeszkadzającymi trochę w realizacji celu. Znakomita zabawa!
Nie ma jednak róży bez kolców. Pasażer jest stosunkowo mały i bardziej sprawdzi się dla grupy 2-3 osób niż czterech.

Pasażer zaskoczył nas na tyle pozytywnie, że postanowiliśmy skorzystać z okazji i przeprowadzić Napad na bank. Chociaż chronologiczne podejście dyktowałoby zupełnie inną kolejność...

Napad jest pokojem nietypowym, w którym można wielokrotnie "przegrać". To tylko hartuje ducha, zwiększa zapał i pozwala na zastanowienie się nad przebiegiem rozwiązań zagadek. Plus można zrzucić winę na kogoś w zespole ;)
Zagadki są bardzo logiczne, a otoczka fabularna bardzo dobra - wszystko za sprawą kolejnych etapów przemieszczania się po jednej wielkiej zagadce. Wykorzystano praktycznie całą powierzchnię pokoju, a dodatkowo od graczy wymaga się też sporej uwagi i pilnowania otoczenia oraz samych siebie. Dzięki zastosowanemu systemowi każdy gracz, nawet w większej grupie, poczuje się zaangażowany i znajdzie kolejny krok do realizacji dla siebie. Poziom trudności zagadek potrafił zaskoczyć prostotą, ale też kompleksowością, w zależności od etapu. Satysfakcja z perfekcyjnego skoku jest niesamowita! Polecam!

Całości dopełnia obsługa, od której czuć pasję, chęć dostarczenia jak najlepszej możliwej zabawy. Zawsze pomocni, bardzo szeroko tłumaczący co i jak odbywa się w pokojach i jakie zasady nas obowiązują. A jednocześnie potrafi z tego pożartować i trzymać dystans do wydarzeń. Wspaniali ludzie!

Pokój odwiedziliśmy z marszu: po prostu przyszliśmy i był wolny, więc postawiliśmy skorzystać z możliwości.

Faktycznie jest to pokój bardziej dedykowany dla osób początkujących lub chcących oderwać się na chwilę od typowych zagadek i zmienić sposób postrzegania otoczenia. Zagadek jest w nim stosunkowo niewiele, większość też jest bardzo szybka (problem sprawiła nam zaledwie jedna, głównie za sprawą dość niejasnego przekazu). Widać, że pokój ma swoje lata i część rzeczy i zagadek jest już wysłużona. Niemniej wszystko działa, czasami z większymi obawami czy aby nie przestanie. Zagadki są, wbrew pozorom, bardzo logiczne, jeśli tylko przestawimy swój umysł na inne kategorie. Było kilka zaskakujących rzeczy i rozwiązań. Ogólnie polecam, ale bardzie zaawansowane grupy wyjdą w ciągu 20-30 minut.

Straszno i ciemno!
Escapada ma świetnych Mistrzów Gry. To jest już zwyczajnie dogmat. Szczególnie w tym przypadku, gdzie pomagamy "księdzu" w Starym Dworze. Podobnie, jak w przypadku Nautilusa, tak również i tutaj Mistrz Gry bardzo dobrze złapał kontakt z grupą.
Początkowo pokój wydawał się trudny, ale było to związane z błędnym podejściem grupy. Co zresztą później zaowocowało głosowaniem i koniecznością interwencji Mistrza ;)
Sam klimat pokoju oraz jego obsługa są wspaniałe i, ponownie!, widać tutaj pasję osób zajmujących się Escapadą. Wskazówki, w razie potrzeby, oraz inne interwencje Mistrza były nie tylko przemyślane, ale bardzo klimatyczne i nie powodowały problemów z imersją, a wręcz ją pogłębiały.
Same zagadki były niekonwencjonalne i nietypowe, czasami wymagały myślenia poza standardami i utartymi schematami, chociaż nie zabrakło kluczyków. Wszystko jednak było dobrze utrzymane w klimacie pokoju i rozgrywki. Mieliśmy na koniec uwagi do jednej z zagadek, która nie do końca wydawała się jasna, szczególnie przy możliwej ilości rozwiązań.
Szczerze i zdecydowanie polecam wszystkim lubiącym klimaty filmów z dreszczykiem i zagadek outside the box - nasza ekipa miała momentami problem ze skupieniem się na niektórych zadaniach ;)

Już na wstępie przywitała nas znakomita obsługa z poczuciem humoru i pasją w swojej pracy. Świetna atmosfera, a następnie bardzo dobry wstęp fabularny, gdzie Mistrz Gry sprawnie zaadoptował się do dynamiki grupy, co owocowało później również smaczkami podczas komunikacji.
Pokój od samego początku był przepełniony zagadkami, których trudność bardzo dobrze się skalowała, a sama konstrukcja pozwalała w różnych etapach na pewien brak liniowości i swobodne przeskakiwanie między zadaniami. Później zrobiło się jeszcze bardziej klimatycznie za sprawą wydarzeń i komentarzy Mistrza Gry. Zagadki również zyskiwały nie tylko na skomplikowaniu, ale przede wszystkim na widowiskowości - niektóre naprawdę zapadają w pamięć.
Po uporaniu się z całą przygodą mieliśmy jeszcze możliwość przedyskutowania zagadek, rozwiązań oraz przebiegu rozgrywki z Mistrzem Gry. Wszystko zostało nam wyjaśnione i wątpliwości rozwiane, więc obsługa jak najbardziej bez zarzutu.
Zdecydowanie polecam dla wszystkich wielbicieli steampunku i przygód kapitana Nemo.