Cyrk Kamiennych Braci

Drugi z pokoi firmy Scary Hostel, jaki odwiedziliśmy. Uznawany za najłatwiejszy w tym miejscu i zajmujący wysokie miejsce w rankingu.

Na pochwały na pewno zasługuje niestandardowe wprowadzenie do gry, które bardzo korzystnie wpływa na klimat i odbiór pokoju. Samo pomieszczenie w którym przyjdzie nam rozwiązywać zagadki nie jest zbyt duże, ale urządzone z dbałością o detale. To wszystko w połączeniu z tematycznie osadzonymi zadaniami oraz muzyką bardzo dobrze tworzy nastrój jednoznacznie kojarzący się z serią filmów o upiornej laleczce. Gdyby tak jeszcze dopracować element straszenia byłoby naprawdę rewelacyjnie.

Zadania, jakie przyjdzie nam rozwiązywać nie należą do szczególnie wymagających, tak że nawet początkujący powinni sobie dać radę. Wszystko bardzo dobrze pasuje do tematyki pokoju, a napięcie rośnie z każdą kolejną zagadką. Rozwiązania są raczej klasyczne z odrobiną elektroniki, ale ich forma niektórych może zaskoczyć.

Obsługa jak zawsze w tej firmie zasługuje na najwyższe noty i same pochwały. Super podejście do klienta. Widać, że zależy im na opinii, że cały czas starają się wszystko usprawniać. Bardzo miło nam się rozmawiało. Do tego ekspresowa wysyłka zdjęć.

Pokój ciekawy, klimatyczny, nietrudny. Strasznie co prawda nie było, mimo kategorii "horror", niemniej bawiliśmy się bardzo dobrze w pokoju Chuckiego. Polecamy wszystkim fanom ER, a zwłaszcza wielbicielom serii o nawiedzonej laleczce.

Trzeci pokój z oferty "Real Escape", z którym się zmierzyliśmy. Był to ostatni z krakowskich pokoi, o tematyce wojskowej, który odwiedziliśmy. Uznawany za jeden z najlepszych scenariuszy utrzymanych w tych klimatach.

Pokój wyróżnia się ciekawym wystrojem i rekwizytami jednoznacznie kojarzącymi się z wojskiem. Nie daje jednak pola do zachwytów, w pewnych elementach jest trochę zbyt "goły" i "pokojowy". Ścieżka dźwiękowa, wybrana jako tło do zabawy, pasowała, jednak zupełnie nie zapadła nam w pamięć. Ponadto nie przez cały czas była dobrze słyszalna.

Oprócz klasycznych rozwiązań i elektroniki znaleźć można elementy wymagające zręczności. Generalnie zagadki nastawione są na współpracę, co bardzo dobrze współgra z fabułą pokoju. Niektóre z zadań, które należy wykonać, zostały świetnie pomyślane, prawie można się poczuć jak na prawdziwej misji wojskowej.

Obsługa niezmiennie sympatyczna i profesjonalna. Zdjęcia z gry trafiły do nas w niespełna 2 godziny po opuszczeniu przez nas pokoju, za co należy się duży plus.

"Misja: Obóz wroga" oferuje rozgrywkę na dwóch poziomach trudności. My wybraliśmy wariant trudniejszy. Ta wersja dla doświadczonych ekip będzie dobrym sprawdzianem umiejętności, początkujący mogą sobie jednak z nią nie poradzić. W takich sytuacjach sugerowalibyśmy poziom podstawowy. Niemniej jednak polecamy pokój wszystkim sympatykom pokoi ucieczek. Dla miłośników wojskowych klimatów jest to pozycja obowiązkowa.

Drugi pokój firmy Real Escape, który odwiedziliśmy. Już kolejny o tematyce więziennej. Czy wypadł lepiej od innych, z których się wydostawaliśmy?

Zgodnie z fabułą pokoju zostaliśmy zamknięci w celi przez psychopatycznego doktora. Pokój rzeczywiście dobrze "odgrywa" swoją rolę, cela przygotowana jest naprawdę nieźle. Także [spoiler] prezentuje się solidnie, jednak wyraźnie ustępuje [spoiler].
Utwory muzyczne stanowiące tło zabawy były dobrze dobrane. Wyjątek stanowił motyw z [spoiler], który naszym zdaniem nie do końca pasował do tego pokoju.

Zagadki w większości oparte były o standardowe rozwiązania choć nie zabrakło również kilku bardziej oryginalnych. Elektroniki tutaj nie uświadczymy, ale w tym wypadku ciężko uznać to za wadę.

Obsługa stanęła w pełni na wysokości zadania. Gra i wprowadzenie przeprowadzone zostały w sposób profesjonalny, a po zakończeniu scenariusza mogliśmy podzielić się spostrzeżeniami i wymienić opinie dotyczące branży.

Podsumowując: Pokój "Prisoner" nie daje się konkurencyjnym "więziennym" scenariuszom i ma argumenty, by stawać z nimi do równej walki. Polecić go możemy każdemu kto lubi takie właśnie klimaty. Poziom trudności, dla początkujących, może być trochę wymagający, ale nie do tego stopnia, by drużyny z głową na karku nie mogły przez niego przejść. Doświadczeni natomiast na pewno pogłowią się nad niektórymi zagadkami, ale nie powinni mieć dużego problemu z wydostaniem się.

Pierwsza nasza wizyta w firmie Lock and Roll. Postanowiliśmy zmierzyć się z ich najstarszym pokojem, który zajmuje dość wysokie miejsce w krakowskim rankingu.

Przed wejściem do pokoju zostajemy wprowadzeni w tematykę ciekawą opowieścią oraz otrzymujemy parę rekwizytów, które nam się przydadzą. Sam pokój spowity jest ciemnością, którą rozświetla blask latarni. Wewnątrz znajdują się fajne rekwizyty, które nawiązują do tematyki. Jednak poza jednym elementem, nie ma tu raczej nic, wyjątkowo ciekawego. Minusem na pewno jest brak podkładu muzycznego.

Zagadek jest umiarkowana ilość, a poziom ich trudności średni. Generalnie znajdziemy tu tradycyjne rozwiązania z odrobiną fajnie wykorzystanej elektroniki. Zadania są odpowiednio zróżnicowane i nie całkiem liniowe, dzięki czemu wszyscy gracze mają co robić. Wszystko dobrze pasuje do klimatu pirackiej przygody.

Obsługa naszym zdaniem spisała się bardzo dobrze. Sympatyczna i pomocna.

Pokój ten jest dość fajnym rozwiązaniem dla początkujących ekip, które mają głowę na karku. Bardziej doświadczeni też powinni nieźle się bawić, szczególnie jeśli lubią pirackie klimaty.

Trzeci z pokoi od ExitRoom, jaki odwiedziliśmy. Nowszy od poprzednich, ale czy lepszy?

Wystrój pokoju jest minimalistyczny. Nie uświadczymy tu wielu ciekawych rekwizytów. Właściwie wszystkie przedmioty w pomieszczeniu spełniają jakąś funkcję. Nie ma tu elementów, których obecność potęgowałaby klimat. Z jednej strony jest to zrozumiałe, gdyż jest to skarbiec. Z drugiej jednak widać, że do stworzenia pokoju nie poświęcono zbyt dużych funduszy ani czasu.

Jak na tle tego mało wyrazistego klimatu wypadają zagadki? Jest ich dość dużo, ale są raczej liniowe. Krótko mówiąc: sejfy i klucze, klucze i sejfy. Raczej standardowe zadania na logiczne myślenie. Mimo, że zagadki rozwiązywało się dość przyjemnie, pokój nie oferował żadnych innowacyjnych rozwiązań ani elementów które by zaskakiwały.

Do obsługi standardowo nie mamy żadnych zastrzeżeń.

Pokój zdecydowanie trudniejszy od Killera i Cube. Bardziej nastawiony na zagadki niż klimat. Polecić go można bardziej doświadczonym ekipom, którym nie przeszkadza minimalistyczny wystrój i lubią zabawy z sejfami.

Trzeci z pokoi z oferty Enigma Rescue, ale za to pierwszy o tematyce gangsterskiej z jakim się zmierzyliśmy. Oceniany przez innych graczy dość wysoko. Oto jakie są nasze odczucia na jego temat.

Ciekawa tematyka, historia i fajne wprowadzenie do gry. Wystrój adekwatny do scenariusza. Pierwsze pomieszczenie jest dość surowe, co jednak nie przeszkadza, zważywszy na to, że jest to chłodnia. Jednak gdyby je trochę podrasować, poprzez dodanie np. haków ze sztucznym mięsem, sztucznego lodu czy samego chłodu, byłoby naprawdę super i można by jeszcze lepiej wczuć się w klimat. Drugie pomieszczenie fajnie urządzone. Wszystko dobrze pasuje do klimatu, ale również bez "fajerwerków".

Zadania z którymi przyjdzie nam się zmierzyć są odpowiednio zróżnicowane. Trochę szukania, kłódek, kluczy, zadań logicznych. Znalazło się też miejsce dla odrobiny elektroniki. Zagadki są dość liniowe, jednak tak skonstruowane i nastawione na współpracę, że nawet większe grupy nie powinny się nudzić. Poziom ich trudności jest umiarkowany.

Obsługa jak zawszy w tej firmie zasługuje na same pochwały. Bardzo sympatyczna i profesjonalna. Dodatkowy plus dla Natalii za ekspresową wysyłkę zdjęć.

Zgadzamy się z ogólna opinią, iż jest to najlepszy pokój z oferty Enigma Rescue. Nie jest zbyt trudny, ale ciekawa tematyka i dobrze poprowadzona historia sprawiają, że można go z czystym sumieniem polecić każdemu. Dla fanów gangsterskich historii pozycja absolutnie obowiązkowa.

Nasze pierwsze odwiedziny w firmie Real Escape Challenge, podczas których postanowiliśmy zaliczyć ich najstarszy pokój. Przenieśliśmy się do typowego polskiego mieszkania przełomu lat 70 - 80.

Pomieszczenie nie jest duże. Znajdziemy tutaj typowe dla tamtego okresu meble i rekwizyty oraz modne w tamtych czasach pastelowo-różowe ściany. Ze stojącego przy telewizorze magnetofonu można było usłyszeć przeboje tamtych lat, z możliwością ingerencji w ich dobór.

Zagadek jest umiarkowana ilość. Przede wszystkim należy nastawić się na szukanie i logiczne kombinowanie. Część zadań jest dość złożona i żeby otrzymać odpowiedni kod należy rozwiązać więcej niż jedno zadanie.

Obsługa bardzo sympatyczna. Cieszy nas fakt, że od razu zostaliśmy rozpoznani. Bardzo fajnie się nam rozmawiało przed i po zabawie. Od strony technicznej również nie mamy żadnych zastrzeżeń.

Drugi z pokoi w klimatach PRL-u, jaki odwiedziliśmy. Trochę mniejszy i łatwiejszy. Fajna opcja na początek zabawy z ER i osób lubiących od czasu do czasu poczuć odrobinę nostalgii.

Drugi pokój z oferty Enigma Rescue, jaki postanowiliśmy odwiedzić. Najstarszy z ich oferty i podobno najprostszy. Oto jakie zrobił na nas wrażenie.

Pokój przypomina salę muzealną (dość skromną), w której ktoś umieścił eksponaty z różnych epok (głównie z Egiptu). Muzyka też trochę przypominała podkład jaki można usłyszeć np. w galerii sztuki. Spokojna, nie przeszkadzająca.

W pokoju przyjdzie nam rozwiązać szereg klasycznych zadań. Przede wszystkim należy się nastawić na szukanie, kłódki plus trochę matematycznych obliczeń. Generalnie wszystko jest logiczne, ale jest też trochę zmyłek, które potrafią zabrać sporo czasu.

Obsługa swoją pracę wykonała bardzo dobrze. Jak przy poprzedniej wizycie do niczego nie mamy zastrzeżeń.

Pokój jest naszym zdaniem średnio trudny. Zagadek jest umiarkowana ilość, ale nie wszystkie rozwiązania są widoczne na pierwszy rzut oka. Będzie dobrym rozwiązaniem dla grup, które zaliczyły już kilka pokoi i lubią standardowe zagadki. Dla starych wyjadaczy raczej nie ma nic specjalnego do zaoferowania.

Drugi z pokoi firmy ExitRoom jaki odwiedziliśmy. Po bardzo dobrym Killerze liczyliśmy, że Cube będzie równie udany i niestety trochę się zawiedliśmy.

Po pierwsze ten ER raczej średnio nawiązuje do filmu. Byliśmy już co prawda przed tym uprzedzeni, czytając opinie innych grup, jednak mimo wszystko liczyliśmy na coś bardziej mrocznego i psychodelicznego. Pokój został przygotowany raczej niewielkim nakładem finansowym. Wnętrze ma nietypowy wygląd, ale niczym nie zachwyca.

Zagadek jest niewiele i są raczej proste. Zadania głównie opierają się na szukaniu z dodatkiem logicznego myślenia. Podpowiedzi jednoznacznie wskazują rozwiązanie.

Obsługa wykonała swoją pracę bardzo dobrze. Nie mamy tutaj żadnych zastrzeżeń.

Pokój o minimalistycznym wystroju, na który przeznaczono niewielki budżet i prostych zagadkach, które jednak całkiem przyjemnie się rozwiązuje. Dobry dla początkujących. Doświadczone grupy raczej niczym specjalnym tutaj nie będą zaskoczone.

Nasza pierwsza wizyta w firmie Gamescape. Zdecydowaliśmy się odwiedzić ich najstarszy pokój, który, nie ukrywamy bardzo odpowiadał nam tematycznie. Czytaliśmy o nim skrajne opinie. Oto jak ocenia go nasza grupa.

Wystrój, choć widać, że nie przeznaczono na niego bardzo dużego budżetu daje radę zbudować odpowiednio mroczny, zamkowy klimat. Jest gra światłem, niepokojąca muzyka i złowrogie obrazy i rekwizyty. Gdyby dopracować parę lekko dziecinnych i ewidentnie sztucznych elementów wystroju, mogłoby być naprawdę rewelacyjnie.

Pokój nie jest bardzo liniowy, tak że nawet jak wybraliśmy się do niego w 6 osób, każdy miał się czym zająć. Raczej należy się nastawić na tradycyjne rozwiązania, co jednak dobrze pasuje do klimatu. Zagadki mają umiarkowany poziom trudności. Mniej doświadczone ekipy też powinny sobie z nimi poradzić, jak wybiorą się do pokoju w większym gronie.

Pani z obsługi swoją pracę wykonała bardzo rzetelnie. Po zakończeniu gry z chęcią porozmawiała z nami i wymieniła się uwagami i spostrzeżeniami na temat pokoi. Dodatkowo duży plus za natychmiastową wysyłkę zdjęć. Bardzo fajne podejście do klienta.

Pokój ma ciekawy, mroczny klimat, który jednak nie jest aż tak intensywny, żeby skutecznie wystraszyć wrażliwe osoby. Polecamy go więc wszystkim, którzy lubią klasyczne horrory i tradycyjne rozwiązania, bawiąc się w większym gronie.