Jest rok 1935. Przekraczając bramy zakładu karnego Cold Mountain w Luizjanie, stajecie się świadkami egzekucji, która rozpocznie się lada chwila. Wiele wskaz...
[більше].
люди.діапазон
час роботи.хв
Вигаданий
проміжний
67 відгуків
Польща: n-те місце
Познань: n-те місце
9
.7
9,7/10
Обслуговування клієнтів:
9,9/10
Інтер'єр:
10/10
Складність на думку гравців:
Жорсткий
Кількість відгуків:
67
Mega dziękuję (i dziękujemy razem z grupą) za wczutę i dobre odegranie roli Agacie 3.0 :D
Co do samego pokoju: jest świetny, a jego zalet jest wiele i każdy zwróci uwagę na coś innego. Począwszy od klimatu oraz wprowadzenia, przez różnorodność zagadek, które wykorzystują różne podejścia, a nie tylko smażenie zwojów, po pomysłowość wykorzystania samego filmu - ten pokój jest o ZIELONEJ MILI, a nie po prostu wykorzystuje ją jako skórkę do mechanizmów.
Moim ulubionym aspektem jest jednak konstrukcja samego pokoju - to, jak ułożone zostały zagadki, jak zmieniają dynamikę samej gry oraz w jaki sposób bawią się interakcją pomiędzy graczami. Kudosik!
Była to dla nas niesamowita przygoda - od samego początku gra dostarcza wiele wrażeń a rewelacyjne wprowadzenie dodaje dreszczyku emocji. Klimat dopracowany jest do perfekcji i nie chodzi tutaj tylko o realistyczny wystrój ale także o zagadki, mechanizmy oraz wszystkie 'smaczki' nawiązujące do filmu. Chociaż gra przewidziana jest dla osób doświadczonych to myślę, że poziom gry jest bardzo zróżnicowany - zadania łatwiejsze przeplatają się z tymi bardziej skomplikowanymi. Pokój jest liniowy i bardzo logiczny, jednak duża liczba zagadek rozłożonych na tak dużej powierzchni sprawia, że nikt się tutaj nie nudzi. Pokój zaskakuje w każdej kolejnej odsłonie i choć jest ich wiele to każda idealnie nawiązuje do fabuły tworząc perfekcyjną całość.
Uważam "Zieloną milę" za świetny film, ale nie chcę do niego wracać, bo jest za ciężki. A w pokoju "Zielona mila" musiałam, niestety, przeżyć te emocje raz jeszcze. Ten pokój jest niewygodny psychicznie. Ale to żaden przytyk do twórców. Wręcz przeciwnie. Zrobić pokój, w którym czujemy się, jak byśmy byli w środku filmu, nie jest łatwe. A tu się udało. Byliśmy w prawie 150 pokojach w Polsce i na świecie. W wielu z nich była interakcja z aktorami. Ale w żadnym innym pokoju nie przeżyłam takiej immersji, żaden aktor nie był tak wiarygodny, jak tu. I po żadnej wizycie nie byłam tak rozbita. I z żadnego pokoju tak bardzo nie chciałam wyjść ;) Więc jeśli chcecie przeżyć coś niezwykłego, szczerze polecam. Co jeszcze jest ogromnym plusem, to zagadki, które wiążą się bardzo z historiami/scenami z filmu. Z porad technicznych: robiliśmy ten pokój we dwoje i daliśmy radę zmieścić się w czasie.
Zielona Mila bezkonkurencyjnie trafia do topki więziennych pokoi w Polsce. Na obecny stan lepszego pokoju w tej tematyce u nas nie znajdziecie. Ma wszystko, czym cechuje się porządny escape room.
Przede wszystkim jest tam multum zagadek, z czego każda ma jakiś ciekawy schemat, sposób działania i jest elektroniczna (co dla niektórych może to być powód do czepiania się, że jak to w 35 roku zautomatyzowane więzienie, ale nie był to dla mnie problem w trakcie gry, gdyż cały pokój jest tak zrobiony, że przyjemnie się przez niego przechodzi). Kilka zagadek było na wyższym poziomie trudności, zauważalnym, reszta jednak nie taka trudna. Myślę, że to ich liczba jest tutaj wyjaśnieniem poziomu trudności gry (albo po prostu już tyle widziałem, że to mi nie sprawiły problemów). Pokój najlepiej sprawdzałby się chyba w 3-4 osoby. Mimo, że jest liniowy, to te zadania są dość skomplikowane i każda para rąk na plus. Nam udało się wyjść przed czasem z jedną podpowiedzią w dwie osoby.
Wystrój pokoju wygląda jak z filmu, miejscami nawet ładniej, efekty specjalne są na zaawansowanym poziomie, kilka z nich zrobiło na mnie duże wrażenie. Jedna z zagadek bardzo mnie zaskoczyła kreatywnością twórców i swoją wieloetapowością. Końcówka gry jest bardzo klimatyczna, świetnie zrobiona i definiuje tak naprawdę to, co w escape roomach najlepsze.
Dziewczyna w obsługi po grze z nami porozmawiała i wszystko dopowiedziała, mogliśmy się przejść po pokoju i no... Faktycznie jest spory. Te dwie godziny potrafią tam szybko zlecieć. Warto jechać na jeden pokój z innego miasta, jeśli to taki pokój. :)