Koniec XIX wieku, teren zaboru austriackiego, okolice Gorlic. Waszą misją jest przeszukać gabinet Ignacego Łukasiewicza, znaleźć i wysłać kapsułę z tajną wia...
[більше].
люди.діапазон
час роботи.хв
Історичне
початківці
50 відгуків
Польща: n-те місце
Бельсько-Бяла: n-те місце
7
.7
7,7/10
Обслуговування клієнтів:
10/10
Інтер'єр:
9,1/10
Складність на думку гравців:
Середній
Кількість відгуків:
50
Wielu kojarzy tytułowego bohatera tego pokoju z wynalezieniem lampy naftowej. Nie wszyscy wiedzą jednak, że był także zaangażowanym działaczem niepodległościowym. Ta druga działalność sprawiła, że na jego tropie była tajna austriacka policja. Mieliśmy mało czasu na wysłanie ważnej wiadomość, zwłaszcza że została ukryta. By ją odnaleźć musieliśmy przeszukać Gabinet Ignacego Łukasiewicza.
Wystrój pokoju, choć nie serwuje fajerwerków, to oddaje klimat mieszkania, które jeszcze można kojarzyć ze starych kamienic. Nie ma w nim wielu rekwizytów, ale te które są wyglądają autentycznie. Podczas gry słychać też przyjemną, poważną muzykę.
Zagadki są raczej klasyczne, wykorzystujące w dużej mierze kłódki i inne rozwiązania nieelektroniczne. Rozwiązuje się je przyjemnie, nie są też szczególnie trudne.
Do obsługi nie mamy żadnych uwag, wszystko było jak najbardziej w porządku.
"Gabinet Ignacego Łukasiewicza" to pokój, który na myśl przywodzi dawne standardy ER. I nie jest to jego wada, po prostu jest to scenariusz bardzo klasyczny. Jeśli ktoś szuka nowoczesnych rozwiązań i filmowych scenografii, może się poczuć nieco rozczarowany. My bawiliśmy się dobrze, bo pokoje w starym stylu wciąż potrafią zaserwować solidną rozrywkę.
Bardzo łatwy pokój polecany dla początkujących. Generalnie można miło spędzać czas bawiąc się oraz ucząc jednocześnie i właśnie w Gabinecie Łukasiewicza można tego doświadczyć. Należy nastawić się głównie na kłódki oraz kody jednak jest to przyjemne kiedy w obliczu wielu pokoi od czasu do czasu można wpaść do pokoju nastawionego stricte na kłódki oraz znajdźki. O Mistrzu Gry nie można powiedzieć nic złego, zostaliśmy bardzo miło ugoszczeni. Szczególnie podobał nam się specyficzny system ukończenia misji. Tym razem austriacka policja mogła znaleźć w pokoju jedynie porozrzucane przedmioty :).