Słowem wstępu, nie jesteśmy z mężem wielkimi weteranami escape room'ów, tak naprawdę zagłębiliśmy się w tę formę rozrywki całkiem niedawno i ograniczaliśmy się do wizyt raz do roku, jednak z uwagi na wolny dzień, postanowiliśmy zapuścić się trochę dalej, niż Gdynia. Czy było warto?
Z pozytywów, jako fani Harry'ego Potter'a potwierdzamy, że klimat jak najbardziej nam podpasował. Zarówno w wystroju jak i atmosferze czuć można było magię ;) Bardzo spodobało nam się kilka zagadek, m.in. budowanie kostki 3d bardzo mi osobiście przypadło do gustu , którego rodzaju jeszcze nie spotkaliśmy w innych pokojach. Byliśmy pod wrażeniem magii elektroniki, która sprawiała m.in, że otwierało się to co zamknięte. Doceniamy również pomysł z uszami dalekiego zasięgu, ale tu zaczynają się schody.
Wspomniany wyżej pomysł był super sposobem na połączenie między de facto 3 pokojami, jednak jakość dźwięku pozostawiała wiele do życzenia. Podobny problem występował z głośnością muzyki, która była jak na nasz gust momentami ciut zbyt głośna. Co prawda nie jak w klubie, żeby musieć do siebie wrzeszczeć ;) , ale potrafiło to ciut opóźnić lub utrudnić komunikację. Nie mieliśmy problemu ze wspominanymi w innych recenzjach portretami, chociaż być może był to bardziej fart niż umiejętności, za to nadal nie wiemy jak rozwiązaliśmy sadzenie mandragor, kompletnie nam to umknęło. Dosyć żmudną zagadką (przynajmniej dla męża) okazały się herby i zmienianie im kolorów. Sam pomysł bardzo nam się podobał, jednak przeklikanie całej palety kolorów trochę trwało.
Ogólnie nasze wrażenie oczywiście jest pozytywne, bardzo nam się podobało i bawiliśmy się świetnie, natomiast dla osób kompletnie nie zainteresowanych HP, pokój może nie być "tym czymś". Ponadto cena 280 zł jednak daje po kieszeni, szczególnie na 2 osoby.
Нещодавно відвідані кімнати:
Загальний рейтинг:
9/10
Обслуговування клієнтів:
10/10
Інтер'єр:
10/10
Складність:
Середній