Interactive

Generalnie sam pokój był ok, ale w sumie cieżko mi dokładnie opisać poziom trudności ponieważ obsluga ciagle udzielala podpowiedzi, a nawet odpowiedzi na zagadki, mimo że kilka razy w trakcie gry prosiłam by przestała. Nie bylo to zalezne od czasu poniewaz zaraz po rozwiazaniu pierwszej zagadki dostalismy do niej odpowiedz, przez co tracilismy czas zeby zrozumiec czy zrobilismy cos zle, czy o co chodzi, dwa razy zanim zdazyl zadziałać mechanizm, ktory miał nam pokazać kolejna zagadke dostaliśmy już do niej podpowiedź.

Ciężko wypowiadać mi się o tym pokoju, gdyż był zdecydowanie inny, a jego inność niekonieczni przypadła nam do gustu, co nie oznacza, że wszystkim się nie spodoba...

Największy minus, który można obiektywnie określić, to absolutna liniowość. Co prawda ma pewne uzasadnienie fabularne, nie zmienia to faktu, że bardzo tego nie lubimy. Tutaj, jak utknie w jednym miejscu to kompletnie nie ma co rozbić.

Ponadto 5 osób to zdecydowanie za dużo. Nie można się rozproszyć, trzeba zagadki rozwiązywać po kolei, więc 4 osoby to maks, optymalnie - 3.

Wystrój - nic specjalnego.

Zagadki - jak już się rzekło, zupełnie innego typu. Mają swój urok, doceniam, ale były by wg mnie lepsze jako urozmaicenie pokoju, a nie jego baza. Zagadki w innym stylu, zdecydowanie nie naszym.

Określam pokój jako bardzo trudny, bo dla nas taki był, aczkolwiek myślę, że znajdzie się wiele osób, którym nie sprawi problemu.

Inna sprawa, że obiektywnie zagadek jest mało, tylko nam jedna zajęła ponad 10 min.

Dla mnie to nie do końca udany eksperyment, ale dostrzegam jego plusy.

Byliśmy już w tym miejscu na innym pokoju i było super, i pokój i obsługa na 10.

Niestety nie mogę tego samego powiedzieć o wczorajszej wizycie - pani z obsługi sama mówiła, że będzie dawać podpowiedzi "oczywiście jak o nie poprosimy". Gdy wymyśliliśmy rozwiązanie pierwszej zagadki (ale jeszcze nie zastosowaliśmy) to dostaliśmy na ekran podpowiedź do niej. Powiedzieliśmy głośno, co najmniej dwa razy, że prosimy nie dawać nam podpowiedzi, o ile o nie nie prosimy. Pomyłka się może zdarzyć, więc nie przejmowaliśmy się tym bardzo i graliśmy dalej.

Przy drugiej zagadce to samo - nieproszona podpowiedź, tutaj już lekko wkurzeni powtarzamy żeby nam nie dawać podpowiedzi. Prawie kończymy zagadkę i.... dostajemy kolejną podpowiedź.

Szczytem była kolejna zagadka, w której byliśmy już w połowie, ewidentnie wiedzieliśmy co robimy i jak znaleźć brakujące dwa kody, nagle rozlega się sygnał dźwiękowy i dostajemy... rozwiązanie. Nawet już nie podpowiedź.

Wszyscy byliśmy już po drugiej podpowiedzi tacy wkurzeni, że trochę nam się odechciało.

Ogólnie pokój spokojnie mógłby być na 8-9, ale ja już od paru lat nie wyszedłem tak zniesmaczony z escape roomu jak wczoraj. Mamy rezerwację na kolejny pokój u nich, ale chyba na razie odpuścimy, nie chodzimy do ER żeby się denerwować.

Nie tego się spodziewaliśmy, pokój dość średni, ale bardzo nowoczesny. Zdecydowanie brakowało kratki i długopisu, a podpowiedzi były podawane zbyt często.