W przestrzeni kosmicznej nikt nie usłyszy twojego krzyku...
W czasie podróży międzygwiezdnej nastąpiła awaria statku i tylko wzmożona praca załogi może zap...
[більше].
люди.діапазон
час роботи.хв
Футуристичний
досвідчений
76 відгуків
Польща: n-те місце
Варшава: n-те місце
8
.5
8,5/10
Обслуговування клієнтів:
8,6/10
Інтер'єр:
8,9/10
Складність на думку гравців:
Жорсткий
Кількість відгуків:
76
Na początku chciałem zjechać ten pokój od góry do dołu, bo finalnie przegraliśmy (pierwszy raz, CHLIP!) i nie udało nam się we trójkę wyjść żywymi ze spotkania z asteroidą, ale byłoby to niesprawiedliwe. „Ciśniecie” czegoś/kogoś tylko dlatego, że w własnym mniemaniu ego zostało ubodzone jest zwyczajnie słabe...
A pokój mimo pewnych niedoskonałości jednak ma klimat bycia na pokładzie statku kosmicznego, tylko że jest to bardziej jednostka prezentowana przez filmy, jakie święciły triumfy w kinach grubo ponad półwiecze temu. Jeżeli nastawialiście się na nowinki techniczne rodem z „Grawitacji”, to czeka Cię srogi zawód. Ale już fani „stareńkiego” s.f. powinni poczuć się jak w domu. Na półtorej godziny da się zniknąć z powierzchni ziemi i odnaleźć w puszce w przestrzeni kosmicznej. A tam już nikt nie usłyszy waszego krzyku...
Zadań jest tu od groma, a właściciele proponują nam miks elektroniki i kłódek/rozwiązań manualnych różnego typu. Większość jest w klimacie miejsca. Jedne są łatwe i mocno intuicyjne, ale napotkacie również takie, które powodują frustrację, bo nie dosyć że są bardzo trudne i czasochłonne, tak średnio pasują do przyjętej konwencji pokoju. Są też takie, które wymagają ścisłej współpracy, więc jeżeli w tym temacie coś źle zadziała, tak kaplica. Tak było w naszym wypadku, kiedy na kilka zagadek straciliśmy sporo czasu - podając różne wyniki rozwiązań.
Na ścianach mamy masę ekranów, diod i innego kolorowego tałatajstwa, tyle że nie wszystko służy zagadkom. Część to zwyczajny wystrój wnętrz, który ma pomóc wczuciu w zabawę. Z jednej strony fajne rozwiązanie, z drugiej może wprowadzić w błąd i narazić na niepotrzebną stratę czasu, zwłaszcza gdy ktoś ma tendencję nieco przekombinować proste rzeczy.
Minusy? Kilka było. Przede wszystkim taniość niektórych rozwiązań razi w oczy, a w kilku miejscach immersję niszczy poczucie obcowania z tekturą. Dla równowagi były też świetne zagadki, „nowocześnie” skonstruowane, ale to podobno w „miarę” nowy pokój, więc wykonanie w pewnych miejscach mocno dziwi. Jakby twórcy stali w rozkroku przed starymi, a nowymi rozwiązaniami - w efekcie tego nowy pokój "pachnie" jak stary.
Nie podobał mi się też system wskazówek. Pokój jest duży, nawet bardzo, co jest oczywistym plusem, ale w razie podpowiedzi trzeba było wracać w jedno, jedyne miejsce i odczytywać rzadkie podpowiedzi. Nie wiem czy byłem tak wkręcony w grę, ale za Chiny ludowe nie było słychać powiadomień, jakie się tam wyświetlały. Nie ma tu też kontaktu głosowego z mistrzem, więc frustracja w razie kolejnego podejścia do zadania bez możliwości wyartykułowania w czym problem, rosła w tempie wykładniczym… Zwłaszcza kiedy przy rozbudowanym zadaniu okazuje się, że w drodze do szczęścia pomyliliśmy się w tylko jednym fragmencie na ich dziesiątki… Naprawdę tak trudno mieć na wyposażeniu jakieś krótkofalówki?
Wiecie już, że nie udało nam się wygrać tej rozgrywki. Po równo 90 minutach mistrz wyprosił nas z gry, zaprowadził do wyjścia i zostawił samych sobie (po szatni widziałem, że nie było innych graczy w drugim pokoju). Ani be, ani me. Co się podobało, co nie. Ile nam ewentualnie zostało zadań do zrobienia. Nawet nic w stylu: nie udało się, trudno – wróćcie sobie kiedyś. Raczej nie takiego podejścia oczekiwałem, choć może za mocno przywykłem do tego, że mistrzom zależy na tym, aby uczestnicy skończyli rozgrywkę. To nie ten przypadek. Choć głaskanie po główce też bym nie chciał - chyba bym się wściekł.
Reasumując. Pokój dla osób doświadczonych, być może w większej liczbie graczy, wymagający dobrej komunikacji/gry zespołowej. Ma elementy świetne, ale i takie które wieją taniością. Przez chwilę rozważałem powrót i ponowne rozegranie sprawy, by poznać pełen przekrój łamigłówek (parę jeszcze na pewno było do zrobienia), ale kontakt z pracownikiem i taki sobie system podpowiedzi sprawił, że nie będę ponownie dofinansowywał tej firmy.
Ps. Miejscówka to lekki żart. W przebudowie, zagracona, niezbyt czysta. Ale oceniam pokój, nie lobby – imo jedne z najsłabszych w jakich byłem.