Sztukmistrz z dzielnicy Muveszet

Lubię takie magiczne klimaty, także wystrój i scenariusz totalnie przypadły nam gustu. Zagadki były różnorodne i każdy od początkującego po zaawansowanego mistrza magii znajdzie coś dla siebie. Bardzo przyjemna interakcja z wprowadzającym do gry.

W kolejną podróż udaliśmy się do świata firmy Mysterious Room. A cóż to była z podróż? Do dwudziestowiecznego Bbudapesztu, który skrywa nie jedną tajemnicę. Tym razem nasz przyjaciel padł ofiarą spisku i to właśnie jego obwiniono o kradzież klejnotów Hrabiny. Nie pozostało nam nic innego jak ruszyć mu z pomocą. Ale już na starcie misji świat stanął na głowie i trzeba było działać. Wystrój pokoju fantastyczny. Szczegóły dopracowane w najmniejszych detalach. Ciekawe i wciągające zagadki, które chciało się rozwiązywać, aby tylko poznać tajemnicę kradzieży. Zagadki bardzo zróżnicowane przez co jeszcze ciekawsze. Nie było nudy, a pojawiały się momenty WOW. A przecież o to w tym wszystkim chodzi ;) Obsługa bardzo sympatyczna. Miło się rozmawiało przed i po rozgrywce. Misja ukończona 12 minut przed czasem a nasz przyjaciel magik oczyszczony z zarzutów. Czy nam się podobało? BARDZO! Pokój trafia do mojej prywatnej topki. Polecam wszystkim żądnym przygód escapowiczom ;)

Okazała się dobrym wyborem na niedzielne popołudnie. Pokój zaskakuje wystrojem, pomyslami i nieoczywistymi zagadkami. Fabularnie wszystjo wspołgrało. Miła obsługa. Godny polecenia

Kolejna nasza przygoda i kolejne bardzo pozytywne zaskoczenie. Rewelacyjny pokój zrobiony z pomysłem i wyobraźnią. Dużo pracy włożonej przez twórców i niezwykła dbałość o szczegóły.
Na dość niewielkiej zostało rozlokowanych sporo zagadek. Każda z nich o różnym stopniu trudności. Były takie które wymagały spostrzegawczości ale i zupełnie innego spojrzenia na zagadkę. Każdy z grupy musiał wytężyć szare komórki bo bez współpracy byłoby trudno ;) Ale misja ostatecznie ukończona pełnym sukcesem co dało nam sporo frajdy. Gorąco polecam tym którzy jeszcze nie byli w tym pokoju.

Wszystko zaczyna się od bardzo przyjemnego wprowadzenia przez panią Game Master (pozdrawiamy!), gdy już zaznajomimy się z fabułą, czas na wejście do pokoju. Sam pokój bardzo ładny, wszystkie elementy bardzo spójne. Część zagadek prosta, inne wymagały dłuższego przemyślenia, prawie była potrzebna podpowiedź ale koniec końców sami daliśmy radę. Na koniec, gdy już wszystko nam się udało była też miła niespodzianka C:

Wystrój pokoju wraz z fabuła robią super wrażenie i dają świetny klimat. Zagadki bardzo różnorodne, ciekawe. Byliśmy w 4 osoby i myślę, że to była optymalna liczba - w 5 chyba mogłoby być trochę nas za dużo. Poziom trudności zagadek zadowalający, skończyliśmy chwilę wcześniej. Ogólnie bardzo polecamy! Wystrój zrobił świetna robotę.

Już od wejścia jest wielkie woow! Przyznaję, że widać ogrom włożonej pracy...a najważniejsze- pomysłowość twórców. Zagadki wszystkie były w klimacie i dopasowane do fabuły. Fabuła zaś prowadziła nas od pierwszej do ostatniej zagadki. Różnorodność zagadek jest tu ogromnym plusem. Może troszkę mały pokój, ale w 4 osoby mieliśmy co robić! A myśleć trzeba za 5 minimum;)) Udało się wyjść w 78/90min, więc trudność średnia. Duży plus za "prezent" z pokoju;) Polecam koniecznie!!!

Pokój jest bardzo fajnie urządzony, przemyślanie, wszystko w klimacie. Zagadki różnorodne - niektóre trudniejsze, niektóre łatwiejsze. W niektórych z nich udział bierze także fabuła pokoju, co jest rzadkością wśród wszystkich miejsc.

Zagadki są ułożone liniowo, co ogranicza liczbę osób aktywnie zajmujących się szukaniem rozwiązania - 4 to chyba max żeby się nie nudzić.

Pokój "Sztukmistrz" to niesamowicie pozytywne i ekscytujące doświadczenie, które zapewnia pełne emocji i niezapomniane chwile. Wchodząc do tego pokoju, natychmiast zauważysz i poczujesz klimat ;)

Pierwszą rzeczą, która przykuwa uwagę, jest niesamowicie klimatyczne i starannie zaprojektowane wnętrze. Wszystko zostało wykonane z ogromną dbałością o szczegóły, co zapewnia pokojowi autentyczny i magiczny urok.

Sam układ zagadek w pokoju "Sztukmistrz" jest niezwykle zróżnicowany i angażujący. Spotkasz tu różnorodne wyzwania i łamigłówki, które są zarówno intuicyjne, jak i wymagające, ale zawsze dostarczają ogromnej satysfakcji po ich rozwiązaniu. Są one świetnie zintegrowane z tematyką sztuki, co sprawia, że całe doświadczenie staje się jeszcze bardziej wciągające.

Niezwykle pozytywnym aspektem tego pokoju jest również praca zespołowa, którą wymaga. Pokój "Sztukmistrz" to doskonała okazja do wspólnego rozwiązywania zagadek i działania w grupie. Każda osoba wnosi coś wartościowego do procesu, a kooperacja jest kluczem do sukcesu. To świetny sposób na budowanie więzi i rozwijanie umiejętności komunikacyjnych.

Co więcej, pozytywna energia tego pokoju jest nie do przecenienia. Od samego początku czujesz, że twórcy zadali sobie trud, aby zapewnić nie tylko inteligentną rozrywkę, ale również mnóstwo radości i uśmiechu. To miejsce, gdzie nie brakuje śmiechu, entuzjazmu i pozytywnych emocji, które przenoszą się na każdego uczestnika.

Oprócz wspaniałego pokoju sam klimat budynku i zaangażowanie pracowników jest czymś nie do opisania. Od wejścia można poczuć pozytywną energię która, towarzyszy przez całą przygodę.

Nadszedł czas na Warszawę. Nie byliśmy w niej już ponad rok i nadal mieliśmy do nadrobienia kilka pokoi, które można nazwać już chyba klasykami. I od razu powiem, że z żadnego nie wyszliśmy w 100% zadowoleni. Jeden miał minimalną skazę, drugi chociaż świetny, pozostawił spory niesmak, trzeci natomiast... No, na niego przyjdzie pora. Czas na ten pierwszy, czyli Sztukmistrza z dzielnicy Muveszet.

O tym pokoju nie słyszy się jakoś ogromnie dużo. Oczywiście Mysterious Room jako firma istnieje w konwersacjach, ale to nie jest ten taki pierwszy, ślepy strzał jeżeli chodzi o pokoje. A szkoda, bo są one bardzo solidne. Czy perfekcyjne, innowacyjne, zmieniający spojrzenie na branże? Nie. Ale piękne, z dobrymi, czasami świetnymi, zagadkami i pewnym nieuchwytnym urokiem. Tak przynajmniej mogę stwierdzić w momencie, w którym drugi pokój jaki tutaj odwiedziłem ma te same cechy.

Zacznijmy od klimatu, fabuły i scenografii. O dziwo istnieją i są naprawdę satysfakcjonujące. Sama scenografia jest kameralna, ale piękna, kiedy się wchodzi doświadcza się nawet takiego skromnego efektu wow, że widzi się coś niespotykanego zbyt często. Fabuła natomiast typowy ER - zdawkowa, ale rozwijana i sprawdza się w całości. Ogólnie klimat wychodzi więc bardzo pozytywnie, wszystko jest piękne, czasami potrafi zadziwić. Niektóre elementy są troszeczkę lepsze niż inne, ale nie ma się co czepiać.

Zagadki też są logiczne, prawie wszystkie intuicyjne i na ogół nie ma się co przyczepić. Jednak muszę zaznaczyć dwie rzeczy. Jedna to fakt, że można jedną rzecz rozwiązać przypadkowo, zanim w ogóle zagadka się zacznie. Mało prawdopodobne, jak później zobaczyliśmy wszystkie elementy, to stwierdziliśmy, że mamy po prostu szczęście głupiego, ale da się. Nie wpływa to jednak na ocenę. Natomiast skaza o której mówiłem na samym początku to pewna zagadka, która...nie jest tak oczywista że jest zagadką? Jeden, istotny element nie jest na tyle w zasięgu wzroku, żeby przykuć uwagę. My nawet po podpowiedzi nagimnastykowalismy się trochę żeby pewną rzecz zobaczyć, a wiedzieliśmy gdzie szukać. Nigdy w życiu byśmy się nie spodziewali że tam warto spojrzeć. I ponoć wiele grup tak ma, z tego co mówiła GM.

Całość jest jednak świetna i naprawdę trzeba obowiązkowo ten pokój odwiedzić. Mieliśmy też cudowną Mistrzynie Gry, której ogromnie dziękujemy za zabawę i rozmowę po rozgrywce. Będę pamiętać, żeby Mysterious Room odwiedzać i polecać znacznie częściej. Do zobaczenia następnym razem!