Max Winckler jest młodym mieszkańcem Łodzi, który w niespodziewanym momencie swojego życia dziedziczy spadek. Nie ma jednak pojęcia, że tym samym został uwik...
[більше].
люди.діапазон
час роботи.хв
Вигаданий
досвідчений
152 відгуки
Польща: n-те місце
Варшава: n-те місце
8
.3
8,3/10
Обслуговування клієнтів:
9,8/10
Інтер'єр:
9,4/10
Складність на думку гравців:
Жорсткий
Кількість відгуків:
152
Pokój jest ładnie przygotowany, zagadek jest dużo i są dość wymagające. Niektóre z nich są naprawdę fajne i pomysłowe. Wystrój przypomina uliczkę z początku XX wieku, tylko no właśnie, powiedziano nam, że to ma być sen. Więc liczyłam na trochę więcej 'snowych' elementów. Szkoda, że ich nie było.
Pokój zdecydowanie wyróżnia się na tle innych ERow. Dekoracje i ogólny klimat pokoju były świetne, niektóre zagadki zaskakujące. Niestety mimo sporego doświadczenia musieliśmy skorzystać kilka razy z pomocy - zagadki były dla nas zbyt abstrakcyjne i ciężko nam się było połapać co powinniśmy zrobić. Na szczęście po lekkim naprowadzeniu można było ruszyć dalej. Trafiliśmy na świetnego Game Mastera - oceniam nie tylko pod kątem subtelnych podpowiedzi, ale ogólnego kontaktu, po wyjściu z pokoju chwilę sobie porozmawialiśmy i widać ze jest to osoba, która lubi to co robi (panie Oskarze, pozdrawiamy!)
Pokój wybraliśmy dość przypadkowo, mimo wszystko świetnie się bawiliśmy. Zagadki nie są dość trudne choć nie udało nam się połączyć paru szczegółów bez pomocy. Wystrój pokoju jest dopracowany, panuje tam tajemniczy i trochę mroczny klimat. Obsługa bardzo miła i pomocna.
Jeżeli tylko będziemy mieli okazję na pewno wrócimy sprawdzić inne pokoje.
Pokój Maxa Wincklera zrobił na mnie ogromne wrażenie.
Poziom wykonania i wystylizowania pokoju, na bardzo wysokim poziomie.
Do tego świetne zagadki z dreszczykiem, super przygoda !
Po odwiedzeniu Mysterious room, namawiam każdego kto ma sceptyczne podejście do tego typu rozrywki do odwiedzenia ich pokoi.
Ten pokój może być przykładem dla innych firm, jak powinny wyglądać Escape Room'y :)
Nie mogę doczekać się kolejnych scenariuszy !
Pokój fajny, starannie wykonany. Od samego początku towarzyszą w nim zagadki...a ich ilość, co jest na plus, ku końcowi nie zmniejsza się. Zagadki fajne, troszkę inne niż zazwyczaj. Sam temat także na plus. Byliśmy w czwórkę i nikt się nie nudził, chociaż po wyjściu czuliśmy mały niedosyt :) polecam!
ps. plus za super obsługę :)
Pokój niezwykle dopracowany, wykonany z wielką dbałością o każdy najmniejszy szczegół wystroju. Same zagadki dość trudne, nam nie do końca podpasowały i część z nich nie do końca wpisała się w nasz tok myślenia, co przełożyło się na nieco mniej płynną grę, niż to zwykle bywa. Zdecydowanie określiłabym pokój bardziej jako kategoria „abstrakcyjny”. Mimo, ze nie do końca odnalazłam się we wszystkich zagadkach, bawiłam się bardzo dobrze i uważam, ze to escape room z górnej półki.
Jeśli chodzi o wątek fabularny- zabrakło mi tu odpowiedzi na postawione w tytule pytanie, wciąż nie wiem kim jest Max Winckler ;)
Niesamowity pokój, aż nie chce się z niego wychodzić. Przede wszystkim przemyślany, zagadki logiczne, powiązane, łączą się ze sobą i tworzą ciekawą całość, oczywiście wszystko pozostaje w klimacie pokoju, który zdaje się przenosić nas w czyjś sen. Wystrój to po prostu coś pięknego. Porządne gipsowe i drewniane dekoracje, nie zauważyłam nigdzie styropianu czy tektury, wszystko wykonane z najwyższą starannością, nic nie odpada, wszystkie mechanizmy działają jak trzeba, do tego niesamowite kolory i gra świateł. No i oczywiście świetna, sympatyczna i pomocna obsługa, szczególnie Pani Kasia, prowadziła nas już w dwóch pokojach i za każdym razem sprawiała, że gra była jeszcze przyjemniejsza. Serdecznie pozdrawiam i do następnej ucieczki ;)
Parę pokoi odwiedziliśmy i powiem, że ten trzyma poziom. Zagadki nie za łatwe, ale też nie za trudne. Wystój pokoju oddaje klimat, można się wczuć :) Trochę kłódek, ale też sporo elektroniki - tak jak libimyPo przejściu czuliśmy niedosyt i wzięliśmy od razu drugi pokój :) POLECAM 100%
Pokój bardzo dobrze przygotowany. Rozgrywka była płynna i bez chwili nudy. Zagadki jasne i klarowne. Zaletą jest nieliniowość zagadek, więc każdy ma się czymś zająć. Dużo śmiechu i fajnej zabawy. Godne polecenia dla wszystkich fanów zagadek.
Dziwnym trafem lądujemy w głowie Maxa Wincklera i bierzemy czynny udział w jego śnie, a raczej czynnie z niego uciekamy.
Max ma bujną wyobraźnię, więc śni o naprawdę ciekawych i ładnych wnętrzach ;) Wykonanie pokoju, tak jak Sztukmistrza z dzielnicy Muveszet, jest bardzo solidne i staranne. Miło rozwiązywać zadania w towarzystwie takiej scenografii.
Aura rozgrywki jest na ogół tajemnicza, rozwiązujemy różne zadania, a jednocześnie zastanawiamy się do czego nas doprowadzą i co nowego pozwolą nam odkryć. Sen Maxa obfituje w niewątpliwie klawe zagadki, które aż miło się rozwiązuje. Wszystkie są przemyślane i bardzo kreatywne. Na marginesie przyznam, że mogłoby być ich więcej.
Jak na sen przystało – w pokoju dzieją się różne rzeczy, a my w zasadzie sami nie wiemy do czego dążymy i co tam robimy. Momentami bywa dziwnie, czasem trochę enigmatycznie… Nie da się przewidzieć, co wydarzy się za rogiem.
,,Kim jest Max Winckler?” to fajny, nieprzekombinowany pokój, w którym ostatecznie zabrakło mi jakiegoś większego spięcia fabuły, ale cóż… to w końcu tylko senne fantazje.
Naszą grę prowadziła absolutnie fantastyczna dziewczyna, wielkie dzięki! :D