#72
Od pewnego czasu podglądamy działania pewnego Ślązaka na scenie ER – Łukasz Dyłka to facet, który chciał ukryć prezent urodzinowy swojej żony w jego własnym garażu, tak by ta go nie znalazła. Wiedząc, że żona jest całkiem mądra, drogę do prezentu utrudnił zagadkami. Kiedy żona pokonała i te zasieki, powiedziała: wiesz całkiem fajny eskejp garaż tutaj wyszedł. Popracuj nad tym jeszcze, no i Łukasz wyszedł ze zbiórką na Polak Potrafi, zebrał, i zrobił odsłonę drugą, poprawioną, dla mas, dla wszystkich, którzy chcą się pobawić w to, co bliskie jego twórcy. I Łukasz robi to wszystko za przysłowiowe „co łaska”.
Wnętrze – ograniczone powierzchnią normalnego garażu, w którym na ogół mieści się auto, opony i kilka części zamiennych, a tutaj znajduje się biuro, poczekalnia, eskejp room oraz ściana do zdjęć :)
Zagadki – tak, też się zmieściły, i się zgrabnie komponują z fabułą oraz historią garażu. Nie są ani banalne ani wyjątkowo trudne, pozwalają się bawić i jeśli jest się początkującą ekipą dają dobre rozeznanie o co chodzi w tej zabawie. Całość jest bardzo logiczna, są kłódki i co może dziwić, bo przecież garaż powstał w latach 70tych, również trochę elektroniki.
Obsługa – Właściwie, trzeba to przyznać, Łukasz propaguje ideę ER, jego garaż pozwala oswoić się z ideą i z podstawowymi zasadami tej gry, a na koniec zapewnia uśmiech zwycięzcy. Fakt, że robi to hobbistycznie wcale nie umniejsza temu miejscu, pomimo tego, że nazywa się amatorem to właściwie zawodowo wyszedł mu ten projekt. Gratulujemy pomysłu. U nas pogawędki długiej nie było, ale to dlatego, że jedna z nas nie rozumie co po śląsku Łukasz do niej mówi :)
Нещодавно відвідані кімнати:
Загальний рейтинг:
8/10
Обслуговування клієнтів:
10/10
Інтер'єр:
9/10
Складність:
Легко