Pare dni temu miałam (dość wątpliwą) przyjemność odwiedzenia tego pokoju. Początkowo wszystko zapowiadało się dobrze - obsługa była bardzo miła, a pokój całkiem klimatyczny pomimo niewielkich rozmiarów. Im dalej w las, tym gorzej. W pokoju panował półmrok i pomimo że, w przypadku thrillerów, zazwyczaj stanowi to zaletę a nie wadę, tu było odwrotnie. Latarki, które dostaliśmy nie działały. Już w momencie, gdy otrzymaliśmy je na recepcji, pan z obsługi powiedział, że jest świadomy tego, ale "jak przestanie świecić, to trzeba trochę nią pokręcić i powinna się włączyć". Kręcenie nic nie dało.
W ciasnej, wąskiej przestrzeni, w której trzeba było usiąść lub nawet się położyć była zawalona pinezkami notorycznie spadającymi z tablicy korkowej i wbijającymi się w nogi. Bardziej przypominało mi to pułapkę z Piły niż celę Hannibala.
I pomimo że w recepcji można było z obsługą porozmawiać, w czasie gry stanowiło to problem. Po wielokrotnym wywoływaniu mistrza gry i proszeniu o podpowiedź, po paru minutach zapytał w końcu czy coś chcieliśmy, czy mu się wydawało. Były to ostatnie minuty gry, gdzie liczyła się każda sekunda.
Dodatkowo brak zabezpieczeń. Żadnego wyjścia awaryjnego. Brak typowego "panic button" czy możliwości wyjścia. Co więcej, całą grę człowiek zamknięty jest za dodatkową parą drzwi, które stanowią jednocześnie ciekawą zagadkę i śmiertelne zagrożenie w razie ewentualnego wypadku.
Нещодавно відвідані кімнати:
Загальний рейтинг:
3/10
Обслуговування клієнтів:
5/10
Інтер'єр:
4/10
Складність:
Середній