Monika K.

Ostatnio mam szczęście wybierać same dobre roomy. Polecam zdecydowanie, pokój o fajnej fabule, bardzo ładnie zrobiony, widać, że bardzo dużo pracy zostało włożone w przygotowanie i wymyślenie wszystkich zagadek. Ogólną satysfakcję oceniam na 4,5 bo byliśmy w 6 i to jest jednak za dużo osób. Poza tym było naprawdę bardzo fajnie :)
No i udało nam się pobić rekord :D

Byliśmy wczoraj, jest to mój 12 pokój, który odwiedziłam i jak zawsze wszędzie szło dobrze, tak tutaj wszystko szło nie tak :D Nasze niekonwencjonalne podejście do napadów dało nam baaardzo dużo wskazówek i informacji w pierwszych minutach (udało nam się dotrzeć do zagadek z samego końca gry), co nas niestety zgubiło i zanim się połapaliśmy o co chodzi zostalo nam już bardzo mało czasu. Obsługa musiala do nas wchodzić tylko jakiś milion razy (w tym raz bo zapomnieli nam zostawić jednej rzeczy, a za drugim jedna rzecz nam się zacięła). Ogólne wrażenia są bardzo dobre, zagadki fajnie przygotowane, dopracowane o średnim poziomie trudności i gdybyśmy tak nie kombinowali to by się udało :D
Po calej grze mieliśmy tak naprawdę tylko trzy ale:
- podłoga była w pyle, co przy naszym podejściu do omijania zabezpieczeń spowodowało, że się pobrudziliśmy (niektórzy dość mocno)
- na wstępie usłyszeliśmy, że ważny jest cel, czyli obrabowanie banku, a nie zrobienie wszystkiego po kolei, po czym się okazało, że jednak trzeba robić wszystko po kolei
- przydałaby się informacja na początku, że po włączeniu zabezpieczeń trzeba poczekać kilka sekund, żeby wszystko zaczęło działać, bo wszystkie zabezpieczenia rozpracowaliśmy sprawnie i niby robiliśmy dobrze, ale za szybko i na tym straciliśmy też dużo czasu ;)
Ogólnie mam nadzieję, że obsługa oglądając nas bawiła się równie dobrze co my :D
Czekamy na drugi pokój!

Jako wielka fanka Doctora Who byłam bardzo ciekawa co znajdę w tym pokoju i ani trochę się nie zawiodłam. Musieliśmy łączyć fakty z przeszłości z tymi z przyszłości, podróżować przez czas i przestrzeń, nadawać komunikaty i wysilić wyobraźnię. Kolejny pokój, w którym liczba kłódek została ograniczona do minimum, a zastosowane rozwiązania tachnologiczne zaskakują :D Wyszliśmy baardzo ustysfakcjonowani. No i obsługa jak zawsze przemiła!

To już kolejny pokój w Room Escape, który odwiedziłam i po raz kolejny wyszłam zadowolona :D Udało nam się w miarę sprawnie przejść przez prawie wszystkie zagadki i tylko na końcu potrzebowałyśmy małej pomocy, ale na szczęście udało się uciec przed końćem czasu.
Pokój jest bardzo fajnie zrobiony, zarówno pod względem wyglądu jak i przygotowanych zagadek. Jest dużo bajerów technologicznych co jest zawsze dużym plusem. Baardzo mocno polecam!

Baardzo trudny pokój i nie wiem czy byśmy sobie poradzili, gdyby nie wcześniejsze doświadczenie. Zdecydowanie pokój trzeba robić w więcej niż 2 osoby i najlepiej nie wybierać go na pierwszy raz. Zagadki może nie są aż tak trudne (nie wszystkie), ale jest ich dużo i niektóre zajmują fizycznie dużo czasu. Szacun dla tych komu udało się wyjśc bez podpowiedzi :)

Byłam ostatnio ze znajomymi i wyszliśmy baaardzo zadowoleni. Zagadki nie były łatwe, ale udało nam się ustanowić rekord wyjścia z pokoju bez podpowiedzi! Całość przygotowana naprawdę starannie z ciekawą historią w tle, która wciąga. W grze nie tyle chodzi o ucieczkę z pokoju (bo drzwi są otwarte), ale żeby znaleźć testament wuja, który ten sprytnie schował. Duży plus za zrealizowanie takiej gry z zupełnie innym podejściem, a nie stworzenie kolejnego lokalu bez wyrazu. Czekamy na kolejne części z niecierpliwością!!

To był mój 3 pokój, 3 lokal, który odwiedziłam i zajął 3 miejsce w mojej klasyfikacji. Było dokładnie to za czym nie przepadam, czyli szereg kłódek do otworzenia. Zabawa polega na rozwiązaniu zagadki, otworzeniu kłódki, rozwiązaniu kolejnej zagadki, otworzeniu kolejnej kłódki itd. Cała trudność pokoju polega na tym, że zagadek jest dużo i trzeba je sprawnie rozwiązywać, żeby się wydostać. Sam wystrój wygląda tak, jakby właściciele wykorzystali meble, które już były w mieszkaniu, tylko każdą szafkę i szufladę zamknęli na kłódkę. No i system podpowiedzi całkowicie psuje znikomy klimat, bo obsługa musi wejść do pokoju, zorientować się na jakim etapie gry jest grupa i udzielić podpowiedzi, która jest po prostu odpowiedzią na zagadkę. Za to obsługa bardzo miła.

Bardzo fajny pomysł na stworzenie dwóch pokoi, które są swoimi lustrzanymi odbiciami! W końcu jakiś sprawiedliwy system rywalizacji na sprawdzenie, kto jest lepszy. Zagadki były ciekawe, pojawiły się nie tylko kłódki, ale również trochę interaktywnych zagadek. Pokój jest wprawdzie mały i słychać drugą drużynę przez ścianę, ale w 3 osoby daliśmy radę na siebie nie wpadać i uciec z 1 podpowiedzią i kilka minut przed czasem. Polecam, szczególnie jeśli ktoś chce się sprawdzić ze znajomymi, kto jest lepszy

Zdecydowanie mój ulubiony pokój ze wszystkich, w których byłam! Baardzo mało kłódek, dużo zagadek interaktywnych a tego właśnie szukam w escape roomach. W żadnym innym escape roomie nie byłam tak zachwycona i zaskoczona tym co odkrywaliśmy na każdym kroku. Wiele zaskakujących rozwiązań, nowe pomysły i baaardzo dobry klimat! Minus jest taki, że nie można wrócić do pokoju który się przeszło, a ten na pewno jest warty powtórzenia. Ze wszystkich pokojów w Room Escape ten jest moim zdecydowanie nr 1 i nr 1 w ogóle.
Ogólna satysfakcja: wszystko/5
Klimat: 11/5
Obsługa: najlepsza

Klimat Indiany Jonesa nie do końca mnie przekonywał, więc nie byłam bardzo entuzjastycznie nastawiona jak wybieraliśmy się ze znajomymi właśnie do tego pokoju (chociaż entuzjazm był :D), ale całkowicie zmieniła się moja opinia po grze! Absolutnie fenomenalnie! Nie było szeregu kłódek do otworzenia, a dużo zagadek interaktywnych jak w grach komputerowych. Trzeba ze sobą współpracować i pomyśleć trochę inaczej. Od kilku lat namiętnie grywam w tego typu gry w internecie, więc właśnie czegoś takiego oczekiwałam, gdy dowiedziałam się, że jest możliwość gry na żywo. Szukałam w innych tego typu miejscówkach, ale tylko w Room Escape spotkałam takie zagadki. Zdecydowane 10/10. Polecam gorąco!