lukwych l.

Chatka to pokój gdzie mimo małej przestrzeni mamy dużo miejsca. Dopiero chwila refleksji tuż przed napisaniem tej recenzji pozwoliła mi na uświadomienie sobie jak mały metraż został wykorzystany. Chyba magia musiała brać w tym udział. Wystrój bardzo dopracowany, spójny i świetnie pasujący do chatki. Drewniane elementy, kominek, szafy, szafeczki, drzwiczki itp.itd. pozwalają dosłownie poczuć Chatkę. Zagadki ciekawe, dopasowane do tematu i bardzo zróżnicowane. Fajne rozwiązania mechaniczne choć kilka pomysłów powtórzonych w innych pokojach Escape ME daje poczucie powtarzalności. Było kilka niespodzianek (znów złamaliśmy system i przestaliśmy o tym myśleć), ale bawiliśmy się świetnie.
O kwestii obsługi pisałem już w Twierdzy, więc krótko: cierpliwość, pasja, zaangażowanie i przede wszystkim dostosowanie do potrzeb klienta. Trudność średnia, raczej nie na pierwszy raz ale po kilku pokojach spokojnie dacie radę. Znajomość książek/filmów nie jest wymagana, ale są smaczki fabularne. Podsumowując było super. Polecam!!!

Zacznę nietypowo, bo od obsługi, której należy się ogromny plus za cierpliwość, pasję i przede wszystkim dostosowanie do potrzeb klienta. Dziękuję z tego miejsca nie tylko za fajne pokoje, ale głównie za poprawienie naszych humorów zszarganych trójmiejskimi korkami, brakiem parkingów i deszczową pogodą. I za namiar na przepyszne naleśniki, które uratowały moje dzieci od głodu, a nas od słuchania w pokojach jak burczy im w brzuchach. Sama Twierdza bardzo fajna o ciekawym choć surowym wystroju. Do klimatu zabrakło mi trochę mocniejszego wbudowania zagadek w temat. Pomieszczenia dosyć małe ale w grupie 2+2 daliśmy radę. Łamigłówek trochę za mało jak na nasz gust, ale za to świeże, ciekawe, wymagające logicznego myślenia i kreatywności. Malutki minusik za słabe latarki i możliwość złamania systemu (choć żona chodziła dumna jak paw ze swojej spostrzegawczości). Generalnie bardzo fajnie, zabrakło jednak tego czegoś, co miały inne pokoje.

Do Laboratorium wybieraliśmy się już w lutym, ale niespodziewana i jak na razie nienaprawialna awaria przesunęła nasze odwiedziny aż do końca wakacji. Obecnie pokój działa w 99% i z obecnością w środku laborantki, co samo w sobie jest fajnym zagraniem klimatycznym. Śmiem nawet twierdzić, że po kilku poprawkach można by było uznać obecny stan za docelowy i pożądany, tak bardzo dobrze w naszym przypadku to zagrało. Klimat trzyma zarówno wystrój w postaci fajnie wyposażonego laboratorium, jak i zagadki zdecydowanie naukowe w charakterze i w pewnego rodzaju przewrotności (niekonieczne to co na pierwszy rzut oka jest oczywiste musi być właściwe). Zdecydowanie było nieszablonowo. Nie obyło się bez podpowiedzi, ale mamy wrażenie, że wynikały z chęci pomocy, a nie z naszej realnej potrzeby. Ale może to mówi ten mały naukowiec siedzący we mnie, który wie że przy odpowiedniej liczbie czasu i prób zgadłby wszystko sam? Obsługa sympatyczna, pomocna i fajnie "prowadząca" grę. Pokój dla doświadczonych i raczej ścisłych umysłów, mało jest szukania, a dużo zagadek. Aż szkoda, że nie ma tu więcej pokoi. Tak czy siak nie czekajcie na naprawę awarii i przychodźcie do Laboratorium, bo warto. Polecam!!!

...., ale nie nadejdzie. Klimatycznie misji na statku kosmicznym do pełni radości zabrakło nam tylko samego Obcego. Wnętrze pokoju obszerne (obsługa podkreśla, że to jeden z największych kubaturowo ER w Warszawie) i klimatycznie utrzymane. Wyposażenie i rekwizyty nawiązują do tematu, i choć widać, że pokój ma swoje lata i w międzyczasie standardy się zmieniły, to na początku musiał robić ogromne wrażenie. Zagadki są logiczne i liniowe (choć lekko złamaliśmy system). Malutki minus za matematykę (nam nie sprawiła problemów, ale założę się, że są grupy, którym nie przypadnie do gustu). Obsługa wkręcona w temat, bardzo sympatyczna i reagująca na nasze poczynania. Generalnie było bardzo fajnie i choć przydałoby się lekkie odświeżenie i dorównanie do obecnych standardów, to nadal jest świetny ER. Polecam!!!

Piąta i jednocześnie ostatnia pozycja z naszej wizyty w Mysterious Room w Łodzi i jak do tej pory najlepsza. Ocenę zacznę od obsługi zbiorczo dla wszystkich pokoi - było sympatycznie, ale profesjonalnie. Przygotowanie ER w porządku (raz musieliśmy zrobić szybkie in-out-in), wprowadzenia i podpowiedzi też, a pomiędzy wejściami trochę pogadaliśmy (a to lubimy na równi z rozwiązywaniem zagadek). Moria w kwestii klimatu odstaje od oryginału jedynie brakiem goblinów i wilgoci (co do goblinów nie mam pewności:) ). Wystrój jak scenografia z filmu robi niesamowite wrażenie. Zagadki na spostrzegawczość - jak już wszystko znajdziecie to szukajcie dalej - bo to nigdy nie jest wszystko :). Z jednym elementem mieliśmy opory psychiczne ale zadziałaliśmy w myśl zasady chcecie wyjść to trzeba działać. Łamigłówka finałowa w klimacie i tylko szkoda, że znów tak szybko się skończyło. Podsumowując wszystkie pokoje MR z Morią na czele - jest z jednym wyjątkiem bardzo dobrze, ale tylko w naszym systemie czyli kilka ER na raz. Każdy z tych pokoi samodzielnie pozostawiałby niedosyt, a w pakiecie 5 na raz mieliśmy dużo atrakcji bez zbędnego znużenia. Do sprawdzenia mamy jeszcze Lampiony i Maxa, ale do tej pory Moria zdecydowanie najlepsza. Polecam!!!

Czwarta pozycja z naszej wizyty w Mysterious Room w Łodzi i jak do tej pory najsłabsza. Ocenę zacznę od obsługi zbiorczo dla wszystkich pokoi - było sympatycznie, ale profesjonalnie. Przygotowanie ER w porządku (raz musieliśmy zrobić szybkie in-out-in), wprowadzenia i podpowiedzi też, a pomiędzy wejściami trochę pogadaliśmy (a to lubimy na równi z rozwiązywaniem zagadek). Sherlock to dla nas nie do końca ER - zagadka jest jedna polegająca na szukaniu poszlak i wyciąganiu wniosków. Historia niestety nie wciąga, nie jest wystarczająco zagmatwana i nie obfituje w ciekawe zwroty akcji. Wystrój trzyma poziom, ale to za mało na ocenę wyższą niż 8.

Trzecia pozycja z naszej wizyty w Mysterious Room w Łodzi. Ocenę zacznę tradycyjnie od obsługi zbiorczo dla wszystkich pokoi - było sympatycznie, ale profesjonalnie. Przygotowanie ER w porządku (to tu musieliśmy zrobić szybkie in-out-in), wprowadzenia i podpowiedzi też, a pomiędzy wejściami trochę pogadaliśmy (a to lubimy na równi z rozwiązywaniem zagadek). PRL po raz kolejny zaskakuje wystrojem, rekwizytami i dbałością o szczegóły. Wszystko w środku wygląda jak rodem z PRLu (choć część jest współczesna) i choć przestrzeń nie jest duża, to jej zagospodarowanie mnie zachwyciło. Zagadki są dość oryginalne i choć króluje logika, to odrobina spostrzegawczości jest wymagana. Najlepsze w łamigłówkach jest jednak to, że każda z nich poprzez powiązanie z tematem wywołuje uśmiech na twarzy kogoś kto choć trochę PRL pamięta - choćby z filmów. Trudność zdecydowanie już dla początkujących małych grup. I właśnie w tej klasie oceniam go 10/10 - doświadczeni mogą zajrzeć, ale raczej jako odskocznię od kombinowania i przez sentyment do tematu. Polecam!!!

Druga pozycja z naszej wizyty w Mysterious Room w Łodzi. Ocenę zacznę od obsługi zbiorczo dla wszystkich pokoi - było sympatycznie, ale profesjonalnie. Przygotowanie ER w porządku (raz musieliśmy zrobić szybkie in-out-in), wprowadzenia i podpowiedzi też, a pomiędzy wejściami trochę pogadaliśmy (a to lubimy na równi z rozwiązywaniem zagadek). Różowa pantera w kwestii klimatu trzyma bardzo wysoki poziom. Wystrój, aż bije po oczach, muzyczka w tle wywołuje uśmiech na twarzy, a zagadki bez powiązania z tematem nie mają tu racji bytu. Zaskakuje głównie konstrukcja wyposażenia i lekka zabawa tematem. Wbrew pozorom nie jest łatwo, ale w naszym przypadku pomogły dzieciaki i ich specyficzne myślenie. Łamigłówki pomysłowe i co zaskakujące w abstrakcyjnym z założenia pokoju logiczne przy spojrzeniu na wszystko trochę z boku. Generalnie jest bardzo dobrze i choć to trzeci w naszej hierarchii pokój w MR, to nadal 10/10. Polecam!!!

Nasza wizyta w Mysterious Room w Łodzi zaczęła się od Indiany. I tak nam się spodobało, że rozpędem przeszliśmy 5 pokoi (a dzieciaki zakończyły jeszcze VR-em). I to wszystko bez przerwy obiadowej. Ocenę zacznę od obsługi zbiorczo dla wszystkich pokoi - było sympatycznie, ale profesjonalnie. Przygotowanie ER w porządku (raz musieliśmy zrobić szybkie in-out-in), wprowadzenia i podpowiedzi też, a pomiędzy wejściami trochę pogadaliśmy (a to lubimy na równi z rozwiązywaniem zagadek). Sam Indiana klimatyczny, zarówno w wyposażeniu czy rekwizytach jak i w samych zagadkach. Widać dużą dbałość o szczegóły i wrażenia odwiedzających. Scenografia miejscami wręcz profesjonalna. Łamigłówki nie należą do łatwych i zdecydowanie nie są typowe. Spostrzegawczość i logiczne łączenie faktów oraz odrobina intuicji są niezbędne aby wyjść bez podpowiedzi. Zabrakło nam jednak kilku zagadek w drugiej części - wyszliśmy z odczuciem - ale już? jak to? Dlatego też ten pokój najlepiej się sprawdzi dla dwójki doświadczonych lub większej grupki spostrzegawczych początkujących. Generalnie łódzki Indiana bardzo nam się podobał, choć jeden z kolejnych pokoi był jeszcze lepszy. Polecam!!!

Do Cyrku wybraliśmy się rodzinnie (2+2) i zdecydowanie tak powinno się ten pokój odwiedzać. Dzieciaki mają dodatkową frajdę, a rodzice dodatkową pomoc w abstrakcyjnym podejściu do zagadek. Jeżeli miałbym wybrać Top 3 ER wywołujących szczerą radość i uśmiech, to Cyrk spokojnie zajmie pierwsze miejsce. Oddanie klimatu w tak trudnym temacie musiało przysporzyć wielu problemów, ale w środku wygląda to tak jakby autorom przyszło z łatwością. Jeden z nielicznych pokoi gdzie ocena klimatu 11/10 wydaje się na miejscu. Największym szokiem są jednak zagadki i ich dopasowanie do tematu. Po tylu pokojach nie łatwo nas zaskoczyć, a tu przysłowiowy królik z kapelusza wyskakiwał co chwilę. Jedyne zastrzeżenie mam do opowiadanych sucharów - powinniśmy dostać je też na kartce, bo nie udało się nam zapamiętać wszystkich! Obsługa ok, choć zabrakło nam chwili na podyskutowanie, co bardzo lubimy. Poziom trudności oceniam jako średni, chociaż duży wpływ mogła mieć obecność dzieciaków (z jednej strony dzieci myślą inaczej, a z drugiej nasze mają za sobą około 70 ER). Generalnie z wizyty jesteśmy bardzo zadowoleni i nie tylko my - zdążyliśmy już dwie inne grupy wysłać do Cyrku. Polecam!!!