Janusze Ucieczki

Pokój początkowo nie zapowiada się strasznie, jednak każda kolejna zagadka zbliża nas do mrocznej tajemnicy seryjnego mordercy.
Fajne połączenie zadań manualnych z kłódkami i rozwiązań elektronicznych.
Nie jest to pokój liniowy, więc w jednym czasie każdy z członków ekipy może zająć się inną zagadką. Mimo tego bez współpracy nie ma możliwości przejścia przez grę do końca.

Pokój już nieistniejący; rodzinny, więc łatwy do przejścia; dobrze utrzymany. "Komnata" klimatyczna, rekwizyty pasujące do tematyki. Fajnym pomysłem jest przebieranie się przed wejściem, co powoduje lepsze wczucie się w klimat.

Pokój mały, w związku z czym 5 graczy to stanowczo za dużo. Maksymalna ilość osób, która może się zmieścić i rozwiązywać zagadki bez problemu to 3,4 osoby.
Byliśmy tam w 4 osoby (jedna osoba 2w1), więc mieliśmy duży problem przez przejście pierwszej "przeszkody".
Pokój rzeczywiście straszny, podpowiedzi-jak zwykle w Mr. Escape- niedosłowne. Ogólnie pozytywne wrażenia, chociaż satysfakcja mogłaby być większa, gdyby nie zabrakło kilku sekund, straconych na samym początku.

To nasz pierwszy escape room, od którego zaczęło się zamiłowanie do tego typu rozrywki.
Pokój cieszy się dużą popularnością, co –niestety widać- odbija się na zużyciu elementów wyposażenia i jakości podpowiedzi umieszczonych w pokoju. Jedna wskazówka była zupełnie nie do odczytania, co uniemożliwiło odnalezienie wszystkich części do rozwiązania jednego z zadań. Niemniej jednak, udało nam się wyjść w czasie :-)
Plus za wskazówki od Mistrza Gry, które nie były dosłowne i nie dawały podpowiedzi na tacy, jedynie przybliżały do samodzielnego rozwiązania. Ogólne wrażenia pozytywne i miłe wspomnienia po „pierwszym razie” w Mr. Escape. Polecamy!