LockMe

Ten pokój najlepiej potraktować jako odskocznię od wrażeń, których można doznać w pozostałych pokojach Domu Tajemnic. Tu nic nie straszy i można w spokoju oddać się rozwiązywaniu zadań i odkrywaniu kolejnych elementów historii.

Same zadania nie należą do trudnych. Naszym zdaniem momentami brakowało wskazania kierunku rozwiązywania, jednak nie przeszkadzało to w przejściu całego scenariusza.

Obiecaliśmy, że przybędziemy jak tylko otworzy się kolejny horror w Domu Tajemnic, więc wsiedliśmy w auto i pojechaliśmy. I nie żałujemy ani trochę!

Chłopaki pokazali już wcześniej, że potrafią w klimat brutalny, czy mroczny. W tym pokoju podeszli do tematyki creepy i... Aż włos się jeżył! Od pierwszej chwili do samego końca mniej odporna część naszej drużyny bała się odejść na krok od pozostałych...

Same zagadki zmuszały do zagłębienia się w historię i atmosferę z każdym krokiem coraz bardziej - przy samym wyjściu można było usłyszeć "błagam, niech to już będzie koniec".

Czego chcieć więcej? Jeśli lubicie creepy historie - biegiem do Domu Tajemnic!

Wchodząc do tego pokoju dosłownie przenosimy się do innej galaktyki. Każdy fan gwiezdnych wojen jak i kosmosu znajdzie tutaj dla siebie wiele smaczków. Jednak Ci z Was, którzy są obojętni na taką tematykę też wyjdą ze szczęką na podłodze.

Pokój ten jest prawdziwą perełką. Znajdziecie w nim po pierwsze perfekcyjnie przygotowany wystrój. Po drugie będziecie mieć szansę rozwiązać bardzo dużą ilość wymagających łamigłówek. Po trzecie w pokoju jest tyle elektroniki i mechaniki, że z początku nie będziecie wiedzieć czym się pobawić w pierwszej kolejności.

Jest to obowiązkowa pozycja dla wszystkich wielbicieli escape roomów. Pokój zdecydowanie jest przeznaczony dla drużyn doświadczonych.

Niech moc będzie z Wami!

Pokój ten jest bardzo solidnie zrealizowanym scenariuszem starszej generacji. Pomimo tego, że Seryjny Morderca już jest długo na rynku to ciągle potrafi zaskoczyć i solidnie zainteresować.

W pierwszej chwili po wejściu do pokoju możecie mieć wrażenie że trafiliście do kolejnego zwykłego pomieszczenia. Jednak nic bardziej mylnego. Im dalej zagłębicie się w historię tym bardziej będziecie zaskoczeni.

Śmiało polecamy wszystkim, którzy chcą przeżyć ciekawą przygodę z delikatnym dreszczykiem w tle.

Jeśli w dzieciństwie marzyliście o heroicznych akcjach w zespole antyterrorystycznym, korzystanie z przeróżnego sprzętu i szukanie z wykorzystaniem zaawansowanych technologii śladów przestępców, to ten pokój jest na pewno dla Was! Choć zagadki w środku nie są trudne, to są zróżnicowane i wykorzystują dużą ilość ciekawych gadżetów. Już sama zabawa nimi jest warta przyjścia.

Wystrój pokoju nawiązuje do tematyki - niby zwykły pokój, a skrywa tajemnicę. Niski poziom trudności sprawia, że będzie to lekka i przyjemna zabawa nawet dla osób bez żadnego doświadczenia.

W niektórych pokojach można mierzyć swoje wyjście ilością podpowiedzi, czasem czy innym typowym kryterium. W Redrum 2 możecie liczyć wrzaski. I na prawdę, jeśli nikt z Waszej drużyny nie krzyknie bądź piśnie, a wydostaniecie się, to... Albo macie nerwy ze stali, albo jesteście grupą psychopatów takich, jak właściciel pokoju, do którego wkroczycie. Narracja bowiem od pierwszych minut przyprawia o dreszczyk, a z czasem jest tylko lepiej, mocniej, więcej... I do tego masa zadań, nie zawsze łatwych - to wszystko łączy się, dając wybuchową mieszankę.

Pokój przede wszystkim dla tych, którzy lubią się bać. I dla tych, którzy chcą wypróbować swój umysł w niesprzyjających warunkach. My będąc fanami horroru bawiliśmy się wybornie do tego stopnia, że jak chłopaki stworzą kolejny horrorowy pokój, to tylko dla niego ruszymy w trasę. Macie nasze słowo!

Gdzie czai się wampir? Chciałoby się powiedzieć, że w mrocznym zamku gdzieś na końcu świata. A co jeśli żyją wśród nas...? Czyż Częstochowska kamienica nie byłaby idealną kryjówką...?

Bo trzeba powiedzieć wprost - wchodząc do tego pokoju przeniesiecie się w czasie i przestrzeni. Albo nie, może na prawdę to tutaj nocuje Nosferatu...?

W tej absolutnie fantastycznej scenerii osadzono przyjemny ciąg zadań, które sprawią, że cała wizyta będzie świetnym przeżyciem dla każdej grupy - od nowicjuszy po weteranów. Zdecydowanie więc polecamy każdemu odwiedzającemu Częstochowę. Warto!

Sherlock, Sherlock, Sherlock... Przewija się przez tematykę escape roomów w naturalny sposób na każdym kroku. I kiedy już myśleliśmy, że w jego temacie widzieliśmy już wszystko trafiamy do pokoju "Gdzie jest Sherlock?" i... Totalne zaskoczenie! Autorzy pokoju podeszli w bardzo nowatorski sposób do tematu samego Sherlocka nawiązując nie tylko do jego geniuszu detektywistycznego, ale całej osoby. I zbudowali na tym doskonale spójny scenariusz na poziomie trudności, którego prawdziwy Sherlock na pewno by się nie powstydził.

Klimat pokoju bardzo schludnie oddaje wyobrażenie Anglii w czasach, do których nawiązuje. A osadzenie w nim zadań i wskazówek prowadzących do odpowiedzi na podstawowe pytanie powinno zadowolić każdą ambitną ekipę.

Pokój polecamy więc przede wszystkim ambitniejszym, doświadczonym drużynom!

Gra się zaczyna, a Ty już wiesz, że coś tu się bardzo dzieje. Pierwsze chwile mijają, pierwsze minuty znikają, a Wy tkwicie w sytuacji bez wyjścia. Co dalej? Cóż - jeśli zdołacie przejść przez wszystkie etapy gry, to przeżyjecie mroczną historię od środka. Dosłownie. Nie będzie wygodnie, nie będzie łatwo, nie będzie szybko. Ale będzie mrocznie, posępnie, może i strasznie. O to chodzi!

Nie zdradzę nic na temat wystroju, gdyż każdy zdradzony detal to zniszczenie elementu zabawy. To trzeba zobaczyć... Tfu! To trzeba przeżyć!

Zadania są przyjemnie rozdzielone tak, by każda osoba w drużynie przez całą grę miała co robić. Są przy tym bardzo różnorodne w formie, treści i poziomie trudności.

Odwiedziliśmy ten pokój zróżnicowaną ekipą - od nowicjuszy po weterana i każdy miał co robić od początku do końca. Stąd zdecydowanie polecamy każdemu!

W tym pokoju wszystko jest inaczej - i to bardzo dobrze! Jeśli komukolwiek wydaje się, że istnieją sztywne reguły dotyczące tworzenia escape roomu, to... Musi tu się wybrać. Pewne rzeczy są tu zupełnie inaczej, co daje powiew radioaktywnej świeżości.

Wystrój w środku? Trzeba przyznać - znacznie lepiej oddający wyobrażenie rzeczywistości, niźli można sobie wyobrażać. I nie chodzi tu o Hollywoodzką spektakularność, tylko rzeczywistość. Za to brawa!

Zagadki zaskakują nie raz, nie dwa. Generalnie zabawa od początku do ostatniego elementu jest nieszablonowa. Nasz werdykt - fantastyczny pokój.