Nowe podejście do pokoi zagadek!
Po drugiej stronie" to stempunkowa wersja Alicji w krainie czarów, a wszystko to w niezwykle klimatycznym miejscu. Zadaniem...
[mer]
2-5 personer
60' minuter
Abstrakt
mellanliggande
266 recensioner
9
.1
9,1/10
Kundtjänst:
9,7/10
Interiör:
9,6/10
Svårighetsgrad beroende på spelare:
Hårt
Antal recensioner:
266
Gdybyśmy mieli dla tego pokoju utworzyć tzw. checklistę wyglądałaby ona następująco:
- Spójna historia - JEST!
- Ciekawe rozwiązania techniczną - SĄ!
- Element zaskoczenia - JEST!
- Nietypowe podejście do tematu - JEST!
Już sam wstęp powinien Was przekonać do tego aby się do tego pokoju wybrać :) A więc jeśli lubicie nietypowe rozwiązania, oraz dość szalone podejście do tematu Escape Roomów to jest to idealne miejsce dla Was. Co ważne jeśli nie lubicie wcześniej wspomnianych rzeczy, to też jest miejsce dla Was:)
W tym pokoju naprawdę każdy będzie się dobrze bawić!.
Nie lubię dawać negatywnych opinii, ale w tym przypadku nie mam wyboru.
Długo głowiłem się co mogłoby być na plus w tym pokoju.
Jedyne i to dosłownie jedyne co przychodzi mi do głowy to poskręcana konstrukcja z metalu przypominająca wszelkie "zadziwiające maszyny".
I nawet nie można nazwać ją zagadką.
I tu przechodzimy do głównego problemu tego pokoju.
Brak zagadek. Nie ma tu miejsca na myślenie czy zastanawianie się.
Znajdujesz rzecz i używasz gdzieś, by zdobyć inną rzecz i użyć gdzie indziej.
Przechodząc przez ten pokój podobały mi się mechaniczne pomysły. Problem w tym, że widziałem je już w innych pokojach, gdzie były jako dodatkowy motyw klimatyczny albo odmiana od szyfrów i kłódek. Tutaj nie było nic innego poza nimi.
Kolejny problem to "gate'owanie" czyli jeśli nie znaleźliśmy rzeczy, której mamy użyć to stoimy w miejscu. Wyglądało to tak, że w grupie czteroosobowej dwie osoby walczyły nad zagadką, a reszta stała i się przyglądała, a gdy trafiliśmy na rozwiązanie...o pardon, mam na myśli zdobyliśmy potrzebną rzecz to ci co się nudzili wyrywali ją i lecieli do kolejnego ustrojstwa, żeby nie umierać z nudów.
Oczywiście niektóre zdobyte rzeczy trzeba było użyć wielokrotnie, bo po co komu zastanawianie się nad użyciem właściwej.
Jednym słowem pokój można zaliczyć w dwie osoby. Każda kolejna będzie się tylko nudzić.
Klimat pokoju to nieporozumienie. To jakby rozlać trochę niebieskiej farby z kieliszka i nazwać to basenem.
Gdzie tu Steampunk, gdzie tu Alicja? Jak słusznie zauważyła koleżanka z którą tam byłem: wystarczyłoby kilka plakatówek i pół godziny roboty, by wyglądało tam o niebo lepiej.
Najwyraźniej cały zapał został włożony w kilka mechanicznych gadżetów i metalowych dodatków.
O obsłudze też nie mogę powiedzieć nic dobrego. Pani, która nas wprowadzała wyglądała na znudzoną swoją pracą i tak jakbyśmy przeszkadzali jej. Nawet na wstępie dodała, że nie daje żadnych wskazówek nawet jeśli mielibyśmy wyjść z pokoju bez "rozwiązania" ergo "proszę mi nie zawracać głowy".
Ten pokój nadaje się na pokazywanie go na objazdowych festynach albo dla dzieci, które nie są w stanie knuć nad szyframi i kodami.