Osadzeni w Bunkrze

Po pierwsze 10 za miejsce! Autentyczny bunkier atomowy na Bielanach!
Byliśmy w pokoju we dwóch i uważam, że dla doświadczonych ekip taka liczba osób wystarczy :)
Skrzętnie przemyślane zagadki, idealnie wpasowane w wystrój i klimat pokoju oraz wiernie odwzorowujące położenie w jakim się znajdujesz :) poziom trudności określiłbym jako średni.
Obsługa bardzo miła i rzetelnie wprowadzająca w klimat pokoju, a i samo wejście do siedziby firmy zaskakuje :)
Miejsce godne polecenia każdemu, nie tylko ze względu na świetny pokój, ale również bunkier sam w sobie!

tl;dr - dla mnie bez wahania TOP1 w Warszawie

Ten pokój jest ŚWIETNY! Od dawna zamierzałem się do niego wybrać, niektórzy znajomi byli już tam wcześniej i sobie bardzo zachwalali, ale nie spodziewałem się, że będzie on aż tak dobry.

Pierwsza wielka zaleta to miejsce, w którym dzieje się akcja (i nie chodzi tu bynajmniej o umiejscowienie na mapie Warszawy :P) . Przyznam, że zawsze robi to na mnie zawsze spore wrażenie, gdy rzecz nie dzieje się w jakimś zwykłym mieszkaniu tylko chociaż częściowo w jakimś bardziej intrygującym miejscu, np. w murowanej piwnicy - a tutaj mamy do czynienia z autentycznym wojennym bunkrem!

Kolejną wielką zaletą jest typ zagadek, które możemy tu napotkać. W standardowym escape roomie pełno jest klasycznych zagadek w stylu "znajdź gdzieś jakieś litery/cyfry i je spermutuj wg czegośtam" czy "znajdź jakieś dziwne znaczki i znajdź mapowanie tych znaczków na cyfry" albo "policz jakieś kształty i wklep to do kłódki". Tutaj mamy do czynienia z zupełnym przełamaniem wszelkich standardów i barier klasyki i moim zdaniem jest to pod względem zagadkowym najciekawszy i najbardziej oryginalny escape room w jakim kiedykolwiek byłem. Aby nie psuć zabawy nie będę opisywać, co dokładniej mam na myśli, ale zagadki naprawdę bardzo dobrze wpasowują się w klimat bunkra i realnie wykorzystują jego elementy. Nawet nieliczne zapchajdziury (tzn. klasyczne zagadki) robią pożytek z nietypowego otoczenia.

Poziom trudności taki średni/trudny. My poradziliśmy sobie dość zwinnie, aczkolwiek pokój do prostych nie należy, chociażby ze względu na nietypowość zagadek.

Podsumowując, genialne miejsce i jego wykorzystanie, genialne zagadki, moje TOP1 w Warszawie w pełni zasłużone (no nie byłem jeszcze w sporej części topki, ale jednak wybija się znacznie ponad wszelką resztę). Nie chcę wytykać palcami, ale niepojęte to jest dla mnie czemu nie jest wyżej w rankingu tylko ciągle przeskakuje się nawzajem z pokojami obok siebie w rankingu.

Jedna rzecz, o której jeszcze wspomnę na boku jest taka, że urok bunkra jest taki, że miejscami łatwo sobie w nim zrobić krzywdę. Robiąc krok do tyłu warto się upewnić, że za naszymi plecami nie czycha coś, co chce się nam wbić w plecy, czy na głowę też warto uważać. Ale jak się będzie uważnym to się nic nie powinno złego stać, a nawet jak coś się stanie, to najwyżej będzie się miało poza zdjęciem jeszcze jakąś małą pamiątkę ;).

Prawdziwy bunkier, sporo fajnych przejść. Ostatnia zagadka trochę słabo zrozumiała ale da się ją rozwiązać na różne sposoby.
Tam naprawdę trzeba dotknąć wszystkiego, wszędzie wejść. Nie bać się! Nie ma czego. Pokój jest przyjemny, nie straszny, ale tajemniczy.

Fantastyczne wykorzystanie starego bunkra, bogato wyposażony pokój, zarówno w rekwizyty jak i zagadki. Te z kolei prezentują całe spektrum zaawansowania. Idealne miejsce dla grup chcących sprawdzić swoją umiejętność komunikacji ;)
Fenomenalny personel, nawet w poczekalni było ciekawie :D

Jakkolwiek źle to zabrzmi, największe wrażenie wywarło na nas [spiler] jeszcze przed rozpoczęciem właściwej gry:P
Bardzo dobry pokój, zwłaszcza jeśli ktoś fascynuje się klimatami post-apo. Było wszystko co potrzeba - [spoiler] i wyścig z czasem. Zagadki logiczne, spójne, nieliniowe. Samo miejsce jest bardzo klimatyczne i warte zobaczenia.
Pokój odwiedziliśmy w 3 osoby na różnym poziomie doświadczenia i wszyscy dobrze się bawili. Polecamy!

Ktoś przekręcił klucze bezpieczeństwa, ktoś inny nacisnął czerwony przycisk i trach....booooom. Stało się. Świat jaki znamy rozleciał się w pył. Trochę trąci to ironią, ale jest jak jest. Budowaliśmy broń i budowaliśmy schrony. Teraz przyszło nam skorzystać z tego drugiego. Bo to pierwsze zrobiło już swoją robotę.

Pech chciał, że trafiliśmy w niewłaściwe miejsce, w niewłaściwym czasie. I nasz pech, ten niezawodny towarzysz, znów zrobił swoje i dał o sobie znać. Znów kajdany, ciemne pomieszczenia, kraty...I poczucie, że czas kończy się...

Osadzeni w bunkrze to bardzo klimatyczny escape room- polecam szczególnie fanom postapo (genialna sceneria i klimacik), ale każdy kto lubi zagadki nie będzie narzekał na odwiedziny w tym pokoju. Aby uciec z tego miejsca trzeba przedrzeć się nie przez jedne kraty, nie przez jedne drzwi...jest tego zdecydowanie więcej;) Zagadki są świetnie przemyślane - bardzo logicznie powiązane. Dodatkowy plus na możliwość podzielenia się w trakcie zabawy i rozwiązywania zagadek równolegle.
Jak to w świecie postapo - jest mrocznie, jest betonowo, ale elektroniki tutaj nie braknie. Kilka obwodów po wojnie atomowej pozostało :)

Ocena poziomu zagadek jest zawsze oceną subiektywną, jednak z pewnością można napisać, że jedna z zagadek wymagała tutaj sporo pracy i wyrobionych zdolności refleksu i kondycji...kto pójdzie, będzie wiedział. Ta "mała" zagwozdka spowodowała, że pokój należy zaliczyć do trudnych.

Całość na bardzo duży plus. Dodatkowym smaczkiem jest fakt, iż pokój znajduje się...w prawdziwym bunkrze, co tylko wzmacnia doznania z zabawy. Polecam szczerze każdemu. Warto! :)

Bardzo dobrze skontruowany pokój, oddający swoje pierwotne przeznaczenie. W sam raz dla w miarę doświadczonej grupy śmiałków. Fajne zagadki, super rekwizyty i kilka mechanizmów, których dotychczas nie widziałem. Należy się bardzo dobra ocena :)

I jak zawsze coś miało się udać, miało być pięknie a wyszło jak zwykle... zamknięci za kratami.:)Teraz pora się wydostać ale żeby tego dokonać potrzeba sporo sprytu, pomysłowości i współpracy z współwięźniami.

Pokój klimatyczny, fajnie urządzony. Wprowadzenie podbija klimat i pasuje świetnie do historii, scenografia jest dobrze skomponowana w niecodziennej lokalizacji, obsługa też bez zarzutów ale brakuje trochę efektu wow.

Ogólnie polecamy warto odwiedzić i spróbować uciec zza krat, choć to wcale nie będzie takie proste.:)

Fantastyczny pokój, fantastyczny klimat. Już od samego wejścia zaczyna się gra i wyścig z czasem. Pokój odwiedziliśmy w 2 osoby więc czas mieliśmy bardzo napięty. O ratunek walczyliśmy do ostatnich sekund, ale najważniejsze że znów się udało ;) Ciężko opisać go by nie zdradzić szczegółów pokoju powiem więc tylko tyle że jest to miejsce którego absolutnie nie można pominąć.

Bardzo ciekawy pokój, lokalizacja, wystrój, fabuła, wprowadzenie, wszystko do siebie pasuje i nadaje super klimat.
Rozwiązania techniczne, dużo pomieszczeń, fajne zagadki, rzeczy, które powodują, że pokoju nie da się źle ocenić można wymieniać bez końca.
W zasadzie same plusy, polecam.