Pokój na początku zapowiadał się bardzo ciekawie. Niestety, okazał się bardziej dla nastolatków, którzy lubią gry komputerowe. Razem z mężem zawiedliśmy się. Wszystko w pokoju było sprawne. Ma plus dużo ciekawych rozwiązań.
Dziękujemy za podzielenie się swoją opinią! Cieszymy się, że doceniliście ciekawe rozwiązania i sprawność mechanizmów w pokoju. 😊
Przykro nam jednak, że rozgrywka nie do końca spełniła Wasze oczekiwania. Staramy się tworzyć scenariusze o różnym klimacie i stopniu immersji – mamy nadzieję, że inny z naszych pokoi lepiej wpisze się w Wasze gusta!
Plusy
+ Różnorodne zagadki dla podobnych elementów w pokoju startowym.
Minusy
- Pokój łatwy jak na deklarowany stopień trudności.
- Mocno pokreślone rozwiązania zagadek - trochę więcej zaufania do uczestników :)
Podsumowanie
Pokój przyjemny o niskim poziomie trudności. Rozszerzona rzeczywistość spodoba się młodszym uczestnikom, na dorosłych raczej nie zrobi wrażenia. Pokój spodoba się ekipom z dziećmi.
Miło nam, że odwiedziliście Protokół C.H.I.M.E.R.A. i podobało Wam się nasze szpiegowskie wyzwanie:) Dla doświadczonych graczy, pokój może stanowić mniejsze wyzwanie, ale ze względu na różnorodne zagadki oraz zaangażowanie niestandardowej technologii bywa dość skomplikowany dla graczy nawykłych do kłódkowych escape roomów. Gratulujemy udanej misji i zapraszamy ponownie!
… czyli Twoja drużyna (pierścienia) zostaje wcielona w tytułowy Protokół C.H.I.M.E.R.A., żeby uratować ludzkość.
Wybraliśmy ten pokój dla czterech osób, każda miała na koncie 10+ pokoi. Przekonało nas wysokie miejsce w Krakowie, a także opinie poprzednich graczy.
Motyw świetny, pokój przyjemny, nieliniowy, zagadki różnego rodzaju, mało kłódek, więcej technologii. Sprawdzi się przy grupie 4-osobowej, nie było za tłoczno, nikt się nie nudził, ale! Przez to też pokój ukończyliśmy prawie w rekordowym czasie.
Polecamy ten pokój dla graczy na początku swojej kariery ER, tj. co najmniej 2/3 pokoje na koncie :)
Cieszymy się, że choć pokój nie był dla Was wyzwaniem to bawiliście się w nim dobrze:) Protokół C.H.I.M.E.R.A. faktycznie dobrze sprawdza się dla początkujących graczy, ale fabuła sprawia, że nawet zaawansowane grupy wychodzą z pokoju zadowolone. Zapraszamy ponownie!
Chimera była pierwszym pokojem, jaki odwiedziłam. Generalnie z początku sprawiła dobre wrażenie, mechanika była nowoczesna, a zagadki sprawnie dało się rozwiązać. Końcówka jednak zaważyła na szali, ponieważ nie do końca zrozumieliśmy jej zarys. Naszym zdaniem na minus przede wszystkim part z tabletem… Dałoby się to obejść inaczej, żeby sprawiało to więcej funu.
Przykro nam, że pokój nie spełnił Twoich oczekiwań.
Pokój został przygotowany tak, by wszystkie materiały wzbogacające fabułę były przez Was zdobywane w miarę wykonywania kolejnych zadań i rozwiązywania zagadek. Pokój, którego fabuła inspirowana jest kinem akcji wyposażyliśmy w nowoczesną technologię, aby zapewnić graczom jak najlepsze wrażenia. Dołożyliśmy wszelkich starań, by misja graczy, ich cele i to, co muszą zrobić, by je osiągnąć, były jasne - dlatego przykro nam, że nie udało nam się wystarczająco wciągnąć Was w tę fabułę.
Mam nadzieję, że Wasze następne doświadczenia escape roomowe będą bardziej satysfakcjonujące.
Protokół C.H.I.M.E.R.A. faktycznie wymaga sporo uważności - jako pokój średniozaawansowany stanowi wyzwanie dla mniej doświadczonych graczy ;)
Mamy nadzieję, że jeszcze nas odwiedzisz.
Pokój z bardzo dużym potencjałem. Dużo zautomatyzowanych zagadek. Pokój niestety nadaje się na mniejszą ilość osób, byliśmy w pięć osób i było dość tłoczno. Pierwszy pokój mega w porządku. Kolejne troszkę słabsze ze względu na wielkość. Moim zdaniem niepotrzebny element tabletu, zdecydowanie zabiera czas, a zagadki można rozwiązać bez niego. Nie należy do najcięższych, przeszliśmy go w 30 minut.
Gracze bardzo różnie oceniają poziom trudności tego pokoju - myślę, że wynika to z tego, że jest on oparty na rozwiązaniach elektronicznych bardziej niż manualnych kłódkach, co dla jednych okazuje się bardzo intuicyjne, a dla innych wymaga kombinowania. Jeśli chodzi o tablet i związaną z nim technologię AR to również ma on zróżnicowany odbiór. Wszystko kwestia tego, czego oczekuje się od pokoju zagadek. Cieszę się, że mimo wszystko gra była dla Was przyjemna, a Wasz wynik zasługuje na gratulacje!
Do zobaczenia w innych pokojach zagadek!
To był nasz 3 odwiedzony pokój w tej firmie, najnowszy, najbardziej zautomatyzowany, ale jednak nie najlepszy. Początek bardzo obiecujący, wystrój pierwszego pokoju i zagadki w nim bardzo fajne, proste dość, ale przyjemne. Jednakże im dalej tym gorzej, mam wrażenie ze kolejne pomieszczenia były zrobione tak bez pomysłu żadnego. Bardzo szybko wyszliśmy z tego pokoju, bo po prawie 30 minutach. Był lekki niedosyt, ze to już koniec.
Protokół C.H.I.M.E.R.A. nie jest naszym najnowszym pokojem, ale jest jednym z najbardziej zautomatyzowanych. Fabuła inspirowana filmami akcji stawia graczy w pozycji tajnych agentów zaangażowanych w misję odnalezienia zaginionego naukowca. Kolejne elementy gry budują tę właśnie narrację, nawiązując do pracy doktora Bergmanna i jego działań związanych z wrogą organizacją SpiderTech.
Przykro mi, że pokój nie spełnił Waszych oczekiwań, mam jednak nadzieję, że dacie nam jeszcze szansę i odwiedzicie inne pokoje w Gamescape.
Na początku zaznaczę, że opinia jest dość obszerna, ale myślę, że warto ją przeczytać przed wybraniem się do tego pokoju. Nie zawiera spojlerów.
Do pokoju wybraliśmy się we dwóch, bez dużego wcześniejszego doświadczenia, za to razem mieliśmy na koncie dużo logicznych gier, też w stylu escape roomów. Krótko mówiąc, nie polecałbym wybierać się do tego pokoju we dwóch, między innymi dlatego, że w wielu momentach trzeba sprawdzać kilka rzeczy naraz - robienie tego we dwóch zjadało sporo czasu, tym bardziej przy nieoczywistych zagadkach. A propos czasu - to pewnie dlatego, że byliśmy niedoświadczeni, ale nawet z kilkoma podpowiedziami wyrobiliśmy się praktycznie na styk.
Obsługa była świetna: mistrzyni gry wszystko wytłumaczyła oraz widać było, że w trakcje gry nas obserwowała - jeśli mieliśmy jakieś pytanie lub prosiliśmy o podpowiedź, wiedziała na jakim etapie jesteśmy i niczego nie spojlerowała.
Jeśli chodzi o klimat - to bardzo subiektywna opinia ale nam obu wydawało się to bajeczką dla dzieci, a niestety fabuła tu gra dość kluczową rolę. Nie chcę za dużo spojlerować, ale notatka "przyjazny dzieciom" jest dosyć trafna. Na pewno nie jest to "Thriller", jak widnieje na stronie pokoju.
Poziom trudności? Pokój oznaczony jako średnio zaawansowany. Nie zgodzę się z tym. Niektóre zagadki są po prostu oczywiste, a niektóre tak trudne i polegające na zwykłym szczęściu, że niemiło się zaskoczyliśmy. Takie połączenie nie daje razem "średnio zaawansowanego" poziomu trudności :P
Obiecane Augmented Reality? Zgodnie z kumplem stwierdziliśmy, że to niepotrzebny dodatek, który był bardzo nieintuicyjny, nie pasujący ani do klimatu pokoju, ani fabuły - no po prostu do niczego. Wydaje się zwyczajnie wepchnięty na siłę, choć może być atrakcyjny dla młodszych.
Sam pokój? Wystrój dość ładny, choć duży minus jest taki, że sporo ruchomych elementów było tak wyrobionych (lub wręcz zniszczonych), że od razu wiedzieliśmy, że czegoś będzie trzeba właśnie tam użyć.
Zagadki - sporo zwykłych, manualnych kłódek itp. ale również wspomniane wyżej technologiczne rozwiązania. Niektóre z nich były naprawdę świetne, ale inne pozostawiały wiele do życzenia - szkoda. Na minus też to, że niektóre dość proste zagadki miały przy sobie "wbudowaną" podpowiedź, za to te trudniejsze już nie. Czy nie powinno być przypadkiem na odwrót? :D
Na dodatek było kilka zagadek nielogicznych, polegających raczej na szczęściu niż na wpadnięciu na coś.
Również ułożenie zagadek nie do końca prowadzi uczestników gry. Zdarzyły nam się momenty, w których musieliśmy się trochę wrócić, lub byliśmy pewni, że coś przeoczyliśmy, bo brakowało nam jakiegoś ostatniego elementu, a potem okazywało się, że jest on w tym momencie nieistotny.
Swoją drogą, jeden z etapów wymaga pewnej sprawności fizycznej od wszystkich z uczestników oraz robi się trochę ciasno. Według mnie powinno być o tym wspomniane na profilu pokoju.
Hej, no szkoda, że nie porozmawialiście z nami, o tym, co Wam się nie podobało, zanim wystawiliście dość krzywdzącą opinię. Zwłaszcza, że to Twoja pierwsza recenzja i sam wspominasz, że wybraliście się do nas „bez dużego wcześniejszego doświadczenia”. Piszesz, że jest „sporo zwykłych kłódek”, gdzie w pokoju są raptem 3 na taką ilość zagadek… więc to raczej znikoma ilość. Czytamy, że „duży minus za zniszczone elementy” i zachodzimy w głowę, co możesz mieć na myśli, zwłaszcza, że nasze pokoje są na bieżąco upgrade’owane. Wyjaśniasz to w komentarzu do nas, pisząc, że powinniśmy „umyć półkę”, a fakt jest taki, że ten element celowo jest tam namalowany bezbarwnym lakierem, jako wskazówka dla graczy (a i tak zdarza się potrzeba udzielenia dodatkowej podpowiedzi do tej zagadki).
Wiadomo, jeszcze się taki nie narodził, co by wszystkim dogodził, ale naprawdę warto porozmawiać przed wystawianiem tak niskich not, zwłaszcza, że my z kolei mamy bardzo duże doświadczenie, działamy ponad 5 lat i zbudowaliśmy już 13 escape roomów.