Triss M.

Ciężko wypowiadać mi się o tym pokoju, gdyż był zdecydowanie inny, a jego inność niekonieczni przypadła nam do gustu, co nie oznacza, że wszystkim się nie spodoba...

Największy minus, który można obiektywnie określić, to absolutna liniowość. Co prawda ma pewne uzasadnienie fabularne, nie zmienia to faktu, że bardzo tego nie lubimy. Tutaj, jak utknie w jednym miejscu to kompletnie nie ma co rozbić.

Ponadto 5 osób to zdecydowanie za dużo. Nie można się rozproszyć, trzeba zagadki rozwiązywać po kolei, więc 4 osoby to maks, optymalnie - 3.

Wystrój - nic specjalnego.

Zagadki - jak już się rzekło, zupełnie innego typu. Mają swój urok, doceniam, ale były by wg mnie lepsze jako urozmaicenie pokoju, a nie jego baza. Zagadki w innym stylu, zdecydowanie nie naszym.

Określam pokój jako bardzo trudny, bo dla nas taki był, aczkolwiek myślę, że znajdzie się wiele osób, którym nie sprawi problemu.

Inna sprawa, że obiektywnie zagadek jest mało, tylko nam jedna zajęła ponad 10 min.

Dla mnie to nie do końca udany eksperyment, ale dostrzegam jego plusy.

Niestety z przykrością muszę stwierdzić, że lekko rozczarowałam się pokojem, a głównie jego wykonaniem. Wiem, że wiele osób nie zwraca na to uwagi, ale dla mnie to bardzo istotny element każdego pokoju. Biorąc pod uwagę poziom wykończenia nowo powstających pokoi, ten wypada niestety bardzo słabo, szczególnie jak na jeden z najnowszych pokoi na warszawskim rynku ER.

Zagadki natomiast są całkiem dopracowane i różnorodne i ogólnie mi się podobały.

Duży plus dla obsługi, bo choć weekendowym popołudniem było ogólnie mnóstwo ludzi, to nasz Mistrz Gry cały czas trzymał rękę na pulsie.

Uważam też, że opisanie poziomu pokoju jako "początkujący" jest bardzo zaniżone.

Pokój nie jest zły, ale mnie nie zachwycił. Ani nie odradzam, ani też nie polecam szczególnie.

Długo zwlekałam z napisaniem tej opinii. Aby być szczerą, napiszę od razu, że daliśmy ciała na całej linii - pokój nas po prostu przerósł i zapewne dlatego moja opinia może być nieco stronnicza.

Jesteśmy grupą doświadczoną, mamy na koncie 3 rekordy, więc wydaje nam się, że "wina" leży jednak nie tylko po naszej stronie.

Niewątpliwie pokój należy do tych, co robią wrażenie wykonaniem. Ogromny plus za wystrój i klimat.

Zagadki są zróżnicowane i nietypowe - za co również wielki plus. Niestety są bardzo nieintuicyjne, a ponadto w pokoju dużo jest celowych, niemiłych zmyłek. Wskazówki dotyczące rozwiązania zagadki też są nieprecyzyjne.

Najbardziej jednak chyba zawiodła obsługa. Tzn. dziewczyna szalenie miła, zrobiła świetne wprowadzenie i w ogóle było bardzo sympatycznie, jednak otrzymywane podpowiedzi.... Umówiliśmy się na podpowiedź na życzenie, z zastrzeżeniem, i to właśnie ze strony obsługi, że jak będziemy bardzo w tyle, to sami dadzą coś od siebie - nie wykonaliśmy nawet 1/3 zadań, więc coś chyba nie wyszło. Ponadto otrzymaliśmy podpowiedź do zadania, które już rozwiązaliśmy, co również zatrzymało nas na dobre 5 min. Lub trudziliśmy się 10 min nad zadaniem, do którego mieliśmy jeden błędny element - o czym nie zostaliśmy poinformowani, nawet prosząc o wskazówkę, do tego zadania.

Nie zaprzeczam - my nie podołaliśmy zadaniom, ale też obsługa mogła nam tę grę na tyle umożliwić, abyśmy mogli trochę pograć, a nie tylko poczuć smak ogromnej porażki.

Pokój zdecydowanie dla grup zaawansowanych. Pięknie wykonany.

Pokój odwiedziłyśmy w 4-osobowym składzie.
Wystrój i klimat - bardzo fajny. Zagadki dopasowane do tematu pokoju.
Zagadki bardzo liniowe i łatwe. Wyszłyśmy w 35 min bez żadnej podpowiedzi.
Atrakcyjne zakończenie.
Ogólnie polecam, ale raczej grupom początkującym.
Dziękujemy za grę.

Ze wzwględu na temat i historię nawiązującą (tylko teoretycznie!) do mojej ukochanej Sagi, na pokój czekałam bardzo długo - tym większe moje rozczarowanie.

Przede wszystkim ogromny minus za wystrój i klimat, którego po prostu brak.
[spojler], które ostatecznie do niczego nie były potrzebne - to najbardziej klimatyczne przedmioty.
Zielona tapeta na ścianie - to jest to, co najbardziej zostaje w pamięci.

Zadania wymagające, ale nie jest ich za wiele; główna zagadka nawet po wyjaśnieniach, nadal nie jest dla mnie zbyt logiczna i moim zdaniem jest lekko przekombinowana. W ukrytym pomieszczeniu mamy do zrobienia dosłownie dwie (2) rzeczy.

Sama architektura pokoju bardzo ciekawa - nie spotkałam się jeszcze z taką - niestety wykorzystana bez większego pomysłu.

Z ciekawych i pomysłowych zadań, to tak naprawdę może 2-3 by się znalazły.

Ogólnie jestem bardzo zawiedziona, do tego stopnia, że nie zamierzam odwiedzić kolejnego pokoju, który wkrótce ma zostać otwarty i na który też bardzo czekałam.
Nowo otwierane pokoje, w których miałam przyjemność być stoją na bardzo wysokim poziomie, którego Pokój Czarodziejki niestety nie reprezentuje.

Do końca czerwca jest promocyjna cena, więc tym, którzy koniecznie chcą odwiedzić ten pokój, radzę iść teraz.

Pokój odwiedziliśmy w 3 osoby i uważam, że jest to maksymalna liczba, bo to najmniejszy pokój, w którym dotychczas byłam.
Pokój na pierwszy rzut oka rzeczywiście jest w miarę klimatyczny, ale przy bliższym poznaniu widać "prowizoryczność" wykonania.
Zagadki dosyć monotonne, oparte głównie na liczbach, ale wymagające. Głównie kłódki.
Ogólne wrażenie - bardzo przeciętne. "Przypadkiem" udało nam się otworzyć ostatnią kłódkę w połowie gry, pierwsza zagadka nie zadziałała.
Do obsługi nie mam zastrzeżeń, natomiast przy obecnej konkurencji na rynku pokój wypada słabo.