Pandas` escape

Po kilku wypadach do Krakowa w końcu udało nam się znaleźć czas na escaperoomowe krakowskie popołudnie.
Trafiliśmy do STEAMPUNKowego Doktora Dżumy no i od czego by tu zacząć oceniając ten pokój - takie pokoje zawsze najtrudniej się ocenia bo wszystko co znajdziemy w tym pokoju można określić mianem "rzecz gustu", więc nie pozostaje nam nic innego jak ocenić go tylko i wyłącznie według własnych upodobań.
Styl steampunkowy nie należy do naszych ulubionych (biorąc pod uwagę już odwiedzone steampunkowe pokoje) ale ten naprawdę robi wrażenie, może nie od samego wejścia ale to co dzieje się w trakcie gry naprawdę robi ogromne wrażenie i zastanawiam się gdzie oni to wszystko pochowali na tak małej powierzchni.
Jeśli chodzi o samą grę to pokój na samym początku może się wydawać bardzo trudny ale po czasie jak już się człowiek odnajdzie w tym klimatycznym miejscu i zacznie logicznie myśleć to z każdą chwilą staje się prostszy, we dwójkę daliśmy radę wyjść jakieś 15 min przed czasem.
Pokój naprawdę godny polecenia ale tylko dla grup które mają już kilka pokoi za sobą dla początkujących jest zbyt wymagający.
Pozdrowienia dla Właściciela od którego już na samym wejściu można się "zarazić" pozytywną energią.

Sam nie wiem od czego zacząć bo wszystko co przychodzi mi na myśl będzie spojlerem, więc może po prostu uwierzycie mi na słowo jak napisze "TYLKO" POLECAM.
Ten pokój spełnia (chyba) najskrytsze oczekiwanie każdego escaperoomowego fana, to co dzieje się w trakcie gry w tym pokoju zaskakuje i nie raz i nie dwa.
Rozwiązania zastosowane tam mogą zadziwić nie jednego "wyjadacza".

Pokój skierowany tylko i wyłącznie dla grup doświadczonych, "Świeżaki" mogą sobie po prosty nie poradzić z ogromem roboty do zrobienia

POLECAM Z CZYSTYM SUMIENIEM I ŻYCZĘ POWODZENIA.

Pandas` escape wyruszyli z misją odszukania cyrkowej pozytywki i ku naszemu zdziwieniu we dwójkę daliśmy radę.

W pokoju znajdziecie multum zagadek do rozwiązania i we dwójkę naprawdę trzeba się nagimnastykować żeby im dać radę.

Ogólne wrażenia z pokoju bardzo pozytywne, wystrój wyciągnięty wprost z cyrku, klimat idealny - nic dodać, nic ująć.

Wprowadzenie do pokoju klasyczne ale bardzo dobrze wykonane przez bardzo sympatycznego Pana (chyba właściciela) czego niestety nie możemy powiedzieć już o wyjściu z pokoju gdzie powitała nas młoda Pani, która chyba nie za bardzo ogarniała o co chodzi i jedną z najprzyjemniejszych rzeczy po wyjściu z pokoju jest omówienie pokoju i zapytanie o wrażenia, odczucia i ewentualne problemy jakie napotkaliśmy po drodze, czego nie zrobiła i po kilku dziwnych spojrzeniach na siebie usłyszeliśmy zdawkowe "dziękuję" i " do widzenia" - i w sumie gdyby nie ta "cicha" Pani ocena za obsługę była by 10 ale z powodu Tej Pani musimy ją sporo obniżyć.

Dziękujemy jeszcze raz sympatycznemu Panu - ratuje Pan sytuację ;)

Stary strych, surowe pomieszczenia takie na ktore bałeś się wejść "za łebka" i w sumie nawet można odczuć dreszczyk niepewności i to że zaraz coś gdzieś wyskoczy.
Sporo zagadek na poziomie.

Pokój robi wrażenie. Mily, młody Pan wprowadzajacy do pokoju naprawde umiejętnie wprowadza w klimat gry.
Fabuła dobrze połączona z poprzednim starszym pokojem.
Zagadkie ciekawe i wymagające współpracy.
Polecamy

Pokój daje rade.
Zagadak nie za dużo ale dosyć złożonych.
Warto odwiedzić

No cóż, chyba najtrudniejszy pokój z jakim przyszło nam się zmierzyć ale też i najtrudniej napisać o nim cokolwiek ponieważ sami nie wiemy co przważyło o naszej porażce - skomplikowane zagadki? Czy może lekki chaos który wkradł się w naszą organizacje podczas gry.
Jednynym fakte którego jesteśmy pewni to, to że pokój jest piekielnie trudny.

Mimo że pokój okazał się być za trudny dla nas to i tak sprawił wiele radochy i satysfakcji.
Kolejna perełka od QC.
Kolejny pokój który dołączył do listy śląskich "musisz być".
Polecam tylko dla osób doświadczonych, chociaż i takim może sprawić wiele trudności.

Horror czyli to co pandas` escape lubi najbardziej.
Pierwszy pokój wesołej ekipy z ER 1872 inny wymiar i mam nadzieję, że nie ostatni.

Ten pokój robi naprawdę ogromne wrażenie, po każdej rozwiązanej zagadce odniosłem wrażenie, że to już koniec, już jesteśmy przy wyjściu a tu ...

Naprawdę warto odwiedzić ER 1871, pokój "pachnie" jeszcze nowością a co za tym idzie jest kilka rzeczy do których można by się czepiać ale po rozmowie z energiczną i sympatyczną panią z obsługi znikają wszystkie wady tego pokoju.

Może ocena 10 jest trochę zawyżona ale to tak na zachętę i mam nadzieję, że za następne pokoje tych pozytywnie zakręconych ludzi będę mógł wystawić kolejne dychy.

Pozdrowienia i wielkie podziękowania dla właścicieli :)

W nudny niedzielny wieczór postanowiliśmy wybrać się do Open Your Brain a raczej do lasu z misją reporterską.

Pokój bardzo przypadł nam do gustu, jak w opisie pokoju horror klasy B można się trochę pośmiać i można się trochę przestraszyć, kicz ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu - doby balans pomiędzy kiczem, horrorem i ER.

Polecam, naprawdę wart odwiedzenia.