que p.

Pokój odwiedziliśmy niedługo po otwarciu. Zagadki są zróżnicowane, niektóre dość rozbudowane, pokój nie jest liniowy. Jedno zadanie udało nam się ominąć, sami nie do końca wiemy jak- brakowało nam dłuższego omówienia po wyjściu. Niestety jedna z zagadek nie do końca działała i straciliśmy na nią dobre 10 minut. Mimo poprawnego dopasowania elementów, mechanizm nie zadziałał- mocno dociskajcie wszystkie części. Podczas rozgrywki, gdy zadawaliśmy pytania, mieliśmy wrażenie, że osoba obserwująca nie do końca orientuje się na jakim etapie utknęliśmy(jednak trzeba przyznać, że panie z obsługi są bardzo sympatyczne :) ). Dodatkowo walkie-talkie przestawało działać, a bateria w latarce rozładowała się prawie całkiem. Może to taki niefortunny zbieg zdarzeń, ale zdecydowanie obniżył przyjemność z gry. Mimo to, pokój ma potencjał- klimat jest dobrze oddany, zagadki są ciekawe.
Jeśli chodzi o poziom trudności- byliśmy w 4 osoby, zostało nam parę minut, ale korzystaliśmy z kilku podpowiedzi ( po części jednak w zwiazku z tym, że coś nam nie działało). Dobra rada: przeszukujcie dokładnie pokój :)

Pokój jest bardzo ładny, doskonale nawiazujacy do Alicji w krainie czarów. Zagadki są zróżnicowane, wykorzystujące niemal wszystskie zmysły. Poziom trudności oceniam na średni, ale dla dziesiecioletniego kuzyna był trochę za wysoki. Zadania bardziej wymagają myślenia, mało przeszukiwania i zadań manualnych, więc nie dla każdego dziecka odpowiednie. Mi jednak się podobało, chociaż do tej pory odwiedzałam ER w Krakowie i tam jednak czołówka jest trochę lepsza, tu brakło mi "fajerwerków", stąd ocena 9. Ale generalnie mogę z czystym sercem polecić :)

Zdecydowanie polecam ten pokój! Zasługuje na ścisłą czołówkę w Krakowie i myślę, że szybko się w niej znajdzie, patrząc na dotychczasowe opinie. Zagadki różnorodne, z kilkoma spotkałam się pierwszy raz( a mam za sobą już ponad 20 ER) i były świetne! Kolejną nietypową rzeczą jest to, że w całym pokoju pierwsze skrzypce gra historia profesora, nie zapominamy o wprowadzeniu chwilę po wejsciu do pokoju, jak to czasem ma miejsce. Cała historia ma nieoczekiwany koniec... nie wiadomo czy wyjdziecie z tego żywi ;) pokój zdecydowanie polecam miłośnikom nauk przyrodniczych i horrorów, bardzo się wczujecie w klimat. Właściciele są przemili :)
Poziom oceniłam na średni, choć wahałam się nad trudnym. Grupy doświadczone nie powinny mieć problemów, ale nie jest to pokój, z którego się wychodzi w 20 minut ( i dobrze :p )

Same zagadki nie zachwyciły mnie jakoś szalenie, ale nic dziwnego, skoro części z nich nie zdążyłam dokladnie obejrzeć nim rozwiązazali je moi mniej starchliwi koledzy ;) klimat 10/10, aktorka już od pierwszych minut dodaje grozy całej zabawie. Ważna informacja: aktorka na nikogo z nas się nie rzuciła, nikogo nawet nie dotknęła- pytałam o to przed wejściem pani z obsługi(bardzo sympatycznej zresztą) i trochę mnie podpuściła, gdybym wiedziała wcześniej, na pewno bardziej skupiłabym się na zagadkach. Wyszliśmy przed czasem z jedną podpowiedzią- poziom uważam za średni, bo mimo, ze zagadki nie są trudne, ciężko jest się skupić z czyhającą obok Samantą :) Myślę, że sam pokój, a właściwie pokoje nie zachwyciłyby mnie jakoś bardzo bez aktorki, więc zdecydowanie polecam tę wersję :)

Pokój bardzo (!) nietypowy- mało kłódek, za to wszystko, czego spodziewać sie można po pokoju inspirowanym Harrym Potterem. Zaklęcia, eliksiry- MAGIA. Poziom oceniłam na łatwy, ponieważ byłyśmy w 3 osoby, wyszliśmy sporo przed czasem z jedną, malutką podpowiedzią. Mimo to polecam nawet bardziej doświadczonym grupom, jest fajnie :)

Trafiliśmy do tego pokoju niedługo po otwarciu, a mimo to jest lepiej dopracowany niż niejeden dłużej działający ER.
Klimat zdecydowanie 5/5(dla osób, które tak jak ja nie lubią się bać- nie jest bardzo strasznie ;)), nie tylko samego pokoju, recepcja też jest pomysłowa i polecam zajrzeć do toalety ;)
Sam pokój jest dość niewielkich rozmiarów(ale nie klaustrofobiczny), na dwie osoby idealny(mimo kategorii 1-2 osoby, nie idźcie tam sami, jest moment, w którym są potrzebne dwie osoby).
Udało się jednak ukryć w nim całkiem dużo zagadek. Nie są one bardzo trudne, co nie znaczy, że są łatwe, szczególnie z jedną mieliśmy problem. Wyszliśmy ledwo przed czasem( z podpowiedziami). Kilka rozwiązań jest klasycznych, ale kilka wcześniej przez nas niespotkanych. Przede wszystkim należy otworzyć kłódki, jednak znajdziecie też element bardziej elektroniczny. Pokój nie jest liniowy, za co ogromny plus. Początek z jakim dotychczas się nie spotkaliśmy, koniec też :) Ciekawy pomysł na oświetlenie.
Właściciel bardzo sympatyczny, otwarty na sugestie, widać, że stara się żeby pokój się podobał.
Z pewnością wrócimy, żeby odwiedzić resztę pokoi :)

Zdecydowaliśmy się na odwiedzenie tego pokoju po wizytach w 2 pozostałych i tym razem też się nie zawiedliśmy. W 3 osoby (w tym jedna była w ER pierwszy raz) daliśmy radę wyjść kilka minut przed czasem(jednak z podpowiedziami :p), poziom trudności więc nie jest szalenie wysoki, ale z pewnością nie jest niski. Zagadek jest bardzo dużo, mnóstwo elektroniki, sporo rozwiązań, których nie widziałam nigdzie indziej. W mojej opinii jest to najlepszy pokój w Escape Land, zdecydowanie też w czołówce pokoi, które odwiedziłam. Nie jest liniowy, więc nawet 4 osoby nie powinny się nudzić. Polecam! :)

Zupełnie inny rodzaj gry, bardzo mi się podobało! Klimat oddany bardzo dobrze, czułam się jakbym brała udział w tajnej operacji! Czasem jestem znudzona w trakcie gry tym, że mamy jednej pokój, w którym nie widzę już nic nowego. Tu było inaczej-kilka pomieszczeń, a dodatkowo wiadomo kiedy odkryjemy wszystko, co ważne w danym pokoju. Zagadek nie ma dużo, ale są ciekawe. My byliśmy we 3, wyszliśmy bez większych problemów. Myślę, że najlepiej udać się tam w 3-4 osoby. Nie polecam natomiast zupełnie początkującym- nie ma podpowiedzi.

Skuszeni opiniami o wysokim poziomie trudności wybraliśmy się w 5 osób( w tym 2 pierwszy raz były w takim miejscu) i wyszliśmy w ostatnich sekundach. Co prawda przez ponad 10 minut nie odkryliśmy niczego nowego i dopiero wtedy poprosiliśmy o podpowiedź( nie radzę tego odkładać, nawet z podpowiedziami jest co robić, w dodatku bardzo możliwe, że utkniecie w tym samym momencie myśląc, że to prawie koniec, a prawda okaże się inna i przyda się kilkadziesiąt minut), więc spokojnie można wyjść z dobrym czasem. Zagadek jest mnóstwo, są ciekawe, faktycznie trudne. Polecam uważnie słuchać przemiłego pana z obsługi- gdybyśmy zwrócili większą uwagę na jego słowa z pewnością nie mielibyśmy tego kilkunastominutowego zatrzymania. Zagadki mają zróżnicowany poziom trudności i są zupełnie inne, przez co rozgrywka staje się bardzo ciekawa! Nie ma utartej drogi, można rozwiązywać zagadki w różnej kolejności, jest niewiele momentów, w których trzeba rozwiązać jedną, by przejść do drugiej. 2 razy byłam niesamowicie zaskoczona, nie chcę zdradzać tajemnic rozgrywki, ale zapewniam, że jest to ciekawe miejsce!
Podpowiedzi przekazywane są smsem(nie wiem czy mają jakieś szablony, czy tak szybko piszą, ale dostaje się je zaraz po zakomunikowaniu, że się ich potrzebuje, przed wejściem pan pyta czy chce się samemu decydować kiedy dostanie się podpowiedź), nikt nie psuje klimatu wchodząc do pokoju. Nastrój PRL-u wspaniale oddany!

Pierwszy escape, w jakim byłam. Z perspektywy czasu widzę, że to miejsce raczej dla początkujących grup. My wyszliśmy jakieś 8 minut przed czasem( w 3 osoby). Klimat ciekawie oddany, jestem trochę związana z laboratoriami i cieszyłam się co chwilę, że znam jakiś wzór itp.( jednak jest to zdecydowania laboratorium w starym stylu- przez co zresztą klimat jest lepszy). Mogłabym się jedynie przyczepić do tego, że podczas udzielania podpowiedzi osoba z obsługi przychodziła do nas i sama wykonywała zadanie, na którym stanęliśmy. Zagadki są wymyślone tak, że bez rozwiązania jednej nie można przejść do innej i w związku z tym część osób przez chwilę niczego nie robi, myślę że lepiej wybrać się tam maksymalnie w 3 osoby. Pamiątkowe zdjęcia są publikowane na fb i można wygrać wejście do kolejnego pokoju/do pubu :) Ogólnie wrażenia bardzo pozytywne :)