Cyrk Kamiennych Braci

Cyrk Kamiennych Braci wyruszył na kolejną piracką przygodę. Tym razem naszym celem stał się legendarny skarb pirata Czarnobrodego. Weszliśmy w posiadanie mapy i wyruszyliśmy po złoto.
Na koniec naszej wizyty w Poznańskiej firmie Time 4 Secrets została nam korsarska przygoda. Pokój bardzo długo zajmował miejsce w Top 3 ER z całej polski. Oto jak wypada w porównaniu z innymi zagadkowymi miejscami w tych klimatach.

Pokój nie jest duży, ale wykonany ładnie, estetycznie i w klimacie, choć naszym zdaniem mogło by być nieco bardziej mroczno. Rekwizyty są fajne i w dużej mierze ręcznie wykonane, co się chwali. Muzyka, to niestety najbardziej oklepany motyw, jaki tylko można sobie wyobrazić.

Zagadki stoją na dobrym poziomie. Są odpowiednio zróżnicowane i przygotowane tak, żeby jak najlepiej pasować do klimatu. Nie znajdziemy tutaj elektroniki, ale za to całe mnóstwo fajnie wykonanych mechanizmów analogowych. Poziom trudności dla mniej doświadczonych drużyn może okazać się wysoki. Starzy wyjadacze też w paru miejscach mogą się zaciąć, ale ogółem wszystko jest do przejścia.

Obsługa podobnie jak w przypadku innych pokoi tej firmy spisała się bardzo dobrze.

Skarb Czarnobrodego, to fajny pokój z ciekawymi zagadkami i mechanizmami. Swego czasu pewnie robił duże wrażenie, dziś jednak w porównaniu z innymi pokojami w tematyce, jak Wrota Czasu: Tortuga czy Statek Piracki, wyraźnie przegrywa. Niemniej warto się z nim zapoznać, bo jest on całkiem estetyczny i grywalny.

Cyrk Kamiennych Braci niczego się nie boi. Po raz kolejny zadarł z mafią. Jak tym razem uda im się wykaraskać z tarapatów?
Po udanej wizycie w Kolekcjonerze rozpoczęliśmy zabawę w kolejnym pokoju firmy Time 4 Secrets. Cosa Nostra również zajmowała swego czasu wysokie miejsca w rankingu Lock Me. Oto nasze wrażenia z tej gry.

Pomieszczenie w jakim przyjdzie nam rozwiązywać zagadki jest dosyć małe. Wystrój jest ładny, adekwatny do klimatu. Brak jednak w nim czegoś naprawdę ciekawego czy zaskakującego. Krótko mówiąc zestarzał się. To co parę lat temu robiło wrażenie dzisiaj już nie jest w stanie wywołać większych emocji. Plusem ze to była dobrze dobrana do klimatu muzyka.

Zagadki, jakie przygotowali dla nas twórcy trzymają niezły poziom. Rozwiązania są analogowe, co w mafijnych klimatach absolutnie nie przeszkadza, część z nich była całkiem oryginalna. Poziom trudności jest dosyć wysoki, jednak możliwy do przebrnięcia nawet przez nieco mniej doświadczone grupy.

Obsługa spisała się bardzo dobrze. Nie mamy żadnych zastrzeżeń. Cechował ją profesjonalizm i dobre podejście do klienta.

Cosa Nostra, to pokój na przyzwoitym poziomie, po którym jednak widać upływ czasu i zmieniające się standardy. Można zaliczyć na rozgrzewkę, jak ktoś lubi tematykę.
W klimatach mafijnych nadal dla nas numerem jeden pozostaje Sekretny Gabinet Ala Capone.

Kolekcjoner przez długi czas utrzymywał się na pierwszym miejscu rankingu ER w Polsce. Podczas wizyty w Poznaniu nie mogliśmy więc nie odwiedzić tak renomowanego pokoju. Czy to co dostaliśmy sprostało oczekiwaniom?

Kolekcjoner to scenariusz bardzo klimatyczny. Już samo wprowadzenie do gry świetnie buduje atmosferę, wliczając w to obsługę, która wprowadzając do pokoju dba o pozytywne wrażenie i napięcie. Wystrój to bardzo wysoka półka, rekwizyty przygotowane są bardzo profesjonalnie, światło, mechanizmy, udźwiękowienie- wszystko doskonale ze sobą współgra, tworząc spójną całość.

Zagadki są całkiem oryginalne, zdecydowana większość rozwiązań wychodzi poza standardowe zamki i klucze, serwując wszystko adekwatnie do klimatu pokoju. Znajdziemy tu trochę elektroniki, trochę zadań manualnych, nawet trochę eksperymentowania.Poziom trudności zadań jest raczej umiarkowany.

Obsługa zasługuje na same pochwały. Pełne zaangażowanie i profesjonalizm, poza tym bardzo kontaktowa, dobrze się nam rozmawiało w czasie naszej wizyty.

"Kolekcjoner" to z pewnością bardzo dobry pokój, z mocnym klimatem i ciekawymi zagadkami. Śmiało możemy polecić go każdemu, bez względu na poziom zaawansowania. Każdy powinien się dobrze bawić uciekając z kryjówki psychopatycznego mordercy.

Stary, opuszczony szyb kopalniany w górach- miejsce legendy o Królu Gór, magicznej istocie, władcy szczytów, turni i dolin. Zwabieni przekazami o legendarnych istotach, cudach i dziwach wyruszyliśmy wgłąb ciemnego korytarza, by na własne oczy przekonać się o prawdziwości legend.

Pokój "W grocie króla gór" może poszczyciś się solidnie wykonanym wystrojem. Wnętrza jaskiń są bardzo ładne i świetnie dodają wyrazu rozgrywce. Muzyka brzmiąca w tle jest także bardzo dobrym uzupełnieniem i świetnie kompnuje się z klimatem pokoju. Na plus należy również zaliczyć fabułę, która stanowi dobre tło dla całej zabawy.

Zagadki i zadania postawione przed graczami są dość różnorodne łącząc w sobie tradycyjne kłódki i zamki z elementami wykorzystującymi zdolności manualne oraz niewielką dawką elektroniki. Ich poziom jednak nie jest szczególnie wymagający. Jedynym minusem i to bardzo niewielkim jest "czytelność" zagadki dźwiękowej, z którą należy się zmierzyć. Nagranie mogłoby być troszeczkę bardziej wyraźne.

Obsługa spisała się bardzo dobrze, nie mamy zastrzeżeń.

"W grocie Króla Gór" to świetna przygoda, z przyjemną historią i dobrze skomponowanymi zagadkami. Ze względu na dość niski poziom trudności na pewno nada się dla ekip początkujących, które nabierają dopiero doświadczenia. Starzy wyjadacze powinni pokój przejść bez dłuższego przestoju, jednak na pewno docenią klimat tego scenariusza.

Gatunek Fantasy jest dość mało popularny wśród ER w Polsce. Wiele ze scenariuszy przypisanych do tego rodzaju dość luźno wiąże się z tym właśnie gatunkiem. Smocza Skała zachęciła nas typowym podejściem do tematu- z zamkami, smokami, rycerzami w zbrojach. Czy spełniła pokładane w niej nadzieje?

Smocza Skała wyraźnie odstaje swoim wystrojem od współczesnych standardów. Pokój próbuje być wiarygodny i autentyczny, jednak w jego wykonaniu jest zbyt wiele umowności i najprostszych rozwiązań, by spełnił oczekiwania wymagających graczy. Odnajdziemy tu również elementy, które wyraźnie odstają od tematyki, odnajdując plakaty z serialu lub szafę przypominającą bardziej epokę PRL-u niż mebel z zamkowych wnętrz. Kilka przedmiotów stoi na wyższym poziomie, ale jednak jest ich zdecydowanie za mało by uratować sytuację.
Na plus jednak należy zaliczyć fabularne tło rozgrywki. Jest ono dość rozbudowane i spójne.

Zagadki trzymają już wyższy poziom. Zastosowane rozwiązania są dość urozmaicone, niekiedy potrafią nawet trochę zaskoczyć. Na pewno jednak trzeba się nastawić na trochę czytania. Warto również zaznaczyć, iż w pewnych sytuacjach znajomość uniwersum może ułatwić rozgrywkę. Same zadania to dość wysoka półka w kwestii poziomu trudności, przy niektórych trzeba się nieźle nagłowić.

Obsługa stanęła na wysokości zadania, swoją rolę spełniła rzetelnie. Nie mamy jej nic do zarzucenia.

Smocza Skała to pokój, który wyraźnie się zestarzał. W momencie otwarcia najpewniej robił imponujące wrażenie jednak przy obecnych standardach wypada po prostu słabo. Fanom "Gry o tron" powinien się spodobać. Początkujące ekipy, które dopiero zaczynają swoją przygodę z ER również mogą być zadowolone, jednak poziom trudności bardziej nadaje się dla doświadczonych. Dla tych jednak Smocza Skała może się okazać jedynie średnią rozrywką.

Świat stanął w obliczu zagłady. Maszyny zaczęły same stanowić o sobie i rozpoczęły eksterminację gatunku ludzkiego. Jedną z jego ostatnich nadziei pozostała baza nuklearna w Gliwicach oraz obsługujący ją oddział- Cyrk Kamiennych Braci!

Wystrój i aranżacja pokoju wzbudzają mieszane uczucia. Z jednej strony mamy imponujące maszynerie i naprawdę ciekawe urządzenia. Z drugiej wiele prostych skrzynek i trochę umowności. Niby wszystko tu pasuje, ale jednak mogłoby być bardziej "bogato" i zaskakująco.

Zadania z jakimi gracze muszą się zmierzyć możemy śmiało podzielić na dwie kategorie- jedna to klasyczne rozwiązania w postaci kłódek i kodów (z niewielkimi urozmaiceniami). Druga to poniekąd gra w grze, dodatkowy element, który w zupełnie inny sposób angażuje grających. Minusem tegoż jest jednak to, iż złe jego zaplanowanie/rozegranie może wymagać zbyt dużego zaangażowania ze strony graczy, by móc cieszyć się z samego rozwiązywania zagadek.

Obsługa wykonała swoją pracę rzetelnie, nie mamy w tym aspekcie zastrzeżeń.

Nuclear Strike to pokój inny niż wszystkie. Z jednej strony to duży atut, bo dodatkowe elementy dodają atrakcyjności rozgrywce. Z drugiej strony nie zrozumiane w 100% mogą zmarginalizować satysfakcję z przechodzenia pokoju. Niemniej jednak pomysł godny uwagi i właściwie wykorzystany na pewno podniesie ocenę ogólną o jedno "oczko". Scenariusz jest jednak dość trudny, dlatego polecamy go raczej bardziej doświadczonym ekipom.

Po udanej misji w Egipcie Cyrk Kamiennych Braci postanowił po raz kolejny odbyć podróż w czasie by trafić wprost na statek piracki płynący do Tortugi. Pokój zajmuje od dłuższego czasu czołowe miejsca w rankingu ogólnopolskim, dlatego nasze wymagania wobec niego były bardzo wysokie. Oto czy pokój im sprostał.

Podobnie jak w przypadku Egiptu mamy tutaj do czynienia z fantastycznym wprowadzeniem w fabułę. Zabawa zaczyna się więc już w recepcji, a im dalej tym lepiej. Wystrój przywodzi na myśl krakowski Statek Piratów. Wykonanie stoi na równie wysokim poziomie, ale pokój pochwalić się może większą liczbą niespodzianek i ciekawych pomieszczeń. Klimat jest trochę bardziej mroczny, co też dla nas jest plusem.

Zagadki stoją na bardzo wysokim poziomie. Mamy tutaj do czynienia z całym mnóstwem ciekawych zadań i rozwiązań (część widzieliśmy po raz pierwszy), idealnie pasujących do klimatu. Poziom trudności jest dobrze wyważony i pokój nie jest bardzo liniowy, co jest plusem.

Obsługa spisała się na medal. Świetnie wczuwała się w rolę podczas wprowadzania nas do pokoju - pełen profesjonalizm. Widać, że są to ludzie z pasją, którzy uwielbiają Pokoje Ucieczek.

Podsumowując, Wrota Czasu Tortuga jest najlepszym pokojem w pirackich klimatach, jaki dotychczas odwiedziliśmy. Z całą pewnością zasługuje na wysokie miejsce, jakie zajmuje w rankingu. Dla nas jest to pokój numer dwa w naszym osobistym rankingu, zaraz za Chatką Czarownicy z Rybnika. Polecamy go z czystym sumieniem wszystkim fanom ER.

Cyrk Kamiennych Braci jako już doświadczeni pogromcy czarownic, wybrali się do pewnego mrocznego lasu, aby zmierzyć się z kolejną amatorką czarnej magii. Tym razem jednak zło miało dwa oblicza. Czarownica - Dwa Oblicza to ostatni pokój jaki odwiedziliśmy podczas naszej wyprawy do Częstochowy. Jest to najnowsze dzieło firmy Dom Tajemnic. Zastąpiło ono inny, ponoć bardzo dobry pokój - Sypialnia Nosferatu. Nie dane nam było go odwiedzić. Z Czarownicą wiązaliśmy równie duże nadzieje. Oto jakie wrażenie wywarł na nas ten ER.

Wystrój i układ pomieszczeń robi dobre wrażenie. Wszystko wykonane jest starannie i z pomysłem, a niespodzianki i elementy straszące, które napotykamy podczas zabawy tworzą fajny, umiarkowanie mroczny klimat. Nastrój pomaga też budować odpowiednio dobrane oświetlenie oraz muzyka.

Zagadki są ciekawe, w większości dobrze dobrane do tematyki pokoju i pomysłowe. Znajdziemy tutaj tak tradycyjne, jak i elektroniczne rozwiązania. Przy czym te drugie naszym zdaniem nie zawsze do końca pasują do klimatu. Pokój jest dość liniowy, nastawiony momentami na współpracę oraz sporą dawkę szukania.

Obsługa jak w przypadku innych pokoju firmy Dom Tajemnic spisała się znakomicie i może służyć za przykład dla innych.

Czarownica - Dwa Oblicza, to bardzo dobry pokój z ciekawym klimatem, pełen niespodzianek i interesujących rozwiązań. Jest nieco mniej mrocznie niż w Redrumie czy Sierocińcu, a trochę bardziej przygodowo. Dobre rozwiązanie dla osób lubiących umiarkowane straszenie. Polecamy.

Po dwóch bardzo udanych horrorach trafiliśmy do pokoju, który klimatem znacznie odbiega od pozostałych, jakie proponuje firma Dom Tajemnic. W ramach rozluźnienia przeżyliśmy podróżniczą przygodę w nie do końca zwykłym gabinecie globtrotera.

Klimat bardzo przypadł nam do gustu. Już na wstępie oprócz bardzo fajnych mebli i rekwizytów zauważamy, że nie jest to zwyczajny pokój podróżnika, a podczas przechodzenia tego ER tym bardziej utwierdziliśmy się w tym przekonaniu. Jest w nim coś z pogranicza jawy i snu. Taki gabinet globtrotera-marzyciela.

Zagadki tradycyjnie dla firmy Dom Tajemnic były bardzo dobrze osadzone w tematyce pokoju. Większość rozwiązań, to tradycyjne, analogowe mechanizmy, jednak trafi się też trochę nietypowych, elektronicznych rozwiązań. Pokój kryje parę fajnych niespodzianek.

Obsługa niezmiennie na najwyższym poziomie. Zasłużona "dycha".

Tajemnicza Podróż, to bardzo solidny ER z ciekawym klimatem i fajnymi zagadkami. Dobra opcja dla osób nie lubiących mrocznych klimatów lub jako odskocznia, rozgrzewka przed nimi. Polecamy.

Po udanym Redrumie 2 z wielkimi nadziejami przestąpiliśmy próg mrocznego przybytku, gdzie zgłębiliśmy tajemnicę przeszłości, o której dusze małych mieszkańców tego miejsca nie pozwoliły zapomnieć.

Klimat to z całą pewnością mocny punkt tego pokoju. Nastrój panujący w sierocińcu jest niepokojący, a świetne elementy straszące, pojawiające się znienacka w odpowiednich momentach tylko go potęgują. W dodatku ten ER jest jak dobrze napisany horror - im dalej tym lepiej. Wystrój i układ pomieszczeń zdecydowanie zasługują na pochwały, podobnie jak muzyka. Naprawdę solidna robota, za którą należą się twórcom słowa uznania.

Zagadki są dobrze wpasowane w tematykę pokoju. Mamy tutaj do czynienia głównie z rozwiązaniami analogowymi, a rozgrywka jest liniowa, co jednak dobrze pasuje do klimatu. Oprócz tego napotkamy i parę niestandardowych mechanizmów. Niby nic nadzwyczajnego, ale wszystko jest logiczne i pokój przechodzi się przyjemnie.

Obsługa zdecydowanie wyróżnia się na plus. Potrafi odpowiednio zbudować klimat. Wszystko jest profesjonalne i wykonywane z należytą starannością.

Nawiedzony Sierociniec, to zdecydowanie jeden z lepszych pokoi, jakie dotychczas odwiedziliśmy. Dom Tajemnic po raz kolejny pokazuje, że w klimatach horrorów mało kto się może z nimi równać. Jest to naprawdę solidny ER, który polecamy wszystkim fanom opowieści z dreszczykiem. Na pewno nie będą zawiedzeni.