Czarnobyl – ostatnia godzina

Przyznam, że gdy zobaczyłam w tytule pokoju "Czarnobyl", od razu się zdecydowałam pójść i go odwiedzić. Początek był obiecujący, pokój był klimatyczny i ogólnie zapowiadało się OK. W trakcie rozwiązywania zagadek, mieliśmy problemy z różnymi mechanizmami, tzn. wiele rzeczy się nie otwierało, wiele rzeczy, które miały być zamknięte, były otwarte. Prosiliśmy zatem o wskazówki, a zamiast je otrzymać, weszła Pani z obsługi jak gdyby nigdy nic i zaczęła nam opowiadać jak to nie jesteśmy cierpliwi, żeby czekać na wskazówki i ogólnie okazało się, że padł im system, więc nic nie działało tak jak powinno. Ciężko mi ocenić poziom tego pokoju, bo wiele mechanizmów i zagadek po prostu nie działało. Obwiniano nas też, że to nasza wina, że niektóre rzeczy były otwarte, bo "tak naprawdę to powinny być zamknięte"... Po zepsutym klimacie, mieliśmy szansę jeszcze gratisowo zobaczyć "Rytuał". Osobiście bardzo mi się nie podobało i nie wspominam tego escape roomu najlepiej. Nie jestem z konkurencji ani nie staram się zaniżać ocen, po prostu wystawiam swoją własną ocenę.