Kolonizacja Marsa

No właśnie odwrotnie niż w znanej piosence nie napada, a to my próbujemy się na nim osiedlić.
Super fabuła! Fajne w niej jest to, że nie tylko wyjście z pokoju jest celem gry!
Bardzo misternie wykonany wystrój, chociaż jest kilka przeszkadzajek w postaci mnóstwa rekwizytów. Jest trochę szperania z czego jak widzę coraz częściej rezygnuję się w nowych ER.
Zagadki fajne na średnim poziomie! Faktycznie nie ma w nim kłódek co daje super efekt prawdziwej stacji kosmicznej. Zagadki manualne potrafiły przyprawić o zawrót głowy! Bawiliśmy się super, a najważniejszy był uśmiech na twarzy nastolatki, która z nami była!
Obsługa przemiła, dzięki za rozmowę po grze!

Wieczorem postanowilysmy nasza babska ekipa wziąć się za kolonizację Marsa. Pokój nieco przypominał mi pewien ER z Poznania, ale ten miał w sobie zdecydowanie więcej rozpraszacze. Niektóre zagadki które wydawały się w pewnym momencie niewykonalne, na szczęście udało się rozwiązać, jednak nie obylo się bez pomocy z zewnatrz.
Mi osobiście chyba tematyka zagadek nie podeszła, ale bawiłyśmy się super i bardzo fajnie że na końcu moglysmy o każdej zagadce jeszcze porozmawiać z Mistrzem Gry, bo przez szeregowy układ zagadek, nie o wszystkim wiedziałam co się wydarzyło ;)

Pokój nie należy do trudnych, ale mimo to jest bardzo przyjemny nawet dla doświadczonych graczy
Wystrój bardzo fajnie oddaje marsjańskie laboratorium i choć mieliśmy nadzieję, że akcja będzie się rozgrywać na powierzchni planety to zabawa i tak była udana. Zagadki świetnie wpisują się w fabułę i dopełniają klimat pokoju. Mimo sporej ilości pokoi na naszym koncie z większością z nich spotkaliśmy się pierwszy raz i sprawiły nam dużo radości (szczególnie jedna bardzo zręcznościowa).
Obsługa również fantastyczna.

Czekamy na kolejny pokój

Wow, wow, super jest ten pokój! Naprawdę bardzo dobrze się tu bawiłem. Bardzo fajnie zaaranżowana przestrzeń, wszelkie wyposażenie i wystrój na naprawdę wysokim poziomie. Być może warto się porozglądać i docenić pewne pomysły, bo ja osobiście w ferworze rozwiązywania pominąłem pewne fajne rzeczy. Pokój jest mocno nieliniowy, co dla mnie jest oczywiście sporym plusem i same w sobie zagadki są też ciekawe merytorycznie. Graczom są przedstawione różne cele, a wydostanie się z pokoju nie jest jedynym z nich i nie jest to tak jak w całej reszcie innych ERów, gdzie wspominają o jakichś celach, które i tak trzeba wykonywać sekwencyjnie - warto o tym pamiętać :).

Wydaje mi się, że przez to, że pokój wydaje się być _na zadupiu_ ruch w Świecie Zagadek jest istotnie mniejszy niż na to zasługuje (jak teraz patrzę to na jutro są wolne wszystkie terminy w tym pokoju, tak samo było jak my rezerwowaliśmy), ale dojazd tam jest naprawdę bezproblemowy, warto się tego nie przestraszyć.

Niby poradziliśmy sobie dobrze, wyszliśmy bez podpowiedzi w 42 minuty, a rekord podobno 39 (a straciliśmy mnóstwo czasu na oczywistej rzeczy :&), zatem pokój nie okazał się dla nas trudny, ale jednak obiektywnie wydaje mi się, że do takich powinienem go zaliczyć. Wszelkie zagadki są logiczne, nie wymagają wydumanych rozwiązań, ale znajdziemy tutaj naprawdę sporo elementów, pokój jest mocno nieliniowy przez co mniej doświadczone osoby (a tym bardziej takie, dla których to pierwsza wizyta w jakimkolwiek ER) mogą być przytłoczone liczbą rzeczy do eksplorowania, zatem polecałbym go odwiedzać osobom z raczej już pewnym doświadczeniem.

Pani z obsługi bardzo miła i bardzo gadatliwa :). Poopowiadała nam sporo różnych historii z własnych wycieczek (ale bez spojlerów) lub doglądania grup w tymże pokoju czy przemyśleń na temat projektowania w ogólności.

Powiedzieć że pokój był świetny, to nic nie powiedzieć.

Powiedzieć że obsługa była fantastyczna, to nic nie powiedzieć.

Pisać opinię na pół strony można, ale po co? :)

Pokój najłatwiej opisać jednym słowem: REWELACJA !


Znajdziemy tam zarówno zagadki logiczne jak i manualne, współpraca i komunikacja jest tutaj niezbędna. Pokój w który włożono masę pracy i serca - to widać i czuć. Dopracowany w każdym calu. Właściciele - najlepszym opisem jest to że po skończeniu pokoju rozmawialiśmy 1,5h...

Trzeba przyjść, zobaczyć i ... SKOLONIZOWAĆ MARSA ! :)

Może się wydawać, że to kolejny pokój o typowej tematyce wyprawy kosmicznej. Po części to prawda, ale prawdziwym celem pokoju jest przystosowanie planety Mars do życia. To pokój, w którym to gracze decydują na jakim etapie chcą skończyć pokój (oczywiście jest to wielka zaleta tego pokoju). Świetny klimat pasujący do tematyki oraz genialne, unikatowe zagadki. Zdecydowanie to jeden "z tych" pokoi, które trzeba zobaczyć!

Lokalizacja Świata Zagadek jest dogodna, escape room znajduje się w centrum handlowym w Markach gdzie dojazd samochodem jak i komunikacją jest bardzo dobry. Wprowadzenie na plus, wszystko dokładnie wyjaśnione i opisane, wiadomo co można, a czego nie wolno. Pokój skonstruowany jest dla maximum 6 osób, ale wydaje mi się, że optymalna ilość to 3-4. Klimat i wystrój wzorowo oddają fabułę misji kolonizacyjnej, można poczuć się jak na prawdziwej stacji badawczej na Marsie. Ponadto podkład muzyczny jest naprawdę dobry. Zagadki nie są trudne, trzeba po prostu w środku logicznie myśleć, a na pewno wszystko się uda. Ich ilość jest, wg mnie, optymalna na godzinę czasu gry. Pokój cechuje również nieliniowość rozwiązywania, co także jest pozytywnym aspektem, ponieważ można robić kilka rzeczy równocześnie i czasami w dowolnej kolejności. Podsumowując, bardzo solidna pozycja na mapie ER w Warszawie, pokój jest nowiutki i wszystko płynnie działa, a w środku panuje praktycznie sterylny porządek :) Gorąco polecamy i czekamy na kolejne pokoje :)

Podobnie jak wielu moich przedmówców, do gry w tym pokoju zmotywowała nas dopiero groźba jego rychłego zamknięcia. Bardzo miło ze strony Świata Zagadek, że poinformowali z wyprzedzeniem o zamknięciu pokoju. Już wiele świetnych escape roomów nam przepadło, dlatego cieszę się, że Kolonizację Marsa udało się nam odwiedzić :)

Ale do rzeczy.

Największymi atutami pokoju są:
- dobrze oddany klimat stacji badawczej na Marsie (jest sterylnie, naukowo i marsjańsko)
- sposób pokazywania postępu w grze (oryginalny i efekciarski)
- nawiązania do gry "Terraformacja Marsa" (których sama bym nie zauważyła, bo w nią nie grałam, ale na szczęście w drużynie był kolega, który to dostrzegł)

Największymi minusami są:
- słabe informowanie, co się zmieniło w pokoju po rozwiązaniu zagadki (sporo czasu spędziliśmy na orientowaniu się, co się stało; ze dwa razy odkryliśmy to dopiero przypadkiem po 10 minutach; poza tym przeoczyliśmy bardzo fajny efekt specjalny, bo nikt nie spojrzał w tamtą stronę)
- brak rzeczy, które wzbudziłyby większe emocje

Gra w Kolonizacji Marsa jest specyficzna, bo z jednej strony zagadek jest w sumie niewiele, a z drugiej – rozwiązujemy zwykle kilka naraz, bo pokój jest nieliniowy. Jest też parę elementów dekoracji, które zwodniczo przypominają zagadki.

Najśmieszniejsze było to, że dziwnym zrządzeniem losu udało mi się zrobić jedną 5-etapową zagadkę w pierwszym etapie :D

Podsumowując – idźcie, póki można! :)