Pewnego dnia budzisz się w skrzyni, pogrzebany żywcem. Wypalone na deskach mistyczne symbole utwierdzają Cię, że jesteś w tragicznej sytuacji. W trumnie znaj...
[viac]
1-2 osoby
60 minúty
Thriller
odborníci
84 recenzií
Poľsko: 468. miesto
Varšava: 60. miesto
4
.7
4,7/10
Služby zákazníkom:
7/10
Interiér:
6,6/10
Obtiažnosť podľa hráčov:
Veľmi ťažké
Počet recenzií:
84
Pogrzebani - sierpień 2016
Wybraliśmy się w 2 osoby. Bardzo miła obsługa - tu nie mam żadnych zastrzeżeń. Pomysł na escape room bardzo fajny, ale nie dla ludzi z zdeklarowaną klaustrofobią. Ja na szczęście mam niewielką, ale też było ciężko na początku się przyzwyczaić. Początek był szczególnie trudny dla mnie ponieważ obsługa zapomniała włożyć do trumny niezbędnych rekwizytów co spowodowało, że ok 10 min "miotałam" się w ciemności wymagając od mojego partnera, żeby spowodował u mnie jakieś światło - On je miał. Na szczęście obsługa zorientowała się, dostarczyła niezbędne rekwizyty i doliczyła stracony czas.
Rozgrywka się rozpoczęła. Składa się z zagadek-równań (nie potrzeba kalkulatora). Wszystkie podpowiedzi ma się "podane na tacy" od początku gry tylko trzeba je podpasywać do odpowiedniej zagadki. Liczy się oczywiście współpraca. Nie można nerwowo podchodzić do zagadek tylko dokładnie opisywać partnerowi co się ma w swoich "czterech ścianach" - trumny się uzupełniają. Niestety jeden mały błąd w obliczeniach o ile pozwoli Ci pójść do następnej zagadki o tyle w końcowym rozrachunku spowoduje uzyskanie błędnego kodu do wyjścia. I gdzie tu teraz szukać pomyłki? Wszędzie mogła wystąpić?
Może nie jesteśmy mistrzami najszybszych wyjść, odwiedziliśmy do tej pory chyba 33 pokoje, nie zaliczyliśmy 3 ...i tego też, czas skończył się na końcowej zagadce. Uważam osobiście, że pokój jest dość trudny i nie zgodzę się, że dobry na pierwszy raz lub dla początkujących. Pomijam fakt, że zagadki nam ogólnie nie podpasowały. Jednak jesteśmy zwolennikami roomów, w których można się przemieszczać, czegoś się szuka i można spodziewać się zaskakujących smaczków i niespodzianek.
Klimat - zachowany i jedyny w swoim rodzaju.
Ogólna satysfakcja 2,5/5 i nie dlatego, że nie udało nam się wyjść. Potrafię docenić pokoje nawet w takiej sytuacji. Moja ocena byłaby identyczna nawet po wyjściu.
Był to pierwszy pokój, z którego od kilku lat ni udało nam się wyjść.
Pan czerpał jakąś dziwną satysfakcję z tego, że nam się nie udało (słowa "1:0 dla mnie" mówią same za siebie xd). Mimo tego, sama specyfika gry, fakt, że to pokój bez kłódek i elektroniki, jakoś mi się spodobały. Czy można to było zrobić lepiej? Oczywiście? Czy się bawiłem? Myślę, że mimo wszystko tak. Coś na pograniczu dobrej zabawy i lekkich frustracji.