Das Motel

Motel na Szewskiej zaskoczył nas wyglądem samego lokalu. Jest to escape room w barze, z innymi atrakcjami.
Przywitała nas bardzo sympatyczna, wyrozumiała dziewczyna, która wszystko pięknie wytłumaczyła, opowiedziała i wprowadziła w grę. W jej trakcie czujnie pilnowała byśmy trzymali się czasu.
Klimat w pokoju był odpowiedni do sytuacji, w której się znajdowaliśmy, ciekawy, dopracowany. Wystrój prosty, bez polotów, zadania głównie analogowe.
Zagadki dość sympatyczne (jeśli można tam powiedzieć o tym meijscu... 🔪). Niestety było kilka bubli, bardzo małe elementy, ledwo zauważalne, czy też niezrozumiały sposób poprowadzenia zagadek. No i przy tym drugim się na chwilę zatrzymam. Jedna z zagadek była dla nas trochę absurdalna, gryząca się z logiką, gdzie bez powodu trzeba było nie zwracać na pewne czynniki uwagi, ale na inne już jak najbardziej, przez co wybór pewnej kwestii nie był zbyt oczywisty, wręcz mylący dla nas.
Myślę, że poradziliśmy sobie dobrze. Polecam dla zaawansowanych grup.

Pani z obsługi bardzo miła, jednak widać, że obsługa baru i pokoju w tym samym czasie jest dość męcząca dla niej, jednak ta część jest na plus.
Przygotowanie pokoju pozostawiało jednak wiele do życzenia, ponieważ nie mieliśmy wszystkich elementów do rozwiązania zagadek, a te które były nie działały perfekcyjnie. Jednak przy jednej kłódce zacięliśmy się na bardzo długo i nie ruszyliśmy już dalej... ponieważ wskazówki do rozwiązania tej zagadki były zamknięte przez tę właśnie kłódkę. Zepsuło nam to trochę zabawę i nie pozwoliło opuścić pokoju...
Zagadki dość liniowe i klasyczne

Pokój [spoiler] to zdecydowanie tematyka tytułowa, a [spoiler]? Niestety nie rozumiem powiązania...
Zagadki dość ciekawe, pobudzające szare komórki, no i okazało się że "nie jesteśmy tak mądrzy jak myślimy..." :D (nadal nie wiem jak to działało! ;))
W ER lubię kiedy wiem co się dzieje w całym pokoju, jednak przez [spoiler] mi to odebrane &/3

Pokój w porządku, bardzo klimatyczny ale niestety obsługa pozostawia wiele do życzenia. Odniosłyśmy wrażenie, że nie za bardzo ich obchodzi nasza obecność. Musiałyśmy czekać ponad pół godziny bo jak się okazało poprzednia grupa była wciąż w środku. Zero instrukcji choć można by pomyśleć, że podczas oczekiwania było dużo czasu, żeby nas wprowadzić w klimat. Podczas rozgrywki panie nawet nie obserwowały co się dzieje, gdyż przy każdej podpowiedzi musiałyśmy tłumaczyć w którym dokładnie miejscu jesteśmy i jakie zagadki już rozwiązałyśmy. Pani przypomniała sobie o nas dopiero na zakończenie gdy trzeba było zapłacić.

Najgorszy Escape Room w jakim byłam. Podzielony na dwa pokoje, 6 osób to wg mnie minimalna ilość uczestników. Zagadki nie łączą się ze sobą, zdarzało się, że do ukończenia naszej zagadki, potrzebnej do otwarcia drzwi potrzebowaliśmy info z drugiego pokoju- co było nielogiczne, bo nie dało się komunikować przez zamknięte drzwi. Na koniec nie zadziałała kaseta- kiedy zgłosiliśmy to obsłudze dowiedzieliśmy się, że nie umiemy jej uruchomić. Jak się okazało- obsługa też nie umiała.

Motel to pokój, który pozostawił naszą drużynę z mocno mieszanymi uczuciami. Na początek, plus za możliwość gry dla większej liczby osób, a także za lokalizację (pokój mieści się w barze, po grze można zostać i przegadać rozgrywkę przy drinku).

Niestety, ogólne wrażenie pozostaje mocno mieszane. Wystrój - ok, raczej po kosztach. Przestrzeń jest spora, ale zagadek nie tak wiele. Sporo przyjemności z gry odebrały nam niedziałające elementy :( jeden z nich był elektroniczny, więc to może kwestia pecha, niestety na drugi trudno przymknąć oko, bo to wina zużytego materiału (wytarte litery na kłódce, przez które nie dało się wpisać hasła, co przystopowało nas na dłuższą chwilę i wywołało sporą frustrację. Aż dziwne, że nikt wcześniej nie zgłosił tego obsłudze?). Mamy na koncie +20 pokoi i po raz pierwszy spotkała nas taka awaria, a nawet dwie, w czasie rozgrywki.

Das Motel z jednej strony jest chyba skierowany do dość przypadkowych grup typu wieczory panieńskie/kawalerskie, z drugiej strony zagadki były stosunkowo trudne jak na taką grupę docelową. Niedziałające elementy sfrustrowały nas i pozostawiły ze średnimi odczuciami, inne zagadki raczej nie zatarły tego odczucia. Podsumowując, średni pokój, ale chyba jedyny w Krakowie przeznaczony dla aż 10 osób, więc można się wybrać, jeśli ktoś szuka rozrywki dla większej grupy.

Ponieważ nasza grupa liczy 8 osób i losowo dzielimy się na pół kiedy odwiedzamy escape roomy, to tutaj powitaliśmy ze sporą ekscytacją możliwość wybrania się do pokoju całą ekipą na raz. Nie powinniśmy byli tego robić. 8 osób to było zwyczajnie za dużo na raz, wystarczyłoby wybrać się w 4. Sam pokój nie jest jakiś super oryginalny, ale ma swój klimat i opowiada ciekawą historię. Największym plusem jest na pewno obsługa, której prędko nie zapomnimy :)