Tajemnicza komnata

Zagadki mało logiczne wręcz nas zmęczyly. Wystrój ok choć zagadki już nie związane z klimatem pokoju. Większość czasu poświęca się na dokładne przeszukiwanie pokoju. Generalnie polecam skorzystać z innych genialnych pokoi Locked up:)

Ciekawie urządzony pokój, ale wiele traci swoim charakterem, który wspomnieli już przedmówcy. Nacisk położony znacznie mocniej na poszukiwanie niż rozwiązywanie. Myślę, że przy następnym scenariuszu warto to zmienić, bo przekopywanie wystroju nie jest bardziej atrakcyjne niż rozwiązanie zagadki.

Nie mogę się też zgodzić z uwagą o manualnej sprawności potrzebnej podczas gry - to akurat było bardzo fajne :-)

Ten pokój odwiedziłem będąc już doświadczony, ale z czterema gośćmi zza granicy, którzy byli pierwszy raz. Obsługa bardzo miła i bez problemu Pan mówił po angielsku - cały pokój też działa po angielsku.

Zagadki - myśmy mieli problem tylko z jedną, tą "którą można odgadnąć na dwa sposoby".

Fakt, że psuje klimat wchodzenie przez drzwi obsługi.

Bardzo dobry pokój, fajny klimat, dużo bardzo zróżnicowanych skrytek, zagadki różnorodne plus element zręcznościowy :) Poziom trudności bardzo dobry na zabawę (4/5), ale hardkorowi zawodowcy mogą powiedzieć, że łatwe...
Dostosowane do 4 osób, każdy ma co robić. Najfajniejszy w Krakowskim Locked Up.
Jeden z najlepszych pokoi w jakim byłem

Bardzo ciekawie pomyślane zagadki oraz skrytki i fajne zadanie zręcznościowe ;) W tym pokoju na pewno trzeba się dobrze porozglądać i dokładnie go przeszukać. Bardzo dobrze się bawiłyśmy, polecam.

Wystrój ze spójnym klimatem, widać że przemyślany, ale jakby na niego nie patrzeć komnaty w żaden sposób nie chce przypominać. Raczej XIX w salon urządzony, nie wiadomo dlaczego, w piwnicy...
A potem okazuje się ze... zagadek nie ma... no dobra jest kilka, ale cała zabawa polega na dokładnym przeszukaniu pokoju. Bardzo, bardzo, bardzo dokładnym z obmacaniem wszystkich mebli...
Cóż, nie wiem jak reszta, ale ja do escapow chodzę, żeby rozwiązywać zagadki a nie "obwąchiwać" meble... Jasne, że tych zagadek trzeba najpierw poszukać, ale tutaj projektant poszedł za bardzo w stronę szukania.
Chociaż jest opcja, że komuś się akurat takie podejście spodoba.
Zagadek jest dosłownie kilka, średniej trudności, ale można je sobie utrudnić przypadkiem przestawiając podczas szukania sprzęty w pokoju... to też nie wzbudziło mojego entuzjazmu.
Ocena poziomu trudności dotyczy samych zagadek, a nie ich znajdowania...

Finałowa zagadka wymagająca zdolności manualnych akurat mi się podobała... taki fort Boyard trochę :)

Tym razem zdecydowany minus za obsługę (mimo że przy pozostałych 2 wizytach było wszystko ok) po pierwsze prowadzący zapomniał zostawić w Komnacie jednego przedmiotu pomagającego w znalezieniu rozwiązania a po drugie nie uprzedził, że regulamin jest tym razem trochę inny i trzeba robić to czego zdecydowanie nie wolno w pozostałych pokojach, bo inaczej nie ma szans za znalezienie rozwiązania.

Dużo szukania, co nam przypadło do gustu. Poza tym, przyjemny klimat i świetna obsługa. Polecamy, choć Ekspedycja na Marsa była jeszcze lepsza.

Naprawdę dobra zabawa. Ja razem ze swoimi przyjaciółkami bawiłyśmy się w tym pokoju i rzeczywiście musiałyśmy parę razy poprosić o podpowiedź. Jednakże większość czasu to z własnego przeoczenia musiałyśmy o nią prosić, a nie z powodu trudności łamigłówek.
Wystrój pasujący do nazwy, aczkolwiek trochę pusty - parę więcej przedmiotów dla dodania klimatu by nieco pomogły, ale to jest tylko czepianie się.
Pierwszy raz byłyśmy na takiej zabawie i już planujemy kolejny wypad do Locked Up. Gorąco polecam dla wszystkich, którzy nie boją się podjąć wyzwania!

Dużo szukania, ale klimat jest. Fajna końcowa zagadka. Na plus też ogólne wrażenie z pobytu obsługa itd.

Bardzo Ciekawe doświatczenie, gorąco polecam!