Killer

"Co ty wiesz o zabijaniu?! Ty stara d*pa jesteś!"

Byliśmy w trójkę w pokoju Killera, wyszliśmy prawie w 40 minut, dlatego oceniam go na łatwy.
Po ExitRoom spodziewałem się słabszego pokoju, a tu miłe zaskoczenie, był klimacik, tematyczne zagadki, jakieś małe zaskoczenia ... - jednak znów apeluje, o odświeżenie pokoju. :D Wiemy, że stać Was na więcej.
Polecam mimo wszystko ...

Polecam pokój, najlepszy w jakim byłam z tej firmy :) przyjemny, fajne zagadki, klimat odpowiedni, bez zarzutów. Może nie jest wymagający, ale dobra zabawa gwarantowana :) polecam!

Pokój Killer nie zaskakuje nas niczym szczególnym. To standardowy ER starego typu z lekkimi urozmaiceniami. Wystrój jest wpasowany w klimat, ale pokój jest już zużyty. Zagadki logiczne, średniej trudności, różnego rodzaju. Obsługa oki. Ogólnie jest to poprawny pokój, który warto odwiedzić, ale nie ma co liczyć na jakieś niesamowite rozwiązania.

Bardzo prosty, ale przyjemny klimatycznie pokoik z nutką thrillera. Porwani przez mordercę próbujemy uciec i odkrywamy jego sekrety, które nie są do końca takie milusie.
Zagadki nietrudne, fajnie się je rozwiązuje takim flow bez przerwy. Przyda się trochę współpracy na początek. Polecam.

Byliśmy w "Killerze" w 3 osoby. Dla mnie to był 3 pokój, a dla moich kolegów 2 i 1. Pokój nie zaskakuje w większości niczym (poza jedną zagadką, która faktycznie była całkiem ciekawa). Jest zrobiony bardzo porządnie i solidnie, ale po wcześniejszej wizycie w Lipnitzkim wychodzi całkiem blado. Fabuła jest, ale nie byliśmy w stanie obaczaić jaka, bo właściwie brakowało tu więzi przyczynowo-skutkowej. Gramy, ale w sumie nie do końca wiemy o co w tej grze chodzi. Myślę, że na pierwszy raz pokój bardzo fajny, albo kiedy nie brało się udziału w grze o takiej tematyce. My wyszliśmy 40 sekund przed czasem, wyszlibyśmy wcześniej, ale uparcie wpisywaliśmy odpowiedź nie w to miejsce gdzie trzeba. Spędziliśmy tam miłe chwilę, więc w sumie polecam, ale przydałoby się dać trochę więcej zwartej fabuły i ciut więcej zagadek ;)
Obsługa pokoju świetna, po wyjściu pogadaliśmy sobie chwilę. Chłopak będący naszym Mistrzem Gry bardzo sympatyczny. Przez całą grę nas obserwował (mniej lub bardziej uważnie, ale przynajmniej wiedział, w którym momencie jesteśmy). Jest to miła odmiana, bo będąc rok wcześniej w Seksmisji, Mistrz Gry miał na nas całkiem wywalone i dawał podpowiedzi od niechcenia i do takich rzeczy, które już przeszliśmy.

Byłem ze znajomym dla którego było to pierwsze spotaknie z tego rodzaju rozrywką, dobrze utrzymany klimat, zagadki nie były z gatunku rocket science, na pewno nie było nudno, ogólnie bardzo na plus. Jedyne co mogłoby zostać poprawione to ilość osób (jakość świetna, Mistrz Gry ze swojej roli wywiązał się na medal) opiekujących się tym wszystkim, sporo pokoi, chyba wszystkie zajęte i sporo ludzi wchodzących / wychodzących przełożyło się delikatnie na szybkość początkowej obsługi, przy czym na prawdę Panu pełniącemu wtedy dyżur nie można odmówić ani uprzejmości, ani profesjonalizmu, być może po prostu tak trafiliśmy. Generalnie pokój nie należy do skomplikowanych ale jednocześnie na pewno jest ciekawy i klimatyczny, polecam na początek :)

Świetny klimat, to był nasz pierwszy kryminalny Escape room. Dużo ciekawych zagadek. Polecamy na początek.

"Killer" był naszym kolejnym już pokojem w krakowskim oddziale "ExitRoom". Warto w tym miejscu zaznaczyć, że "ExitRoom" działa na trochę innej zasadzie niż znakomita większość firm na krakowskim rynku ER i ma trochę inne założenia biznesowe, stąd też nie można patrzeć na ich pokoje przez ten sam pryzmat. Jak wypadł "Killer" na tle innych propozycji tej firmy?

W temacie klimatu wypadł...blado. Nawet oceniając go przez pryzmat "ExitRoom'u", o czym wspomniałem akapit wyżej. Niby fabuła jest, niby pokój ma opowiadać jakąś historię, ale...no właśnie, jaką? Jest fajne wprowadzenie, które buduje nadzieje na dobrze nakreślony scenariusz, ale niestety niespełnione. Zagadki wpisują się w fabułę, ale stoją na podobnym co ona poziomie. Całościowo oceniamy klimat pokoju na 6 punktów.

W zakresie rozwiązań technicznych - bez fajerwerków. Poprawnie, klasycznie, bez nowoczesnych i oryginalnych rozwiązań.

Poziom trudności pokoju oceniamy jako łatwy i możemy polecić go początkującym grupom.

Obsługa w "ExitRoom" niezmiennie bardzo dobra, tradycyjnie już oceniamy ją na 10 punktów.

Nawet ok. Przechodzilo sie plynnie ale bez szalu. Ale ogolnie warto

Pokój nie jest wymagający, dosyć standardowy. Dla kogoś kto już trochę chodzi po exit roomach, to szału nie ma. Obsługa- jak zwykle w firmie Exitroom, szczególnie w Krakowie- jak zwykle niezawodna i miła!