Myśleliście kiedyś o tym, jakby to było przenieść się w czasy dzieciństwa i wejść do kolorowego, bajecznego Candy Shopu? Czy miejsce z pozoru tak niewinne mo...
[viac]
2-5 ľudí
60 minúty
Vymyslený
začiatočníci
154 recenzií
9
.2
9,2/10
Služby zákazníkom:
9,7/10
Interiér:
9,3/10
Obtiažnosť podľa hráčov:
Hard
Počet recenzií:
154
Co może pójść nie tak? Niego nie zdradzimy. Domyślacie się jednak, że drzwi za Wami z jakiegoś powodu zostaną zamknięte. A w środku? No właśnie - niby cukierki, niby słodycze, a między nimi...
Ten pokój to historia, którą warto przeżyć samemu. Czy wyjdziecie z uśmiechami na twarzy? To zależy tylko od Was. My możemy tylko powiedzieć, że czy z uśmiechem, czy bez - ten escape room powinien usatysfakcjonować nawet najbardziej wymagających.
Poziomem trudności plasuje się na półce "dla tych, co wiedzą o co chodzi" - jeśli macie kilka pokoi za sobą, to powinniście dobrze się bawić. Choć weterani też będą zadowoleni - nas ten pokój dosłownie zauroczył.
Przejrzeliśmy opinie i doszliśmy do wniosku, że pokój zapowiada się bardzo ciekawie. Niestety na dobrych opiniach się skończyło, gdyż od samego początku wszystko szło nie tak.
Kiedy dotarliśmy na miejsce zastaliśmy nieśmiałego i przestraszonego chłopaka, który bardzo się zdziwił na informację, że mamy rezerwację do Candy Shopu. Okazało się, że chwilę wcześniej wpuścił tam inną ekipę, która miała rezerwację na inny pokój. Zrobiło się niezręcznie, chłopak tłumaczył się, że to jego pierwszy dzień. Po kilku telefonach zaproponował nam 50% rabatu, jeśli przyjdziemy w innym terminie. Drugie podejście zrobiliśmy następnego dnia. Ponownie obsługiwał nas ten sam przestraszony chłopak, jednak tym razem udało się wejść do pokoju.
Pokój zapowiadał się dobrze. Klimat sklepu z cukierkami oddany świetnie. Niestety były to dobre złego początki. Pomieszczenie, w którym upchane zostało większość zagadek to jedno wielkie nieporozumienie. Brakuje miejsca, brakuje światła. Byliśmy we czwórkę, ale dwie osoby przez większość czasu nie mogły właściwie nic robić, bo brakowało właśnie miejsca i wzajemnie zasłanialiśmy sobie światło. Jedna z zagadek zdecydowanie przekombinowana, przez co postanowiliśmy poszukać skrótu i niestety okazało się, że takowy istnieje... Ominęliśmy przez to sporą część tej zagadki. Szkoda, że twórcy nie zadbali o to, żeby taki skrót wyeliminować. Na domiar złego, okazało się, że jedna z kłódek była tak nieszczęśliwie zamknięta, że nie blokowała miejsca, które powinna była zablokować. Wszystko to sprawiło, że wyszliśmy z pokoju sporo przed czasem, z wielkim niedosytem.
Podsumowując. Pokój wydaje się być przereklamowany. Miejsca jest za mało już dla trzech osób, a co dopiero dla pięciu. Zagadki nie są zbyt wymagające. U nas pozostał wielki niedosyt.
50% zniżki - rozwiązanie w pełni zaakceptowane, klient zadowolony, pieniądze w kieszeni ale...błąd dalej ma wpływ na ocenę pokoju i jest wytykany. Skoro rekompensata została przyjęta i zaakceptowana to nietaktownym jest wytykanie załatwionej sprawy. Państwo, którzy czytają komentarz mogą sami ocenić jak merytoryczny jest użytkownik Krzysztof P.
Jeśli chodzi o miejsce w pokoju: pokój jest nieliniowy i można robić wiele rzeczy w jednym momencie i tylko w gestii dobrze grającej grupy jest podzielenie się zadaniami.
Do tego warto zaznaczyć, że 50% pokojów w których użytkownik był jest mniejszego rozmiaru niż nasz Candy Shop.
Jeśli chodzi o światło: może warto było użyć latarek i ... zapalić jego źródło przez włącznik? hmm? Jednak proste rzeczy czasem okazują się najtrudniejsze.
Pokój skonstruowany jest tak, że nie da się ominąć zagadek, oczywiście respektując zalecenia o nieodklejaniu czarno-żółtej taśmy...