domixon

Odwiedziliśmy równolegle w piątkę dwa pokoje przy okazji Zjazdu PTD w Katowicach. Ja trafiłem do 'gąszczu" i bardzo polecam. Druga część ekipy z "Tuneli pod miastem" też wyszła zadowolona

Już na samym wejściu bardzo fajny klimat nadaje 'ala' bar - poczeklania dla gości. Z Mistrzem Gry można swobodnie porozmawiać o wrażeniach z ER w całej Polsce, a przy wprowadzeniu do pokoju zaskakuje gra aktorska.

Co do samego pokoju - poziom rzeczywiście średniozaawansowany. Generalnie liniowy, ale nie do końca. Bardzo fajne zakończenie ale nie mogę przecież spojlerować. Niektóre zagadki wymagają sporej precyzji/zręczności. Polecam, nie zawiedziecie się.

Escape Room nr 28, Katowice nr 2

Moi wspaniali znajomi wybrali "Prolog" na jedną z głównych atrakcji wieczoru kawalerskiego.

Jechaliśmy do miejsca destynacji w strugach deszczu, z szalejącymi nad naszymi głowami piorunami. Gdy podjechaliśmy na leśny mini parking gdzie rozgrywka się zaczyna przy wysiadaniu aut czekały na nas kilkucentrymetrowe kałuże. Klimacik..
Już wtedy wiedzieliśmy że to wyjście zapamiętamy na długo. Więcej nie mogę napisać żeby nie zdradzać fabuły.

Nasza mocna sześcioosobowa ekipa rozwiązała wszystkie zagadki bez jakiejkolwiek podpowiedzi w godzinę i 17 minut. Podobno jest to wynik blisko rekordu "pokoju".

Escape Room nr 27, Łódź nr 20

Wyjściem do Escape Roomu uświetniliśmy udział w 20 Zjeździe PTD. Pokój doskonale wpisał się w klimat pięknego miasta jakim jest Lublin, odkrywania historii i architektury tego tygla Polski wschodniej. Dziupla złodziei nie jest trudna ale za to grywalna, daje dosyć sporo satysfakcji. Sporo ciekawych rekwizytów. Sympatyczny Mistrz Gry.

Wystrój wnętrza świetny. W pokoju można się zakochać, brakuje czasu żeby nacieszyć oczy wszystkimi mechanizmami. Poszczególne zagadki, zwłaszcza te manualne dają dużo frajdy z ich rozwiązania a to najbardziej sobie cenię w przygodach z ER.
Wprowadzenie bardzo fajne mimo tego że w pokoju nie ma w zasadzie fabuły a liczy się dobra zabawa. Później jednak obsługa nie była zainteresowana naszą gra. Przy prośbach o podpowiedź zawsze pierwsza wskazówka którą dostawaliśmy dotyczyła rzeczy którą zrobiliśmy już wcześniej. Przy okazji podpowiedzi dowiedzieliśmy się że nie zadziałała zagadka sprzed 20 minut i dostaliśmy kod. Jesteśmy grupą która lubi podpatrzeć wszystkie mechanizmy i nie rodzielamy się zupełnie w naszych działaniach więc wobec trudności logistycznych i 45 minut nie udało nam się wyjść. Polecam więc działać szybko i w miarę możliwości podzielić zadania. Generalnie polecam bo jest to pokój który oferuję nowa jakość ER w Łodzi.

W pokoju "Piraci" mile spędziliśmy czas, urozmaicił nasz weekendowy pobyt. Ilość zagadek wyważona. Większość trochę manualna ale wymaga kombinowania. Fabuła- można w sumie powiedzieć że zostajemy zamknięci w kajucie i mamy rozgryzć wszystkie w niej mechanizmy. Dla mnie nie potrzeba nic więcej, tym bardziej że pokój miał klimat świetny. Bardzo podobały mi się niektóre rekwizyty.

Otworzył się w Łodzi nowy Escape Room o ciekawej tematyce - idę koniecznie pomyślałem. Szczególnie że urlop za chwilę i jeśli nie teraz to kiedy? Odstresować się trzeba. Trudno było skompletować ekipę ale ostatecznie do starcia z przebiegłym adwokatem stanęliśmy w trójkę.
Uważam że to odpowiednia ilość osób do tego pokoju, każdy ma sporo miejsca żeby się wykazać.

Klimat bardzo w porządku, zagadki zróżnicowane- jest też potrzebnych trochę umiejętności manualnych. Przez pokój przechodzi się generalnie bardzo przyjemnie, trzeba tylko uważać żeby nie utknąć. Kłódki trochę ciężko chodzą, trzeba być pewnym wpisywanego kodu i czasem spróbować 2-3 razy. (ma to też swoje plusy - nic przypadkowego).
Ciekawym rozwiązaniem jest to że mamy odszukać zarówno testament jak i klucz do drzwi, co stanowi dwie równoległe zagadki.

Rezultat - wyszliśmy kilka minut przed czasem wzięliśmy podpowiedź łącznie do 3 zagadek.
Nie jest to na pewno najlepszy ER w Łodzi, ale nie mam żadnych powodów żeby oceniać go niżej niż 10/10 - zdecydowanie spełnił wszystkie oczekiwania.
Mistrzynie gry rewelacyjne!

ER nr 23, Łódź nr 18

Wrażenie po wyjściu z tego pokoju są proste - zachwyt!

Pokój doskonale przenosi nas w klimat noir, z główną bohaterką w postaci podstarzałej femme fatale ze światka kryminalnego. Wyważona ilość kłódek, matematyki, rozwiązań niekonwencjonalnych, mechanizmów, do tego piękne meble z epoki. Zagadki, a w zasadzie ich rozwiązywanie są bardzo satysfakcjonujące - a to najbardziej lubię w tej formie spędzania czasu i integrowania się ze znajomymi. Nie będę więcej pisał o samej rozgrywce żeby nie spojlerować ale trzyma w napięciu. Pokój nie jest liniowy, choć są oczywiście momenty których nie da się przeskoczyć a kilka zadań jest wieloetapowych.
Z resztą podobnie jak w "Laboratorium profesora Moreu" które miałem okazję dowiedzić 1,5 roku wcześniej lecz Kryjówka jest pokojem trudniejszym, dużo bardziej zaskakującym i satysfakcjonującym.

Podpowiedzi: za pomocą krótkofalówek, wzięliśmy do trzech zagadek/etapów, od razu trzeba podkreślić że Mistrz Gry nigdy nie podpowiada wprost i na jednej podpowiedzi do jednej zagadki czasem się nie kończy.
Rezultat: w 5 osób wyszliśmy około 1 minut po czasie.

ER nr 22

Bardzo solidny pokój. Ciekawy, przemyślany, kilka fajnych dających trochę frajdy mechanizmów. Jak dla mnie trochę za dużo cyfr i liter ale rozumiem koncepcję "tytułowego pacjenta psychiatryka".

Absurdy to bardzo ciekawy pokój. Nie ma kłódek, sejfów, zamykania w kolejnych schowkach niezbędnych elementów układanki. Mamy za to sporo szukania.
Klimat PRLu oddany w 100% - nie jest to może takie trudne - dużo przedmiotów z tamtych czasów łatwo jeszcze znaleźć - ale tu rzuca się w oczy bardzo oryginalny pomysł na zarysowanie fabuły ER. A jakie niespotykane wprowadzenie. A potem wczuwając się w głównego bohatera trzeba się zabrać do roboty. I bądź tu mądry człowieku, znajdź ten klucz do wyjścia...

Statystki: Escape Room nr 19.
Rezultat- wyszliśmy ok. 3 minuty przed czasem, byliśmy w 3 osoby, potrzebowaliśmy 2 podpowiedzi, ale w zasadzie obu w tej samej kwestii.
Ocena końcowa: Z jednej strony powiem PRLu z drugiej lekkość i świeżość pomysłu fabuły ER. Czytając opinie nie byłem do końca przekonany do tego pokoju ale po odwiedzeniu przekonał mnie do siebie - mogę spokojnie polecić.

Fajny, grywalny pokój w rozsądnej cenie. Kilka naprawdę satysfakcjonujących i sprawiających radość z rozwiązania zadań/zagadek. Bardzo sympatyczna obsługa.

Rezultat: Byliśmy w 2 osoby, z pokoju wyszliśmy kilka minut po czasie, po około czterech podpowiedziach. Ale i tak poziom oceniłbym obiektywnie na średnio-trudny, nie jest to pokój który powinien odstraszać trudnością kogokolwiek. Dla początkujących, śrendiozaawansowanych jak i wyjadaczy.