Quaku

Pokój został nam zarekomendowany już jakiś czas temu, ale udało się dotrzeć dopiero teraz. Był to też nasz pierwszy ER ze stajni Let Me Out. Wnętrze nie robi jakiegoś piorunującego wrażenia, lecz urządzone jest z troską o detale, a elementy nowoczesnej architektury są zakamuflowane w miarę możliwości. Nastrój burzą jednak dźwięki dobiegające zza ścian, lecz rozumiem, że jest to coś, na co właściciele nie mają wpływu.
Zagadki należą do gatunku tych łatwych, ale dających satysfakcję po rozwiązaniu. Nie znaczy to jednak, że nie będzie nad czym główkować. Przyda się również odrobina wiedzy przyrodniczej i zręczności, w końcu jesteśmy w lesie. ;) Może tylko ich liczba mogłaby być ciut większa. W tym momencie dobra zabawia gwarantowana jest dla 2-3 dorosłych osób, ewentualnie rodziców z dziećmi.
Obsługa to niestety wielkie nieporozumienie. Już od wejścia nie poczuliśmy się potraktowani poważnie. Podczas zabawy i prośby o podpowiedź, musieliśmy przypominać rozmówcy, w którym pokoju w ogóle się znajdujemy, a po wyjściu przez kilka minut nikt w ogóle się nami nie zainteresował. Może wynikało to z faktu, że zapłaciliśmy przed wejściem i nie trzeba nas było w związku z tym tak pilnować. Udało się jedynie uzyskać informację o pozostałym nam czasie, o wymianie poglądów na temat innych pokojów lub zrobieniu zdjęcia nie było mowy.
Podsumowując, Tajemnica Księgi Lasu to niemal idealny pokój na pierwszy raz, a doświadczone ekipy też powinny odnaleźć w nim coś nowego lub odświeżającego dla siebie. W kontraście do tego stoją zatrudnione w Let Me Out osoby, które skutecznie odstraszają przed ponowną wizytą. Opuszczaliśmy budynek zadowoleni z rozgrywki, lecz zniesmaczeni postawą obsługi i przekonani, że więcej tu nie wrócimy.

Na nasz pierwszy pokój sygnowany marką Time Of Mysteries wybraliśmy właśnie Ducha Kopalni i było to bardzo dobre posunięcie :) Budowanie klimatu zaczęło się już przed wejściem, a wystrój i aranżacja wnętrza tylko go spotęgowały. Zagadki były zróżnicowane i pomysłowe. Sprawiały, że pełne roboty mieliśmy nie tylko ręce, ale też oczy i uszy ;) Przy 2-3 osobach każdy ma szansę się wykazać i polecam wybrać się tam właśnie w takim składzie. Doświadczenie z kilku poprzednich pokojów bardzo się przyda, ale w razie jakichkolwiek kłopotów, obsługa w nienachalny sposób naprowadzi Was na rozwiązanie, dlatego wyróżniam ją szczególnie w swojej ocenie. Widać, że znają się na rzeczy i sami są stałymi bywalcami escape roomów.
Reasumując, Duch Kopalni pozytywnie mnie zaskoczył. Z czystym sercem mogę go zarekomendować każdemu fanowi pokojowych ucieczek :)