Adam L. 1

Pokój na pewno jest wart odwiedzenia, to zawsze jakieś 45 minut dobrej zabawy.
Aktualnie pokój nie jest podzielony na żadne etapy. Zagadek nie ma dużo, choć sprawiły trochę problemów. Grupa z kilkoma "ucieczkami" za sobą poradziła sobie z tym pokojem, w związku z tym nie sugerowałbym się oceną "pokój dla ekspertów".
Klimat da się wyczuć, nie jest on wybitnie oddany, ale też nie przeszkadza w zabawie (może poza irytującą muzyczką). Komentarze narratora jak zawsze na plus.

Wchodząc do pokoju każdy z nas zrobił wielkie "wow". Wystrój pokoju naprawdę sprawia, że można poczuć się jak w minionych latach czy też podczas odwiedzin dziadków.

Poziom trudności - pokój był tym czego szukała nasza średnio doświadczona grupa. Po ukończeniu paru pokoi chcieliśmy podjąć się wyzwania a pokój sprostał naszym oczekiwaniom.
Zagadki raczej nieliniowe, choć logicznie ze sobą połączone i dość trudne.

Obowiązkowa pozycja dla wszystkich na liście pokoi do odwiedzin. :)

Tytuł nie bez powodu jest jaki widać.
Mimo porażki wyszedłem z pokoju z przekonaniem, że to były dobrze wydane pieniądze.
Obsługa na najwyższym poziomie, sympatyczne panie z uśmiechem na twarzy wprowadziły nas w historię i zapoznały z pokojem.
To co najlepiej wspominam z wizyty, to niesamowicie oryginalne zagadki. Jeżeli ktoś szuka czegoś nowego, niech swoje kroki kieruje właśnie do Smoczej Skały.
Pokój jest wymagający, idealny dla grup, które nabrały już pewnego doświadczenia i szukają wyzwań.
Nie oglądałem nigdy serialu, a mimo to potrafiłem w pełni wczuć się w klimat, który panował w pokoju. Wykonanie wystroju - wyśmienite, dopracowany każdy szczegół.
Jedyna rzecz, której można się doczepić jest system podpowiedzi. Lektor Ivona to niezbyt dobry pomysł. :)

Zdecydowanie polecam.

Po cenie oraz podanym czasie na ucieczkę spodziewałem się znacznie większego wyzwania. Prawdą jest, że przez pierwsze 10 min nie potrafiliśmy w ogóle ruszyć z zagadkami, głównie ze względu na bardzo ciekawe urządzenia znajdujące się wewnątrz, a które okazały się nie być częścią rozrywki.
Po przełamaniu tej "bariery" wszystkie łamigłówki okazały się być bardzo liniowe, a po 30 minutach od startu byliśmy już za drzwiami.
Obsługa jak zwykle na najwyższym poziomie, a wystrój pokoju niesamowity, co wraz ze ścieżką dźwiękową stanowiło wyśmienite połączenie.

Jestem niesamowicie zadowolony z odwiedzin tego miejsca. Pokój ma do zaoferowania dużo więcej, niż mogłaby wskazywać na to tak niska cena.

Pani z obsługi była wyjątkowo miła, co sprawiło, że już przed wejściem do pokoju byłem zadowolony z przyjazdu. :)

Wizyta w tym pokoju była pierwszym kontaktem moich towarzyszy z escape room, w związku z czym można śmiało powiedzieć, iż jesteśmy początkującą grupą. Przez połowę czasu szło nam fatalnie i byłem już nastawiony na porażkę. W pewnym momencie nastąpił przełom, a kolejne zagadki były liniowe i nie sprawiały większych problemów. Udało nam się wyjść 3 minuty przed końcem czasu. Śmiało mogę powiedzieć, że początkujące grupy na pewno będą zachwycone - co do zaawansowanych, nie mam pewności czy nie będą znudzone.

Wystrój i klimat pokoju były niesamowicie dobrze przygotowane. Muzyka stanowiła dobry podkład do nastroju grozy. Duża ilość rekwizytów, poza podkręcaniem atmosfery, rozpraszała uwagę, co jest jak najbardziej na plus. Po przeczytaniu opisu pokoju spodziewałem się większej ilości prób przestraszenia mnie, niż faktycznie miało to miejsce.

Podsumowując, polecam wszystkim nowym grupom. :)

To była moja druga przygoda z escape room, więc wciąż śmiało mogę mówić o sobie jako początkujący. Zagadki nie przysporzyły nam większych trudności, niemniej raz utknęliśmy i dopiero podpowiedź pomogła nam ruszyć dalej.

Klimat, jaki panuje w pokoju, jest nieziemski. Straszące elementy wraz z nagłośnieniem sprawiły, iż pomimo tego, że spodziewałem się zasadzki i tak w nią wpadałem. Krzyki koleżanek zapewne było słychać w sąsiednim budynku. :)

Profesjonalna obsługa z humorem zapoznała nas z regulaminem i zachęciła do ponownego odwiedzenia tego miejsca. Na pewno skorzystamy. :)

Pokój jest idealny dla kogoś kto dopiero zaczyna zabawę z escape room!

Klątwa brytyjskiego lorda to pierwszy pokój, w którym postanowiłem dać się zamknąć. Wystrój pomieszczenia niesamowicie sprzyja wczuciu się w atmosferę grozy. Poziom trudności miał być łatwy, ale jak sam właściciel określił, wyszło trochę trudniej. Jak dla mnie to bardzo na +. Porażka w tym pokoju sprawiła, że czuję niedosyt i mam ochotę na kolejne wizyty. Pan z obsługi bardzo miły, doliczył nam w ramach bonusu dodatkowy czas a po ukończonej zabawie zapoznał nas z rozwiązaniem zagadki.