Anna Prz.

Było ok. Było zwyczajnie, normalnie, bez fajerwerków. Dużo kłódek (po kilka z każdego typu). Fabuła spójna, tak jak i w EKSPERYMENCIE. Fajne jest to w pokojach TKALNI, że wczuwamy się w nich w jakąś historię, wydarzenie, no tutaj mieliśmy do czynienia z wydedukowaniem kto jest mordercą. Krótkofalówka nas trochę rozpraszała bo słyszeliśmy podpowiedzi dla osób zamkniętych w pokoju obok. Weszliśmy do pokoju, poszperaliśmy i trochę pomyśleliśmy i wyszliśmy. Bez szału, bez rewelacji, w dobrym czasie. Jedną podpowiedź poprosiliśmy, bo bardzo długo nie mogliśmy ruszyć z miejsca... Po otrzymaniu podpowiedzi i po kolejnych minutach poszukiwań dostaliśmy jeszcze bardziej szczegółową podpowiedź do tej samej zagadki i znowu kilka minut poszukiwań... Jakoś znaleźliśmy w końcu ;) Jak ktoś chce zapoznać się z formułą ER to pokoje TKALNI są naprawdę super, ale dla osób które już trochę pozwiedzały pokoi i szukają czegoś więcej niż szperanie i kłódki to mogą mieć mieszane uczucia jak my. Generalnie fajnie było ale nie było wow (bo nie zawsze musi być) Pani prowadząca naszą grę była profesjonalna! Zawsze lepiej się wychodzi z ER w których poznajemy miłe osoby, które są w pełni zaangażowane w swoją pracę :D