Wszystkie pokoje
Co to jest escape room?
Vouchery prezentowe
ER Champ
Strefa czasowa:
vainamoinen
Hej, jestem vainamoinen. Mam na swoim koncie 24 odwiedzonych escape roomów. Zapraszam do przeglądania mojego profilu. Dodaj mnie do obserwowanych lub napisz wiadomość aby porozmawiać o escape roomach.
Odwiedzone pokoje:
24
Pokoje na liście życzeń:
0
Poziom:
Podróżnik
Punkty:
32
miejsce na plus - reszta zdecydowanie nie
9.02.2016 | data wizyty: 9.02.2016
Na wstępie bardzo uprzejmy pan, pasujący do tego miejsca opowiedział nam całą historię bunkra. Wspomniał też między innymi, że pokój otworzyli niedawno (byliśmy jakoś we wrześniu albo październiku 2015 roku) i że jego twórcy, nie chcąc sugerować się innymi tego rodzaju atrakcjami, po żadnych escapach nie chodzili. I to się im udało. Nie odwiedziliśmy już żadnego innego takiego pokoju i pewnie już nie odwiedzimy. Zagadki totalnie inne. I miejsce nietypowe. Rewelacyjne! Stary bunkier przeciwatomowy z labiryntem podziemnych korytarzy i tonami starego sprzętu wojskowego. Bajka! Ale na tym plusy tego "nie sugerowania się" kończą się. Zagadki, niespotykane, ale też bardzo trudne. Kto nie ma porządnej smykałki do elektryki, nie będzie wiedział, co zrobić. Efekt był taki, że chłopak stał pod drzwiami i krok po kroku mówił, co mamy robić. A robić trzeba było sporo. I mało, że było to trudne, ale w większości też po prostu niebezpieczne. Prawdziwe druty kolczaste i gwoździe w bliskiej odległości od twarzy i oka. Prawdziwe świece do oświetlenia ciemnego pokoju (z której cały gorący wosk poleciał na mnie pod sam koniec), zabawa z prądem, niewskazana dla osób z chorobami serca. Do tego wszystkiego wszędzie niesamowity brud i pleśń. Ok, rozumiem, że bunkier, że stary. Ale o warunki higieniczne warto by się jednak zatroszczyć. Jak ktoś lubi ekstrema i ryzykowny real zamiast bezpiecznych atrap, to zapraszam. Zważywszy jednak na fakt, że escape room to zabawa dla każdego i z zasady powinno być bezpiecznie, Sala Tortur po prostu nie spełnia podstawowych wymogów.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 3/10
Obsługa: 5/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Bardzo trudny
deja vu
9.02.2016 | data wizyty: 9.02.2016
Owszem, jest różnica, czy zostałeś zamknięty przez lekarza w pokoju bez klamek, czy przez Jigsawa w jego chorym świecie tortur, ale pomijając tę otoczkę oba pokoje w ofercie The Game są bardzo podobne. Wpierw byliśmy w Psychiatryku, dlatego przechodzenie przez kolejne rozdzielenie ekipy na początku, konieczność pracy indywidualnej, potem grupowej... to wszystko już było! Mało tego, w Psychiatryku jakoś nie irytowało - a tu i te osoby, które musiały coś zrobić, i te osoby, które musiały czekać, aż coś zostanie zrobione nie były zadowolone. W dodatku te początkowe zagadki też jakoś się nie kleiły. A sam pokój... cóż, mógłby być bardziej "spiłowany". Ta nazwa zobowiązuje! To właśnie tu najpewniej powinno się zrobić niedobrze albo być najwięcej gore'u. Pozorowanego, ale zawsze. Plus dla klimatu? Muzyka - budująca napięcie, zmienna, idealnie dopasowana również do etapu gry. Ogólnie - mocny pokój, ale trochę odtwórczy i niewyciśnięty do granic możliwości
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 7/10
Obsługa: 9/10
Klimat: 7/10
Poziom trudności: Bardzo trudny
leśne wakacje
9.02.2016 | data wizyty: 9.02.2016
Kolejny surowy, rustykalny pokój tej firmy! Niby Szopa i Leśniczówka miały być zupełnie inne, to dla mnie Szopa spokojnie mogłaby się nazywać "Leśniczówka II". Klimat dokładnie ten sam, ale akurat tu to nie wada. Ponieważ zagadki są zupełnie inne, rozwiązania wciąż zaskakują, mimo, że po wcześniejszej wizycie w Leśniczówce już byliśmy odpowiednio nastawieni i przeczuleni, na co zwracać uwagę. Temat leśnej chaty na całe szczęście nie został więc wyczerpany i wciąż się świetnie bawiliśmy. Liczę jednak, że kolejne pokoje Find Out będą już zupełnie inne.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 9/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Trudny
miejsce 2 na 22 pokoje zaliczone
9.02.2016 | data wizyty: 9.02.2016
Opinia archiwalna
Rewelacyjny pokój! Wystrój wyjątkowo pasuje do nazwy. Z początku wszystko wydaje się minimalistyczne, niemniej z każdą kolejną zagadką odkrywaliśmy coś nowego i zaskakującego. Weszliśmy do niemal pustego pomieszczenia, zostawiliśmy je mocno zagracone. Nie ma jednak zbędnych elementów, wszystko do siebie pasuje a ciąg logiczny jest bardzo wyraźny. Ponadto bardzo sympatyczne ukrycie klucza, którego otwarcie może przysporzyć trudności. I mimo tego, że wyszliśmy 15min przed czasem, pierwszy raz bez żadnych podpowiedzi, zagadki nie wydawały się zbyt łatwe i nie mieliśmy wrażenia, że "ooo, to już?". Jedno "ale" - osoby gorzej widzące warto, by zabrały okulary. Ja w swoich chodzę tylko w pracy, ale bez nich w chyba przy dwóch rozwiązaniach na wiele się nie przydałem.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 9/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Trudny
inny niż wszystkie
9.02.2016 | data wizyty: 9.02.2016
Może to własnie dlatego, że przed Leśniczówką odwiedziliśmy wiele pokojów i byliśmy przygotowani na system "kłódka - szyfr - skrzynka", może to gorszy dzień. Ale nie wyszliśmy i nawet, gdybyśmy zostali w pokoju na całą noc, byśmy nie wyszli. Zupełnie inna mechanika, niż się spodziewaliśmy! W wielu miejscach nawet nie podejrzewaliśmy, że tak można! Klimat rewelacyjny, minimalistyczny charakter wyposażenia i by cokolwiek zrobić, trzeba było się zastanowić. Ale gdy już coś zrobiliśmy, to było to logiczne, nie chaotyczne. Duży plus. Szkoda tylko, że się nie udało.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 8/10
Obsługa: 9/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Bardzo trudny
Jest dobrze!
9.02.2016 | data wizyty: 9.02.2016
Pierwszy escape z przeze mnie odwiedzonych, który nie zaczyna się według scenariusza "wejdź i rób". Tu uczestnik zostaje od samego początku mocno "uwikłany" w psychotyczny klimat pokoju bez klamek i trochę będzie musiał się natrudzić, by go upuścić. Zagadki wymagające, mocno matematyczne. Ale na całe szczęście nie opierają się na jednym modelu rozwiązania. Mimo, że już trochę czasu upłynęło, wciąż pamiętam zaskoczenie, które przeżyłem w co najmniej dwóch momentach.
Klimat to jedno - zdecydowanie najmocniejszy punkt pokoju, ale chciałbym zwrócić uwagę na coś jeszcze. Twórcom udało się to miejsce tak skonstruować, by każdy, kto tam wjedzie, był potrzebny. I ja, i ty, i on, i ona, i w końcu cała grupa, którą tworzymy. Bez tego się nie da. I to jest super!
Klimat to jedno - zdecydowanie najmocniejszy punkt pokoju, ale chciałbym zwrócić uwagę na coś jeszcze. Twórcom udało się to miejsce tak skonstruować, by każdy, kto tam wjedzie, był potrzebny. I ja, i ty, i on, i ona, i w końcu cała grupa, którą tworzymy. Bez tego się nie da. I to jest super!
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 9/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Bardzo trudny
Nie pamiętam
9.02.2016 | data wizyty: 9.02.2016
Przyznam szczerze - był to ostatni pokój w Tkalni, jaki zaliczyłem i w ogóle go nie pamiętam; ani jednej zagadki, ani jednego wyzwania. W przeciwieństwie do czterech pozostałych, a niektóre z nich odwiedziłem nawet rok wcześniej, więc to nie kwestia słabej pamięci. Wrażenie po wyjściu dobre (bo się udało), ale to wszystko jakbyś gdzieś już w Tkalni było. Apetyt wzrasta wraz z jedzeniem, dlatego na początek klimat Eksperymentu może przypasować (choć z kolei zagadki mogą się wtedy okazać zbyt trudne), ale dla grup doświadczonych wizyta w tym pokoju nie pozostawi nic trwałego. A szkoda.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 7/10
Obsługa: 7/10
Klimat: 7/10
Poziom trudności: Bardzo trudny
super!
9.02.2016 | data wizyty: 9.02.2016
Drugi co do najfajniejszych pokojów w Tkalni! Rewelacyjnie zaaranżowany początek gry, trzeba się trochę nagłowić, by się ruszyć - ale nie doprowadza to do punktu irytacji. Zagadki bardzo zróżnicowane, rozwiązania zaskakujące. Można się też miejscami pysznie bawić, jak za dziecięcych lat. Polecam:)
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 8/10
Klimat: 9/10
Poziom trudności: Trudny
Dziwny pokój
8.02.2016 | data wizyty: 8.02.2016
Klimat salonu fryzjerskiego był - komu on odpowiada, komu nie, to już inna sprawa. Niestety zagadki mnie nie przekonały. Tym bardziej, że zanim z ekipą ruszyliśmy w ogóle do przodu, minęło sporo czasu. Mało, ja do tej pory nie wiem, gdzie i jak było to rozwiązanie. Parę rzeczy zupełnie nieintuicyjnych. A do tego "utrwalone na jednym rekwizycie działanie" którejś z poprzednich ekip na długi czas wprowadziło nas w błąd. Ogólnie, gdybym miał podzielić pokoje na lepsze i gorsze, ten na pewno byłby w grupie gorszych. Za to obsługa the best!
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 6/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 7/10
Poziom trudności: Trudny
Nierówny pokój
8.02.2016 | data wizyty: 8.02.2016
Niestety, zwłaszcza po wcześniejszej wizycie w Krypcie, Wyspa nie spełniła pokładanej w niej nadziei. Klimat był - pięknie wykonane wnętrze, miłe dźwięki i zapachy. I jeśli chodzi o moją wizytę, to tyle. Co ciekawe, inne grupy mogą się tam świetnie bawić, zachwycać niebanalnymi rozwiązaniami i zwrotami akacji. Są co najmniej dwa takie punkty. Jednak mnie i pozostałym członkom ekipy przyniosły jedynie frustrację. Czemu? Bo niestety to, czy będzie fajnie, czy nie w zbyt dużej mierze zależy tylko od przypadku. Nie od grupy. I ten nastrój rzutował trochę na odbiór pozostałych aspektów zabawy. Samych zagadek mało, za to skonstruowanych inaczej, niż gdzie indziej. Innym może się to podobać. Mnie akurat nie bardzo. I kolejna uwaga, którą obsługa powinna przekazywać - osoby uczulone na kurz lub pył powinny uważać.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 6/10
Obsługa: 9/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Bardzo trudny
Strona 2
Pokaż następne