Agi_Agui

W lesie nie tylko można spotkać drzewa i leśne runo, ale również super niespodzianki, które zachwycą każdego! Pokój w niektórych momentach wymaga dobrej kondycji fizycznej, ale dla chcącego nic trudnego :)
Dodatkowy plus za obsługę! Dawno w escape roomie nie spotkaliśmy tak wesołej i zaangażowanej osoby.
Polecam wszystkim.

Pokój ciekawy. Zagadki liniowe i logiczne, z którymi nie powinno być kłopotu. Tylko z jedną bardzo długo nie mogliśmy sobie poradzić, aż obsługa musiała nam pomóc. Przez nią opuściła nas motywacja, ale tylko na chwilę, ponieważ po jej rozwiązaniu mogliśmy znowu śmigać i rozwiązywać zadania bez problemu.
Plus za dodatkową niespodziankę, dzięki której można rzeczywiście poczuć się jak poszukiwany :). Fani serialu o uciekających zbiegach będą zadowoleni.

Od samego wejścia jest już tworzony klimat, co dobrze nastawia na rozgrywkę. Zagadki są logiczne i liniowe, co nie powinno sprawić problemu nawet początkującym graczom.
To był nasz pierwszy escape room typu "horror" i jestem bardzo zadowolona, że akurat wybraliśmy się do Murder House. Zdecydowanie polecam!

Długo się zbieraliśmy, żeby odwiedzić ten pokój, ale po odwiedzinach jesteśmy nim zachwyceni!
Wystrój, zagadki, obsługa, która dobrze wprowadza w klimat przed samym wejściem - wszystko fantastyczne. Pomysłowy system podpowiedzi, którego jeszcze nigdzie indziej nie spotkaliśmy. Wszystkie zagadki są logiczne i przemyślane.
My poszliśmy na straszniejszą wersję i ani trochę nie żałujemy! We dwójkę bawiliśmy się przednio i jeszcze długo po wyjściu z pokoju o nim rozmawialiśmy.
Nawiedzony Strych na stronie lockme powinien zajmować pierwsze miejsce. Trzymam kciuki, żeby tak się stało!

To nie jest escape room! Po przekroczeniu pierwszych drzwi do pokoju teleportujecie się do gry komputerowej! Umundurowanie i role, które są przydzielane na początku dodają fajnego klimatu - świetny pomysł.
Jak dla mnie w pokoju czegoś brakowało - niby wyszliśmy z pokoju bez problemu, ale i tak całej mojej załodze wydawało się, że jeszcze dużo zagadek pozostało otwartych. Mimo wszystko polecam się przekonać jak to jest wybrać się na misję ratunkową!