katarzyna.laszczewska

Super pokój, zdecydowany jeden z najlepszych w Warszawie na ten moment :) Bardzo fajnie że takie pokoje powstają wciąż mimo er niżu.
Są jednak dwie rzeczy które trzeba wziąć pod uwagę przed wybraniem się do tego pokoju:
- pokój może nie jest horror housem, ale zdecydowanie rodzaj pokoju to horror wiec jak ktoś ma słabsze nerwy to może być ciężko. Ja mam dość słabe i momentami było dość... zaskakująco :) Aczkolwiek poza faktem przemieszczania się po pokoju parami i poza kilkami podskokami ze strachu było w całkiem ok! Póki co bo modernizacje które planują właściciele mogą zmienić ten pokój w jeszcze straszniejszy :)
- Pokój zdecydowanie nie należy do łatwych, ani nawet do średnich. Zagadek jest sporo i nie które wymagają dobrego kombinowania. Jest też dużo zagadek na spostrzegawczość (i to była jak zwykle nasza słabsza strona :D). My byliśmy w 4 osoby i myślę że to była odpowiednia ilość bo w sumie wszyscy mieli co robić w każdym momencie a też nie możemy narzekać na brak zagadek.
No i tak więc jeżeli ktoś się lubi trochę bać podczas rozwiązywania zagadek i ma już kilka pokojów za sobą to zdecydowanie polecam :) Wystrój i klimat na bardzo wysokim poziomie. Jedyne na co mogłabym potencjalnie zwrócić uwagę to fakt że wystrój był tak bogaty że niektóre elementy nas trochę zmyliły i myśleliśmy że były częścią którejś zagadki (a nie były)
No i oczywiście obsługa również super, czworonożny członek obsługi również skradł nasze serca ❤️
Już nie możemy się doczekać na kolejny pokój tej ekipy!

Bardzo solidny pokój, duży plus za rozwiązania elektroniczne i brak kłódek :)
Pokój trzeba było bardzo dobrze przeszukać, więc grupy które zazwyczaj mają na pieńku z szukaniem (czyli my ;) ) mogą na tym stracić trochę czasu. Ale zagadki same w sobie były raczej proste i dość logiczne. Wzięliśmy opcję trudniejszą i szczerze mówiąc polecałabym tą opcję.
Byliśmy teamem 4-osobowym (co akurat nam się przydało do dokładniejszego przeszukania całości), ale można spokojnie wybrać się w mniej :)
Co do klimatu z asasina to trudno mi się wypowiadać bo w grę nie grałam, ale dla mnie osobiście klimat mógłby być trochę podciągnięty. Dla mnie jeszcze mały minus za konieczność odczytywania z małych napisów przy jednej z zagadek (ale dyskomfort jest też trochę z mojej winy bo zapomniałam wziąć okularów).

Trochę czekaliśmy aż ten pokój zostanie przeniesiony z Bydgoszczy, ale czekanie się opłaciło :)
Pokój jest bardzo mocno dopracowany (z resztą jak wszystkie inne pokoje Wyjścia Awaryjnego), musze przyznać że oczekiwania zostały spełnione w pełni :)
Ale konkrety:
* Zagadek było dużo, we trzy osoby mieliśmy pełne ręce roboty praktycznie cały czas
* Dekoracje były bardzo klimatyczne, można było się poczuć jak w prawdziwej piramidzie
* Duża dbałość o szczegóły
* Zagadki adekwatne do tematyki (rozwiązując niektóre czułam się jak Indiana Jones)
* Końcowa zagadka była bardzo nietypowa i sprawiła mi dużo radości

Generalnie pokój to mocna 10, zawierał dokładnie to czego można oczekiwać od dobrych escape roomów. Więc może nie na pierwszy pokój ale zdecydowanie polecam :)

Nasz drugi pokój w Krakowie i znowu się nie zawiedliśmy. Zdecydowanie warto odwiedzić.
Zagadek było bardzo dużo i były bardzo różnorodne (trochę na spostrzegawczość, trochę na logiczne myślenie i rownież zręcznościowo/manualne. Też zaskakiwał bo w pewnym momencie jak nam się wydawało że zbliżamy się do końca z całkiem dużym zapasem czasowym okazało się że do wyjścia dzieli nas jeszcz całkiem sporo pracy. I w efekcie wyszliśmy 10s przed czasem.
Bardzo mi się podobał fakt że pokój wymagał bardzo często współpracy. My byliśmy w dwie osoby i mieliśmy cały czas oboje pełne ręce roboty (i spokojnie przydała by się z jedna dodatkowa ;) ) Myślę że optymalnie odwiedzić ten pokój w 3. Co do większej ilości to trudno mi powiedzieć bo w pewnym momencie pokój robi się bardzo liniowy. Przy okazji kolejnych wizyt w Krakowie chętnie odwiedzimy drugi pokój tej firmy.

Ciekawa koncepcja, bardzo fajny klimat (ej, faktycznie jesteśmy w pociągu!) ale mimo to pokój nas nie zachwycił. W sumie to co nam najbardziej się nie podobało to fakt że jak przegapiliśmy jakiś moment w grze, to już bez podpowiedzi nie byliśmy w stanie wyciągnąć wskazówki (dla mnie to spory minus, zwłaszcza jeżeli grupa wchodzi w pokój powoli). Drugą rzeczą która była dla mnie na zdecydowany minus to kłódki. Ten pokój zdecydowanie był kłódkowy i wszystko ok, tylko jak dla mnie trochę słabo jeżeli mamy dużo takich samych kłódek na taką samą ilość znaków to jak mamy (albo jak nam się wydaje że mamy ;) ) i kod to trzeba go testować wszędzie. Plus niektóre mechanizmy były trochę dziwne (bądź też nie działały tak jak powinny ;) ). Z drugiej strony inne zagadki były bardzo ciekawe i logiczne. Tak więc wrażenie po wyjściu mieliśmy zdecydowanie gorsze niż z pozostałych pokojów portalu w których byliśmy. Ale żeby nie było, pokój miał bardzo fajny klimat i bardzo ciekawą historię. Sam początek przejażdżki (jak i koniec ;) ) zrobiły na nas duże wrażenie. Duży plus ode mnie za to że po przeznaczonym czasie mistrz gry pozwolił nam dokończyć zabawę. A zagadek było dużo więc lepiej wybrać się większą grupą (my byliśmy w 4 osoby)

Ten pokój zrobił na nas zdecydowanie najlepsze wrażenie z pokojów Portalu które odwiedziliśmy. Z pozoru minimalistyczne wnętrze skrywało bardzo wiele niespodzianek i zagadek. Dla mnie osobiście wzorcowy przykład tego jak można zrobić coś fajnego i nieszablonowego na ograniczonej przestrzeni. Zagadki były takie jak lubię: czyli na pierwszy rzut oka nic nam nie mówiły, ale po chwili okazywały się bardzo logiczne. Dużo rzeczy w tym pokoju nas zaskoczyło, wszystko było na dobrym poziomie (zaczynając od wprowadzenia). Malutki minusik za to że jeden mechanizm zadziałał bez naszej pomocy (ale mieliśmy i tak wszystko co było potrzebne do uruchomienia go). Poza tym że pokój podobał mi się bardzo to bardzo podszedł naszemu teamowi co zaowocowało dobrym wynikiem bez podpowiedzi :) Polecam ten pokój bardzo chociaż rozumiem że nie każdemu może podpasować. Na pewno warto mieć już jakieś doświadczenie escaperoomowe przed pójściem. My byliśmy w 4 osoby, moim zdaniem można spokojnie w mniej bo zagadki są raczej liniowe. Ale my nie odczuliśmy że nas było za dużo i raczej wszyscy mieliśmy co robić.
Polecam ten pokój i czekam na kolejne :)

Pierwszy pokój, który odwiedziliśmy w Łodzi i sprawił że mieliśmy ochotę sprawdzić inne pokoje w tym miejscu. Bardzo dużym plusem pokoju były zagadki. Wszystkie były bardzo logiczne i przyjemnie się je rozwiazywało. Podobało też mi się że mimo bogatego wnętrza tak naprawdę nie było rzeczy które nie były związane z grą i nie wprowadzały chaosu. Trochę mi brakowało klimatu, bo po tematyce spodziewałabym się że pokój będzie trochę bardziej mroczny i może nawet trochę straszny, a tak naprawdę ani wystrój ani dźwięki dobiegające z zewnąrz nie pomagały wczuć się w klimat.
Pokój sumarycznie oceniam bardzo wysoko i na pewno warto go odwiedzić :) Zagadek było sporo i były dość liniowe. My byliśmy w 4 osoby o różnym stopniu doświadczenia i wydaje mi się że każdy miał co robić i wyszedł zadowolony :)

Po całkiem obiecującym początku, czyli konieczności samodzielnego znalezienia pokoju a później przez wejście do pokoju, który jest urządzony bardzo fajnie klimatycznie, trochę się zawiodłam na zagadkach.
Żeby nie mówić, część była bardzo fajna i przypadła mi do gustu, niestety wydaje mi się że niektóre były trochę na siłę udziwnione i bardzo ciężko było by na nie wpaść samodzielnie. Tak więc u nas skończyło się wzięciem podpowiedzi i tu kolejny kłopot: wyświetlona podpowiedź była w formie filmiku ale niestety bez dźwięku, tak więc po prostu straciliśmy na nią cenne minuty. Później otrzymaliśmy ją w formie tekstowej. Kolejną rzeczą która nie do końca przypadła mi do gustu było to że wybiła 60min i Mistrzyni gry od razu wpadła do nas wygonić nas z pokoju. Co do samej formuły 'wybierz co chcesz zrobić przez 60 min' to w moim przypadku skończyło się to opuszczeniem pokoju z uczuciem niedosytu (bo wydawało nam się że byliśmy już blisko rozwiązania ostatniej części). Rozwiązanie wszystkich 3 zagadek jednak wydaje mi się wykonalne w 60 min, bo my np straciliśmy dużo czasu na znalezienie jednej rzeczy ;) (tylko ciężko mi sobie to wyobrazić bez podpowiedzi bo na niektóre rozwiązania naprawdę trudno wpaść)
Tak więc reasumując, pokój dość specyficzny ale generalnie wart zobaczenia bo naprawdę jest zrobiony fajnie klimatycznie. Plus niektóre zagadki były naprawdę bardzo fajne i wymagały np użycia innych zmysłów niż wzrok czy dotyk.
Byliśmy w 4 osoby o różnym doświadczeniu, jednak uważam że był nas trochę za dużo, bo miejscami było ciasno i nie wszyscy mieli co robić. Myślę że 2-3 było by optymalnie.

Pierwsza nasza wycieczka ERowa do Torunia i moim zdaniem ten pokój z odwiedzonych był najciekawszy :)

Na pierwszy rzut oka pokój raczej był dość surowy i wydawało się że jest w nim dość mało rzeczy. Ale z czasem było coraz więcej do roboty :) Zagadki takie jakie lubię najbardziej - czyli logiczne i przyjemne. My byliśmy w 3 osoby, myślę że to dobra ilość na ten pokój bo wiele rzeczy można robić niezależnie. Czas - 75 min jest wystarczający, wręcz grupy z pewnym doświadczeniem powinny sobie spokojnie poradzić w godzinę. My utknęliśmy na jednej z zagadek na dość długo, bo nie mogliśmy znaleźć wskazówki do rozwiązania która była totalnie na widoku ;) a mimo to udało nam się wyjść grubo przed czasem.

Co było na plus:
+ sama podróż w czasie - świetnie rozwiązana
+ zagadki były bardzo fajne, logiczne i bardzo przyjemnie się je rozwiązywało
+ nawiązania do Torunia w zagadkach
+ rozmowa na koniec podróży z właścicielką

Całkiem przyjemny pokój. Klimat bez zarzutu, pasuje do tematu pokoju. Zagadki w dużej części oparte na kłódkach, czyli trochę w starym stylu. Ale sporo zagadek miało też inne, ciekawe mechanizmy. Nic nas jednak szczególnie nie zaskoczyło. Po prostu całkiem dobry, solidny pokój, który napewno warto odwiedzić. W celi jest dużo do roboty, my byliśmy w 4 osoby ale spokojnie można w 2-3.