turek

Jeśli chodzi o sam pokój - doskonale zorganizowany - dużo elementów zaawansowanych technologicznie, ale wszystko działa bez zarzutu. Nieco liniowy, ale nie przeszkadzało to kompletnie. Natomiast klimat oddany bardzo dobrze, wszyscy wkręcili się bardzo mocno i szeptali przez całą podróż do skarbca.

Warto też wybrać się choćby dla pogawędki z obsługą - po zakończeniu pokoju przegadaliśmy dobre 20 minut (po północy!) na temat wcześniejszych zespołów (opowieści o grupie cyrkowej z Azerbejdżanu czy jakoś tak) oraz idei escape roomów w ogólności. Zdecydowanie 10/10.

Klimatycznie - ciemno, zimno i do domu daleko. Jeśli chodzi o odtworzenie klimatu z Sapkowskiego, to Wiedźman wypada naprawdę nieźle - zdecydowanie lepiej od Czarodziejki znajdującej się tuż obok.

Zagadki nie są oczywiste, kilka elementów jest naprawdę dobrze ukrytych i wymaga sporej spostrzegawczości - niektóre rzeczy wydają się oczywiste, ale dopiero po zauważeniu pewnych elementów okazuje się że trzeba jednak wziąć małą poprawkę. Zagadki nie są zbyt trudne, a mimo to bardzo satysfakcjonujące.

Podsumowując - byliśmy w obu pokojach - Czarodziejce i Wiedźmanie - tego samego dnia, jeden po drugim. Wiedźman wypada dużo lepiej pod względem klimatu, zagadki są za to trochę łatwiejsze ale wcale nie mniej przyjemne. Jeśli chcecie wybrać się do jednego z tych dwóch pokoi to Wiedźman zdecydowanie triumfuje tutaj nad Czarodziejką.

Czarodziejka nie poraża swoim klimatem - Wiedźman wypada pod tym kątem zdecydowanie lepiej. Domek czarodziejki bardziej przypomina domek szalonej starszej pani z dużą liczbą kotów niż mieszkanie Yennefer.

Mimo to bawiliśmy się całkiem dobrze. Stopień skomplikowania puzzli nie jest bardzo wysoki, ale są ciekawe i pomysłowe - zacięliśmy się na jakiś czas na jednym z nich.

W sumie było całkiem przyjemnie, ale kilka elementów na pewno można by poprawić. Jeśli ktoś jest spragniony klimatu świata Wiedźmina to Wiedźmak wypada znacznie lepiej.