Alicja 6

Jednogłośnie wg nas jest to najlepszy pokój FDK jeśli chodzi o zagadki. Jest ich naprawdę sporo. Cały czas coś się dzieje, a na plecach złowieszczy oddech i obecność tego kogoś.
W pokoju co prawda występują kłódki ( mniej niż w 1 pokoju), ale również zagadki elektroniczne oraz manualne (1 bardzo fajna, zajmuje trochę więcej czasu). Pokój jest logiczny, wszystko w ciąg przyczynowo - skutkowy łączy się w całość. Bardzo fajny pomysł z podpowiedziami przy kłódkach - nie trzeba chodzić po całym pokoju i dopasowywać kodu do wszystkich możliwych kłódek. Klimat trochę z dreszczykiem ( przyznam skoczyło mi ciśnienie w jednym momencie :)), muzyka też robi swoje, no i obsługa. Z miłego i gadatliwego Pana, zrobił się stanowczy i zdecydowany - umie wcielić się w rolę.
Pomimo tego , że ponoć najtrudniejszy nam poszedł najlepiej - nawet bez podpowiedzi wyszliśmy.
Pokój dla ludzi we wszystkich stadiach zaawansowania, optymalnie 4 osobowych. Polecam!

Od tego pokoju zaczęliśmy nasz maraton po Find the Key myśląc, że będzie najgorszy ( tak mówią rankingi ), choć w moim mniemaniu jest co prawda na 3 miejscu to i tak jest super. Jestem fanka HP i byłam wniebowzięta już od przekroczenia progu pokoju, a po włączeniu muzyki mogłam już zostać w magicznym świecie i nie wracać do rzeczywistości. Jest mnóstwo odniesień do Harrego Pottera, rekwizyty są naprawdę z górnej półki (nie tylko " po prostu" są, ale są solidne i wytrzymałe dla graczy - poza jednym :)). Zagadki w miarę łatwe, logiczne. W płynny sposób rozwiązujemy zagwozdki by na końcu pokonać Sami Wiecie Kogo. Obsługa super - rozmowna, z poczuciem humoru, nawet obiad poleca. Pokój głównie dla początkujących ( fajny start z ER) ale też dla doświadczonych (żeby nacieszyć się magicznym klimatem i poczuć się znów jak dziecko oglądając HP).
Z niecierpliwością czekam na wasz czwarty pokój!

Będąc w dwóch poprzednich pokojach Escape Me wiedzieliśmy czego możemy się spodziewać. Zaawansowania technicznego, idealnego zagospodarowania terenu, niebanalnych zagadek i cudownego wystroju. Tak wszystko tam było :) Jeśli chodzi o zagadki głównie mechaniczne z powiązaniem logicznym. Trzeba na bieżąco pamiętać co się odkryło i od razu wiązać w całość. Zagadek wcale nie jest tak mało, niektóre na chwilę inne na nieco dłużej ( jak nie wykorzysta się dostarczonego przez firmę elementu :)), było przynajmniej mega zabawnie. Można wybrać scenariusz liniowy albo nieliniowy. Ja polecam ten drugi. Wtedy każdy może robić co innego i być w innym miejscu pokoju a nie siedzieć na głowie drugiej osobie i patrząc jak robi dane zadanie. Poszło Nam aż za dobrze 1 podpowiedź (ale ciągle mi szkoda może 2 min dłużej i sami byśmy wpadli bo mieliśmy zapas czasu ) i wyjście 13 min przed czasem. Pokój nawet dla rodzin z dziećmi, taka porządna przygodówka. Myślę, że każda grupa taka do 5 osób gdy kojarzy fakty na spokojnie wyjdzie o czasie. Czekamy na czwarty pokój - słyszałam, że bedzie całkiem niedługo ;)

Ten pokój albo się polubi albo znienawidzi. Ja należę do tych pierwszych. Od razu trzeba zaznaczyć, że nie jest to typowy escape room.
Z tego pokoju nie chce się uciekać tam trzeba się dobrze bawić i próbować ratować cyrk przed czerstwymi żartami klauna. Ten kto nie ma w sobie ukrytego dziecka i jest nastawiony na super czas a nie na zabawę będzie niezadowolony. Zagadki głównie na kojarzenie faktów, spostrzegawczość i zręcznościowe. Jest też umysłowa, która zabrała nam dużo czasu. Urządzenie pokoju fajne nie powiem, dekoracje, światła, kolory. Mam jeden wzniosek podsumowujący nasz występ: mieliśmy więcej szczęścia niż rozumu. Część rzeczy wyszła fartem i zobaczyć minę Mistrzyni Gry po zakończeniu gry - bezcenne. Jeśli chodzi o obsługę byliśmy 4 raz i dopiero poznałam Panią Właściciel. Fajna, z poczuciem humoru i gadatliwa czyli wszystko co powinno być u człowieka prowadzącego ER.
Pokój dla grup myślę max 5 osobowych jak najbardziej dla rodzin z dziećmi będą mieć ubaw po pachy :) i czekamy ja nowe propozycje. Do zobaczenia!

Będąc już w dwóch pozostałych pokojach tej firmy wiedziałam, że się nie zawiodę i na tym. I się nie pomyliłam!
Pokój idealnie zagospodarowany, widać, że włożono dużo czasu i zaangażowania, żeby wyglądał jak wygląda.
Pokój jest na 75 min, nie bez przyczyny. W dwie osoby wyjście o czasie graniczy z cudem :) Jest bardzo dużo zagadek, na kojarzenie faktów, zręcznościowych, na spostrzegawczość ( prawie nic się nie nauczyłam po poprzednich dwóch pokojach :)). Jeśli chodzi o zagospodarowanie przestrzenne, po prostu bomba, dużo pomieszczeń, gimnastyka gwarantowana.
Ubolewam nad tym , że był to ostatni mój pokój do odwiedzenia w Zorkout :( czekam na nową propozycję.
Obsługa jak zwykle miła, bardzo pomocna i z poczuciem humoru, w moim osobistym top 3 :)
Pokój jak najbardziej do odwiedzenia raczej dla grup 3-5 osobowych, z racji ilości zagadek i raczej dla bardziej zaawansowanych. Więc zbierajcie drużyny i po bimber!

Nowa firma, nowy pokój , super debiut :) Po wejściu do pokoju można poczuć się jak w lesie, scenografia, podkład muzyczny robi swoje. Wygląd jest dopracowany, widać ile chłopacy poświęcili czasu na jego urządzenie ( a słysząc, że wszystko robili sami i widząc jak wyglądało wcześniej - wielki szacun). Zagadki logiczne, ale nasze zaćmienie umysłowe uniemożliwiło nam wyjście w regulaminowym czasie. W pokoju spotkamy rozwiązania kłódkowe, ale jest też obecna elektronika, zagadki na spostrzegawczość, myślenie po prostu dla każdego coś się znajdzie. Są też zagadki manualne, które osobiście lubię najbardziej. Ale przyznam, że moja cierpliwość została wystawiona na poważną próbę :) Obsługa jak najbardziej super, skora do pogadania, wymiany uwag na temat tego i innych ER w Polsce. Polecam raczej dla grup , które mają choć z 20 pokoi, będzie po prostu łatwiej. Trzymam kciuki za wasze plany i liczę, że niedługo zobaczymy się ponownie.

Drugi raz w Walkout i pokój dużo lepszy od pokoju kiedy byłam w tej firmie pierwszy raz. Jeszcze pachnie nowością. Jeśli ktoś oglądał Piłę, to niewątpliwie znajdzie dużo nawiązań i będzie się czuł jak w prawdziwej grze o przetrwanie, a ci którzy nie oglądali też będą mieli frajdę z rozwiązywania. Pokój jest liniowy, po szybkim starcie jak zwykle musiałyśmy się zaciąć pod koniec i było blisko.
Zagadki są logiczne, nie można się do niczego przyczepić :), dominuje tu elektronika, różnego typy czujniki ale jest i przyznam pewna zagadka na szukanie, której trzeba poświęcić dłuższą chwilę. Zakończenie powiem tak - ciekawe :). Fizyki kwantowej ani żadnych rozbudowanych zagadek nie ma więc pokój jak najbardziej dla grup w każdym stadium zaawansowania ( idzie wpaść na tok rozumowania autorów trzeba tylko czasem spędzić nad tym dłuższy czas) i raczej do 4 osób ( tłoku nie będzie ale część nie będzie miała co robić). Niebawem wpadamy do kolejnego pokoju :)

W porównaniu do drugiego pokoju space -out ten to prawdziwe cacko. Pokój z tych nowoczesnych, naszpikowanych elektroniką. Oczywiście dla fanów tradycyjnych poczciwych kłódeczek też się coś znajdzie :) Zagadki są różne, o zróżnicowanym poziomie trudności. Są takie, które wykonuje się w minutę a jest i taka nad którą spędziliśmy chyba pół godziny ( w sumie przez naszą nieuwagę, ale przyznam, że totalnie nas odmóżdżyła).
Jeśli będzie się uważnym, skupionym na szczegółach oraz dobrze łączyć wątki pokój jest do przejścia bez podpowiedzi nawet w coś nieco ponad 40 min. Jeśli chodzi o metraż, to pokój(je) jest naprawdę spory, dobrze zagospodarowana przestrzeń użytkowa. Jest nieco trudniejszy niż pokój astronoma, z racji gabarytów odpowiedni też dla większych grup ( nie będzie tłoku). Polecam wszystkim, którzy chcą przeżyć międzygalaktyczną podróż w poszukiwaniu materiałów mających na celu uratowanie ludzkości przed zagładą.

Pokój klasyczny, dominują tutaj kłódki, ale znajdą się też zagadki manualne. Jest liniowy i jak najbardziej logiczny, gdzie w głównej mierze przyda się spostrzegawczość ( jak zawsze coś musieliśmy pominąć ;)) Fajnie, że można połączyć dwa pokoje space-out w jedną, spójną historię ratowania świata. Pokój astronoma jest takim "wstępem" przed główną misją w Wehikule Czasu. Bardzo miła para właścicieli, chętna do wymiany zdań na temat innych ER w Polsce.
Pokój nadaje się tak naprawdę dla wszystkich - małych i dużych, starych i młodych, tych doświadczonych i tych trochę mniej. Każdy znajdzie coś dla siebie.

Mój pierwszy pokój w Toruniu i powiem całkiem udane otwarcie. Bardzo fajne wprowadzenie
( nietuzinkowy sposób oznaczenia ludzi ;)). Otumanieni i zdezorientowani budzimy się w celach. Ani widu ani słychu trzeba jakoś się stąd wydostać zanim po nas wrócą. Klimat jest nastrojowy, półmrok i z lekka niepokojąca muzyka. Jeśli chodzi o same zagadki to jest ich sporo, są logiczne i powiązane ze sobą w ciąg przyczynowo-skutkowy. Występują głównie kłódki ale zagadki mechaniczne i zręcznościowe również. Pokój bazuje w sporej mierze na spostrzegawczości i łączeniu kilku wątków w jedną całość. Udało się ucieć ale zrobiło się gorąco na koniec bo oni byli już blisko :)
Jeśli chodzi o obsługę to mega pozytywny i wyrozumiały Pan. Na początku trochę porozmawialiśmy (pomimo że się spóźniliśmy) na końcu też. W czasie gry też aktywnie obserwował i słuchał
( mając z nas pewnie niezłą polewkę ) i przede wszystkim nie szastał niepotrzebnymi podpowiedziami a to się ceni.
Polecam dla grup we wszystkich stadiach zaawansowania. I wpadamy jak będziemy następnym razem w Toruniu ;)