Paulina M. 11

PRZEGENIALNE i zaskakujace ;) Podchodziliśmy z rezerwą do nazwy pokoju a okazał się strzałem w dyszkę. Świetnie zorganizowany i zaadoptowany pokój, zagadki przemyślane, logiczne, dopracowane!

Zastanawiałam się czy oznaczyć pokój jako średni czy trudny. Myślę, że coś pomiędzy, bo jego trudność polega na NIETYPOWOŚCI zagadek :) Klimacik dopracowany na najwyższym szczeblu!! Jedyne co przeszkadzało to to, że było ciemnawo, a wcale nie było to mocno potrzebne do wystroju i zagadek :)

Niesamowity klimat, super zagadki, ciekawe rozwiązania i do tego REKORD (44 min 16 sekund) ! A pokój w kazdym calu odpicowany ! Nawet zapach się zgadza ;)

Było to coś nowego, więc nie wiedzieliśmy jak bardzo się oderwać od myślenia typowo escape roomowego, na rzecz właśnie wczucia się w fabułę i rozwiązywania życiowych zagadek, więc przez pewien czas nie wiedzieliśmy za co się zabrać. Pojawiały się jednak zagadki typowe dla escape roomów i te były na ekstra poziomie, ciekawe, czasem spektakularne. Było MOCNO w tematyce, co za tym idzie - nazwiska, nazwy firm, podobnie wyglądające twarze biznesmenów, polityczne rozmówki podstarzałych panów. Dla kogoś, kto nie siedzi w klimacie i się nie wczuje, może być po prostu nudno. Nie była to jednak zbyt skomplikowana historia. Rozwiązanie ostateczne można wywnioskować z ostatniego etapu zabawy.
Nie jest to pokój liniowy i chyba dlatego nie zrobił na nas takiego wrażenia, bo rozwiązaliśmy to zupełnie od środka i po drodze musiał nam umknąć duch historii. Mógłby być bardziej idiotoodporny, ale już tak mamy, że na oślep dopasowujemy wszystko do wszystkiego bez żadnych przesłanek ;) Nie jestem pewna czy pokój jest przystosowany do takiej ilości osób (5), ponieważ nie ma aż tak dużo zagadek, żeby każdy miał swoją "dolę". Nie wyszliśmy "wyżyci intelektualnie" po rozwiązywaniu zagadek na wysokich obrotach umysłu. Myślę, że bardziej prześlizgnęliśmy się po pokoju. Chciałabym zobaczyć podobny pokój, ale o innej tematyce i może ciut głębszej historii z jakimś małym zwrotem akcji. Po obejrzeniu trailera liczyliśmy też na jakieś większe interakcje.

Wybraliśmy się z rodzicami chłopaka, którzy mieli obawy przed takim wyzwaniem :) Wszyscy wczuliśmy się w klimat, szliśmy przez zagadki jak burza (mimo, że rodzice byli pierwszy raz) i daliśmy radę bez żadnej podpowiedzi. Aczkolwiek muszę przyznać, że wyświetlone symbole zagadek na panelu pomagały usystematyzować rozwiązywanie i planować, wiedząc ile nam jeszcze brakuje w stosunku do pozostałego czasu. Występowały rozwiązania, których wcześniej nie widziałam, co dawało dużo radości.

Dobrym podsumowaniem jest to, że rodzice już chcieli planować przyjazd do kolejnego escape roomu ;)

Pokój z rozwiązaniami, których wczesniej nie widziałam, świetna zabawa i wymagające współpracy zadania. Super!

Pokój jako jeden z pierwszych, w jakich byłam. Jest jedno czy dwa super rozwiązania techniczno-zagadkowe, które wywołują uśmiech ;)

Pokój bardzo ciekawy i przede wszystkim różnorodny i kolorowy :) Trzeba się trochę nagłówkować, ale rezultaty są warte wysiłku !

Mimo, że pokój wyglądał na pierwszy rzut oka na prosty - wcale taki nie był ! :) Po każdym nowym odkryciu robiło się dość skomplikowanie. Każdy miał swoją rolę i myślę, że gdyby naszych głów nie było aż 4, niekoniecznie mogłoby się skończyć happy endem.

Wybraliśmy się ekipą czując, że będzie ciężko, ale prócz małej zawiechy nie było wcale trudno! Super początek wymagający wytężenia szarych komórek ;)