M&M Team

No właśnie może dlatego że Szary Mikołaj to i nasze odczucia nieco bledsze niż zwykle. Bywaliśmy w lepszych świątecznych pokojach. Nie można wymagać nie wiadomo czego od pokoju sezonowego, bo jest na chwilę, ale można było się lepiej postarać.
Wystrój nie powalał niczym kilka mebli i stara kuchenka zupełnie od czapy. Co robiła kuchenka w salonie nie wiem do teraz...
Zagadki spoko ale poziom średnio zaawansowany jest tutaj mocno przesadzony. Pokój na miłe popołudnie z dzieciakami i to najlepiej z takimi co w ER jeszcze nie były. Nasze szybko rozpykały system ale mają po kilkadziesiąt pokoi na swoim koncie.
Mam nadzieję, że kolejna świąteczna odsłona będzie lepsza.
Obsługa bardzo miła i profesjonalna .

...żadna świeca się nie zapaliła.
No właśnie a przydałoby się jakieś światło. W pokoju panuje półmrok i niestety nie ma wystarczającej ilości latarek. Psuje to zabawę tej części zespołu, która nie posiada latarki, bo nie może nic sama zrobić. Zagadki analogowe, kłódki, kłódeczki. Pare zagadek lekko niedopracowanych. Konieczność rozpoznawania kolorów w półmroku też słabe zwłaszcza, że to odcienie jednego koloru niewiele się różniące...
Generalnie pokój dla ekip z kilkoma pokojami, ale bez szału. My trochę się wkurzyliśmy na ten brak światła natomiast ostatnia zagadka przysporzyła nam dużo radości.
Jak za tą cene można wybrać lepszy Warszawski pokój. Plus firmy za fajne promocje, polecam skorzystać!

Bardzo nie logiczne zagadki. Sporo elementów, które nie pasowały do siebie. Jedna zagadka nam nie zadziałała. Bardzo dużo chaotycznego szukania.
Wystrój pokoju OK poza drobnymi elementami, które wypadało by poprawiać np. zatarte cyferki czy znaczniki na fiolkach.
Sporo kłódek ale nie wiadomo, który kod gdzie pasuje.
Obsługa średnia. Pan sucho opisuje zasady bez wczucia się. Nikt nie czeka po wyjściu z pokoju.

Im dalej w las tym więcej drzew.
Pierwszy pokój w openthedoor pozostawił nam niesmak, natomiast kolejny zapalił światełko w tunelu.
Wystrój zrobiony małym kosztem. Tapeta trochę odpada...
Zagdaki natomiast już lepiej rozbudowane, ciekawa fabuła i wartka akcja, bo zagadek sporo.
Generalnie więcej oczekiwaliśmy po legendarnej Smoczej Skale.

Najgorszy pokój jaki odwiedziliśmy w Gliwicach, a byliśmy w 7.
Dekoracje pozostawiają wiele do życzenia, nasuwając pytanie czy naprawdę na Śląsku nie ma węgla? W taczce pseudo atrapa nie przypominająca niczego...
Obsługa też nie do końca sympatyczna...raczej sztywna.
Zagadki proste bez żadnego zachwytu.

Kolacja raczej z tych barowych...niestety. Pokój bardzo łatwy z typowymi zagadkami i dużą ilościa kłódek. Jedna z zagadek nie do końca zrozumiała bo niespójna może gdyby dobrać do niej inne cyferki byłaby mniej skomplikowana. Klimat pokoju nie przeraża. Trochę starych sprzętów wymagających odświeżenia. Jak na pierwszy pokój OK ale dla zaawansowanych raczej nie polecamy.

Pokój malutki ale jakże zaskakujący... Duży minus za niedociągnięcia zarówno w zagadce elektronicznej, przez co nie wyszliśmy, jak i zręcznościowej. Obsługa genialna! Pokój trudny raczej dzieci same mają małe szanse. Totalnie abstrakcyjny...nie do końca w moim guście.