Ewa K. 15

Zacznijmy od tego, ze w świątyni pojawiliśmy sie przez przypadek - w docelowym escape roomie grupa przed nami poważnie uszkodziła jedną z zagadek, dlatego tez zaproponowano nam, żebyśmy w zamian poszli do innego, poczym wysunięto nam propozycje świątyni. Zgodnie stwierdziliśmy, ze tematyka świątyń, bogów itd. do nas nie przemawia, ale z braku laku pójdziemy. I powiem szczerze, ze bardzo dobrze sie stało, bo to co zastaliśmy w środku całkowicie nas zszokowało w dobrym tego słowa znaczeniu. Zagadki były bardzo trudne, logiczne i doskonale przemyślane. Podobalo mi sie bardzo, ze przez cały czas naprawdę mieliśmy co robić, nie było momentu zastoju, gdzie staliśmy i zastanawialiśmy sie "okej, to co teraz?" Akcja toczyła sie przez cały czas, a liczba i poziom zagadek spowodowały, ze każdy z naszej 4-osobowej ekipy miał co robić niemalże przez cały czas(może wyjątkiem była ostatnia zagadka, ale tam rodzeństwo prowadziło zaciętą walkę o rozwiązanie niedopuszczając do siebie reszty ekipy :D), dlatego tutaj ogromny ukłon w stronę Pana Tomka, który stworzył cos naprawdę fenomenalnego.

Klimat pokoju - wow! Pokój zostal przygotowany z tak wielka precyzja jak to tylko możliwe, wszystko wykonane zostało wlasnoręcznie co wywarło na mnie ogromne wrażenie.

Wprowadzenie do pokoju super! Takze udział mistrza gry w naszej zabawie bardzo mi sie podobał ponieważ rozwiązania nie były podawane na tacy, a nakierowywano nas czym najlepiej zająć sie w danym momencie, aby przejść pokój, co mi osobiście sie bardzo podobało, bo nie odbierano nam szansy samodzielnego rozwiązania zagadki.

Po zakończonej grze wszyscy razem przeszliśmy sie raz jeszcze po pokoju omawiając pokolei zagadki, Pan Tomek otwarty był na wszelkie sugestie i gotowy chyba przyjąć najgorsza krytykę, co oczywiście nie miało miejsca, ale zdziwienie na jego twarzy gdy zachwalalismy pokój - bezcenne ;) widać po prostu pasję i zaangażowanie.

Jak juz napisałam - tematyka mocno nie dla mnie, jednak sposób w jaki zrobiono ten pokój jak i zagadki w nim zawarte wywarł na mnie ogromne wrażenie, taka naprawdę miła niespodzianka. Wraz z ekipa stwierdziliśmy, ze pokój ten ma potencjał na top 5 Szczecina (chociaż w naszym osobistym rankingu juz sie tam znajduje :)).

Polecam gorąco!

Bardzo długo zbieraliśmy sie do odwiedzenia dworu, a to dlatego, ze słyszeliśmy opinie, ze pokoj jest bardzo trudny, a do tego okropnie straszny, co może spowodować, ze grupa początkujących graczy nie podoła zadaniom. Odwiedziliśmy wiec wcześniej juz sporą liczbę pokoi cały czas stawiając sobie za cel stary dwór i udało sie - w końcu jako grupa 4 zaawansowanych graczy podjęliśmy wyzwanie oczekując poziomu zagadek na najwyższym poziomie, do tego oczywiście efektów, które bedą naprawdę mrozić krew w żyłach i szczerze i z czystym sumieniem mogę powiedziec, ze chłopaki z escapady stanęli na wysokości zadania i sprostali moim oczekiwaniom. Powiem więcej - czegoś takiego naprawdę sie nie spodziewałam. Zagadki były trudne, bardzo przemyślane i widać gołym okiem, ze przygotowane przez prawdziwych fanatyków, szczególnie ostatnia była bardzo złożona i wymagała mocnego skupienia wszystkich graczy, za co mega mega plus! Do tego efekty dźwiękowe, świetlne, jak i wszystkie rekwizyty idealnie tworzyły klimat opuszczonego, starego dworu, a finałową scenę cała nasza ekipa okrzyknęła mianem mistrzostwa świata w doprowadzaniu do zawału ?. Oczywiście nie można nie wspomnieć rownież o zaangażowaniu mistrza gry. Do tej pory odwiedziłam spora liczbę escape roomów, nie tylko w Szczecinie i czegoś takiego jeszcze nie widziałam - mistrz gry całkowicie oddany był nam, błyskawicznie reagował na nasze poczynania budując przy tym napięcie niemal przez cały czas trwania gry, za co ogromny szacunek, bo naprawdę cieżko otrzymać tak powalający efekt.

Naprawdę jestem pod wrażeniem pracy, która chłopaki włożyli do przygotowania tego pokoju. Wszystko było idealnie doprecyzowane, zagadki przemyślane i na bardzo wysokim poziomie. Moim zdaniem pokój bije na głowę pozostałe. Cóż więcej mogę powiedziec - gratuluje pomysłu i wykonania, kawał dobrej roboty! Do pozostałych pokojów escapady śmiało idę w ciemno ?